Drukuj Powrót do artykułu

Lublin: Dzień Dziecka Utraconego

16 października 2014 | 09:00 | lsz Ⓒ Ⓟ

Jednego z profesorów naszego seminarium pytaliśmy, gdzie był Chrystus, kiedy ludzie szli do gazu? A profesor odparł nam, że Chrystus szedł razem z nimi do tego gazu. To jest najwyższe braterstwo i najwyższa jedność jaką Chrystus może okazać człowiekowi. Umierać z nienarodzonym i cierpieć z rodzicami dziecka utraconego – mówił podczas wieczornej Eucharystii w lubelskiej archikatedrze ks. Ryszard Podpora, dyrektor Wydziału Duszpasterskiego Archidiecezji Lubelskiej.

– Miarą cywilizacji jest stosunek społeczeństwa do dzieci. My powoli wychodzimy z ogromnej zapaści, która dokonała się w czasach komunizmu. Ogromnie działał na tym polu Kościół katolicki. Wszyscy milczeli, a Kościół mówił, że człowiek jest człowiekiem od poczęcia – podkreślił godność osoby ludzkiej.
Ks. Podpora odwołał się do Słowa Bożego w kontekście dzieci. – „Sławię Cię Boże, żeś mnie tak cudownie stworzył”. Życie człowieka jest w rękach Stwórcy. My możemy tylko powiedzieć „sławię Cię Boże, za to że żyję”. Modlisz się tak chociaż już nie jesteś dzieckiem? – pytał kaznodzieja. – Czy raczej jak Jeremiasz i mówisz „przeklęty dzień, kiedy mojemu ojcu powiedziano, że syn mu się narodził”?

– Zdaje się, że zapomnieliśmy o fakcie, że jesteśmy stworzeni. Nam się wydaje, że to tylko sprawa biologii, rodziców, in vitro. A tymczasem trzeba popatrzeć na to głęboko, żeby odkryć prawdę o tym, że byłem w księgach Pańskich zapisany zanim się począłem, zanim świat zaczął istnieć. To jest wielka tajemnica miłości Boga do człowieka. Jak się o tym zapomni, to łatwo o dziką rozpacz. Doświadczyłem tego, gdy ostatnio spotkałem parę, która nie mogła mieć dzieci. Czułem, że zabiją mnie za to, jeśli im powiem, że in vitro to najgorsze z możliwych rozwiązań. Emocje były olbrzymie – mówił o swoich rozterkach ks. Podpora.

Nawiązywał do postawy Jezusa wobec dzieci, który mówił „jeśli nie staniecie się jak dzieci, nie wejdziecie do Królestwa Bożego”. Mówił o odrodzeniu się do nowego życia przez sakrament małżeństwa. Odrodzenia, by jak Hiob nie wyprzeć się Boga, nie przekląć Go. – Bez duchowego przygotowania przyjęcie takiej hiobowej wieści, że dziecko obumarło w łonie może skończyć się rozpaczą, depresją czy sznurem. Młodzi ludzie o tym zapominają! – dodał.

Kaznodzieja wskazał, że Chrystus dotykał śmierci, bowiem dotykał mar ze zwłokami. Przez to pokazał, że jest Panem życia i śmierci. – On mówił do Apostołów „pokój Wam”. Myślę, że do niejednego serca dzisiaj mówi z ołtarza „pokój Wam”, „Ja jestem”. A nam się czasem wydaje, że my tylko w życiu należymy do Pana. Śmierć to podła ladacznica, z którą trzeba tańczyć, a nie chcemy. Dla Chrystusa oba te tematy nie są obce, bo sam doświadczył śmierci – dodał.

– Jeśli zaprosiliśmy Jezusa do naszego życia, to On troszczy się o nie z największą starannością. Chociaż z nami płacze kiedy są poronienia i z nami umiera to jednak mówi „nie lękajcie się!”. Jednego z profesorów naszego seminarium pytaliśmy, gdzie był Chrystus kiedy ludzie szli do gazu? A profesor odparł nam, że Chrystus szedł razem z nimi do tego gazu. To jest najwyższe braterstwo i najwyższa jedność jaką Chrystus może okazać człowiekowi. Umierać z nienarodzonym, cierpieć z rodzicami dziecka utraconego – podkreślił.

– Najgorsze, co można zrobić to nic nie powiedzieć tym ludziom, którzy stracili dziecko. Nie rzucić im światła Bożego Słowa. Zamilczeć właśnie w takim momencie, kiedy oni potrzebują innego spojrzenia na swoje życie, potrzebują nowej wizji swojego życia. My musimy sobie o tym mówić! – zaznaczył ks. Podpora.

– Chrystus powiedział „Bóg jest Bogiem żywych, a nie umarłych. Wszystko żyje dla Niego”. Może komuś z nas tutaj obecnych wydaje się, że życie które zostało utracone, chciane, kochane, oczekiwane, że ono zostało utracone na zawsze. Powiem słowami Jezusa: „jesteście w wielkim błędzie”.

– W mojej ocenie, już dawno dojrzeliśmy do międzynarodowej, a przynajmniej ogólnopolskiej konferencji naukowej na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, która podjęłaby różne wymiary tego, co związane jest z utratą dziecka – zachęcał na koniec kaznodzieja.

– Wasze dzieci żyją u Boga bez względu na wiek. Chcemy tą prawdę o tym, że dzieci Wasze żyją u Boga pielęgnować. Najpierw poprzez sakrament Eucharystii, który nas gromadzi. Ważni jesteście dla archidiecezji, ważni jesteście dla naszego Kościoła, a ważni jesteście dlatego, bo jesteście częścią tego Kościoła. Dlatego chcemy pamiętać o waszym bólu, ale przede wszystkim o waszych dzieciach, które odeszły i został wliczone w poczet świętych. Takim znakiem pamięci o waszych dzieciach, zanim przyjdzie ten czas, by na cmentarzu było miejsce, pomnik, by odbywały się pogrzeby dzieci utraconych chcemy zaproponować „Białą Księgę”, która została wyłożona w kościele. Wpiszcie tam imiona swoich dzieci, jeżeli były nadane. Jeżeli nie były nawet nadane imiona to można je nadać, wpisać. To będzie symboliczne miejsce pamięci do momentu, kiedy na cmentarzu nie będzie takiego miejsca – powiedział na zakończenie Eucharystii ks. Piotr Drozd.

Mszy św. przewodniczył ks. Piotr Drozd, diecezjalny moderator Ruchu Światło-Życie w koncelebrze znalazł się ks. Grzegorz Trąbka, diecezjalny duszpasterz rodzin, ks. Witold Gonciarz, diecezjalny moderator Domowego Kościoła Ruchu Światło-Życie oraz ks. Ryszard Podpora, dyrektor wydziału duszpasterskiego.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.