Drukuj Powrót do artykułu

Lubelski EuroMajdan Kulturalny

26 stycznia 2014 | 20:08 | ja Ⓒ Ⓟ

W duchu solidarności z uczestnikami demonstracji w Kijowie zorganizowano Lubelski EuroMajdan Kulturalny ‘LEK’. Był to również protest lublinian przeciw łamaniu praw człowieka oraz brutalności władz ukraińskich wobec swoich obywateli. O wsparcie, a przede wszystkim o pomoc humanitarną dla Ukraińców zaapelował ks. Stefan Batruch, proboszcz lubelskiej parafii greckokatolickiej pw. Narodzenia NMP.

Lubelska demonstracja przed gmachem Lubelskiego Centrum Kultury zgromadziła kilkaset osób. Wśród nich byli samorządowcy, ludzie kultury, artyści, studenci. I to nie tylko Europejczycy – Tony, rodowity Nigeryjczyk także przyszedł weprzeć Ukraińców. Bardzo licznie przybyli dziennikarze z lokalnych mediów.

Na pół godziny przed rozpoczęciem EuroMajdanu Kulturalnego, z Placu Zamkowego wyruszył AutoMajdan. Kawalkada samochodów udekorowanych ukraińskimi flagami jeździła po ulicach Lublina. Kierowcy informowali przechodniów o demonstracji przed Centrum Kultury. Pojazdy miały rejestracje nie tylko z Lubelszczyzny.

Lubelską demonstrację rozpoczęła solidarnościowa minuta ciszy ze zgromadzonymi na kijowskim EuroMajdanie. Potem o wsparcie, a przede wszystkim o pomoc humanitarną dla Ukraińców zaapelował ks. Stefan Batruch, proboszcz lubelskiej parafii greckokatolickiej pw. Narodzenia NMP. Zwrócił on uwagę, że wielu rannych podczas demonstracji boi się zgłaszać do szpitali, gdyż są tam wyłapywani przez milicję, albo wręcz przez „szwadrony śmierci” totalitarnej władzy. Zaapelował o umożliwienie leczenia poszkodowanych demonstrantów w polskich szpitalach, zwłaszcza w klinikach okulistycznych. Na apel duchownego odpowiedziało dwóch lubelskich radnych. Mateusz Zaczyński i Michał Krawczyk poinformowali, że właśnie trwają rozmowy z dyrektorami lubelskich szpitali.

O solidarności środowisk twórczych i artystycznych z Ukraińcami, broniącymi demokracji i aspirującymi do struktur europejskich mówił Janusz Opryński – dyrektor Centrum Kultury.

Mieszkańcy Lublina połączyli się z EuroMajdanem kijowskim. Anna, uczestniczka protestu powiedziała, że w południe było tam 50 tysięcy demonstrantów. Potem na prośbę Oresta, niedawno przybyłego z Kijowa zgromadzeni w Lublinie uczcili minutą ciszy tych, którzy zginęli podczas demonstracji.

Zarówno Orest jak i muzycy z kijowskiego zespołu Haydamaky twierdzili, że Ukraińcy mają już dość reżimu Janukowycza. Protesty przeciw niemu mają miejsce nawet na terenach, gdzie do tej pory dominowały wpływy rządzącej Partii Regionów. Ukraińcy obawiają się jednak wprowadzenia stanu wyjątkowego a także zaangażowania się Rosji w ten konflikt władzy ze społeczeństwem – mówili.

Podczas lubelskiego EuroMajdanu działacze Amnesty International zbierali podpisy pod petycją „Wolność demonstracji na Ukrainie”. Zbierano również pieniądze, ciepłą odzież, koce, leki pierwszej potrzeby, środki opatrunkowe i żywność dla uczestników kijowskiego protestu.

W Centrum Kultury odbyła się też debata „Jak zrozumieć i pomóc Ukrainie”, a następnie występy polskich i ukraińskich zespołów muzycznych.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.