Lublin: 24 kleryków pierwszego roku rozpoczęło rok akademicki
25 października 2010 | 11:42 | mj Ⓒ Ⓟ
Metropolitalne Seminarium Duchowne w Lublinie 24 października rozpoczęło uroczyście nowy rok nauki. Naukę na pierwszym roku podjęło 24 studentów.
W uroczystości wzięli udział abp Józef Życiński, a także metropolita przemysko-warszawski obrządku ukraińsko-bizantyjskiego abp Jan Martyniak oraz abp Bolesław Pylak, bp Ryszard Karpiński, bp Mieczysław Cisło i bp Artur Miziński. Obecny był marszałek Województwa Lubelskiego Krzysztof Grabczuk oraz rektor KUL ks. prof. Stanisław Wilk.
Abp Pylak, poprzedni metropolita lubelski, otrzymał w czasie inauguracji tytuł pierwszego członka honorowego Towarzystwa Przyjaciół Seminarium. Towarzystwo powstało, by wspierać modlitwą i materialnie przyszłych kapłanów. Laureat wspominał warunki, w jakich jemu przyszło przygotowywać się do kapłaństwa i nawiązując do sytuacji powołaniowej życzył klerykom, żeby w obecnym przestronnym gmachu „było im ciasno”.
Szczególnym patronem uroczystości był św. Wincenty a Paulo, którego relikwie obecne były w auli seminaryjnej. W tym roku przypada 350. rocznica śmierci założyciela zgromadzenia Misjonarzy św. Wincentego a Paulo. Księża z tego zgromadzenia otworzyli lubelskie seminarium, które w 2014 roku obchodzić będzie 300-lecie erygowania. Postać patrona przypomniał rektor seminarium ks. dr Marek Słomka, przywołując dzieła miłosierdzia, w które zaangażowani są klerycy, od posługi na obozach oazowych po pomoc powodzianom na Powiślu.
Immatrykulacji 24 nowych studentów dokonał ks. prof. Mirosław Kalinowski, dziekan Wydziału Teologii KUL, w ramach którego studiują kandydaci do kapłaństwa. Podkreślił, że wydział spełnia wszelkie wymagania, które stawia przed uczelniami Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, i otrzymał wysoką ocenę parametryczną. – Stajecie w dobrym terenie naukowym, możecie w pełni korzystać z doświadczenia naszych wykładowców. Teraz wszystko zależy od was – mówił do kleryków.
Rektor KUL, ks. prof. Wilk, zauważył, że współczesne czasy stawiają przed studentami katolickiej uczelni ogromne wymagania, jak niebezpieczeństwo komercjalizacji nauki, spychanie na dalszy plan nauk humanistycznych, relatywizacja wartości. Życzył klerykom, by pamiętali, że są odpowiedzialni za pobieranie nauki i za uprawianie jej.
Wykład inauguracyjny przedstawił prof. Tomasz Trojanowski, wybitny neurochirurg, kierownik Kliniki Neurochirurgii i Neurochirurgii Dziecięcej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. Podkreślił, że lekarze ciała i lekarze dusz stoją dziś wobec podobnych wyzwań. – Podobieństwa w działaniach lekarzy ciała, medyków i lekarzy dusz, duchownych wywodzą się z tego, że nasze działania nie są właściwie zawodem, są wykonywane z powołania, z potrzeby serca, z chęci niesienia pomocy bliźnim, chęci wypełnienia misji – powiedział.
Przypomniał, że podstawą humanizmu w medycynie jest tradycja hipokratejska oraz zasady ewangeliczne, jednak doktrynalna zasada poszanowania osoby ludzkiej stworzonej na podobieństwo Boga podważana jest dziś przez nurty postulujące urynkowienie osoby ludzkiej, i zastosowanie zasad ekonomii w ocenach etycznych. – Prowadzi to do kryzysu, który określany jest jako kryzys kultury i etyki, w całym świecie – mówił.
Prof. Trojanowski zauważył, że spadek zaufania do zawodów uważanych za zawody zaufania publicznego odbija się też na medycynie. Jako przykład podał zmianę relacji miedzy pacjentem a lekarzem. – Ta relacja coraz częściej przyjmuje charakter kontraktu obwarowanego różnymi przepisami, często ma postać wielostronicowych ostrzeżeń i wyjaśnień, które pacjent podpisuje, twierdząc, że je rozumie, co nie zawsze jest zgodne z rzeczywistością – mówił. – Pacjenci często przychodzą do lekarza po zdrowie, chcą kupić zdrowie, w dodatku z gwarancją. Niestety lekarze nie posiadają zdrowia na sprzedaż, tak jak duchowni nie posiadają na sprzedaż z gwarancją zbawienia – dodał.
Zwrócił uwagę, że podważana jest również rola rodziny w opiece nad pacjentem oraz w ogóle relacje rodzinne, czego skrajnym przykładem są przypadki z USA, gdzie dzieci oskarżały rodziców o powołanie ich do życia z wadami genetycznymi, w przypadkach gdy wiedzieli oni o ryzyku.
Mówiąc o nowych wyzwaniach stojących przed środowiskami medycznymi prof. Trojanowski wymienił nowe możliwości wpływania na pracę mózgu. – Już dziś posiadamy sposoby na zmianę funkcjonowania mózgu poprzez stymulację elektryczną, przez elektrody wprowadzone do odpowiednich części mózgu – powiedział. – W leczeniu nie budzi to etycznych wątpliwości, ale możemy także wyostrzać zmysły, zwiększać możliwości zapamiętywania, czynić człowieka odpornym na ból czy zmęczenie – opisywał. – Istnieje pokusa, modyfikowania pracy mózgu dzieci, by lepiej radziły sobie na rynku pracy bądź stworzenia superżołnierza, który ma wyostrzone zmysły, ale obniżony próg odczuć moralnych – dodał.
– Rozwiązywanie tych problemów i stawianie im czoła nie jest możliwe bez udziału lekarzy dusz. Wierzę, że studia w seminarium wyposażą was w wiedzę i siłę ducha, która pozwoli na rozwiązywanie również tych problemów, które będzie wam życie przynosiło – mówił prof. Trojanowski do alumnów.
W lubelskiej uczelni do kapłaństwa przygotowują się także klerycy greckokatoliccy. Za te możliwość abp Jan Martyniak dziękował w czasie uroczystości abpowi Pylakowi. Przypomniał, że były to czasy likwidowania Kościoła greckokatolickiego w Polsce i na Ukrainie, a decyzja przyjęcia kleryków wiązała się dla ówczesnego zwierzchnika diecezji z nękaniem przez służby bezpieczeństwa. Abp Martyniak podkreślił, że możliwość studiowania w Lublinie to nadal wielka pomoc dla jego Kościoła.
Metropolita lubelski abp Józef Życiński mówiąc o wyzwaniach, jakie mogą pojawić się przed przyszłymi kapłanami, wspomniał o sytuacjach, kiedy nie da się i nie powinno ściśle oddzielać sfery sacrum od profanum. Mówił o doświadczeniach polskiego kapelana w Afganistanie i masowym udziale polskich żołnierzy w Mszach świętych. – W pewnych sytuacjach nie potrafimy sobie wyobrazić, byśmy stawali samotnie wobec wszechświata, ten Bóg jest Bogiem bliskim – podkreślił hierarcha. – Kościół jest za tym, by w strukturach instytucjonalnych był rozdział między Kościołem a państwem, bo to jest podstawowa zasada demokracji, ale równocześnie, by była troska o wspólne wartości, a taką wartością jest osoba ludzka, jej ból i cierpienie – przypomniał. Zauważył, że doświadczenie zagrożenia i kruchości ludzkiego bytu „każe zostawić na boku pewne proste teorie wypracowane przy biurku, gdzie ostro rozdzielamy między sacrum a profanum, nie widząc, że w konkretnym człowieku równocześnie te sfery dopełniają się i potrzeba otwarcia na Boga jest bardzo istotna”.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.