Drukuj Powrót do artykułu

Lublin: pożegnano zmarłego misjonarza

06 lutego 2010 | 23:04 | mj / kw Ⓒ Ⓟ

Kapłani archidiecezji lubelskiej pożegnali 6 lutego ks. Tomasza Struzika, misjonarza w Boliwii, który zmarł nagle 18 stycznia.

Mszy św. pogrzebowej w archikatedrze lubelskiej przewodniczył abp Józef Życiński w otoczeniu biskupów pomocniczych, przedstawicieli Centrum Formacji Misyjnej w Warszawie i licznie zgromadzonych kapłanów.

– Stajemy przy ołtarzu ze świadomością, że ks. Tomek był darem Pana Boga dla nas, dla naszej archidiecezji, dla Kościoła i dla wiernych, którym służył. I jeśli Pan uznał, że wezwany przez nas brat w kapłaństwie w krótkim czasie dopełnił czasów wiele, że jego kapłańska posługa była tak czytelna i bogata w świadectwo wartości, my z szacunkiem chylimy głowę, choć ból sprawia, że wargom trudno wyszeptać słowa akceptacji – mówił metropolita lubelski. – Ale uświadamiamy sobie, że takie jest prawo wzrostu ziarna, o którym mówił Chrystus w dzisiejszej Ewangelii – dodał abp Życiński.

Rozwijając biblijną metaforę powiedział, że ziarno pszenicy symbolizujące kapłaństwo ks. Tomasza padło w ziemię na terenach ubogiej Boliwii, „by wydać ostateczny plon czytelnego życia, które nawet po odejściu będzie przywoływane i wskazywane jako przykład do naśladowania”.

Abp Życiński wspominał, jak na Boże Narodzenie 1999 roku skierował prośbę do kapłanów, dotyczącą posługi misyjnej. Ks. Struzik odpowiedział na to wezwanie i w czerwcu 2001 poprosił, by mógł przejść przygotowanie w Centrum Misyjnym w Warszawie, a potem jechać do Ameryki Łacińskiej. Podczas jego pobytu w centrum przyszedł list z Boliwii z prośbą o kapłana z archidiecezji lubelskiej.

Od 2002 r. ks. Tomasz Struzik podjął posługę w Boliwii, na sześć lat, ten okres, wobec jego żywego zaangażowania został przedłużony. – Ks. Tomek we wszystkich listach mówił z taką radością o swoich wiernych, o pracy, że widać było, że czuje się tam spełniony, że przeżywa kapłańską radość i nietaktem byłoby go pytać, czy chce powrócić – mówił metropolita. Zauważył, że Boliwia należy do najbiedniejszych krajów Ameryki Łacińskiej. – On tamtym ubogim niósł Chrystusa i wlewał nadzieję. Nadzieję, której są bardzo spragnieni – powiedział.

– Ks. Tomasz pozostaje dla nas symbolem życia pięknego, radosnego, w którym zapominając o sobie potrafił odnajdywać radość niesioną innym. To jest właśnie prawo wzrostu ziarna, które obumierając, staje się życiodajnym chlebem – podkreślił abp Życiński.

Prochy zmarłego do Polski przywiózł ks. Tomasz Duda, misjonarz pracujący na tym samym terenie. Podczas Mszy odczytał list kondolencyjny od wspólnoty Kościoła, w której posługiwał ks. Struzik, podpisany przez biskupa, kapłanów, siostry zakonne, wolontariuszy, katechistów, przyjaciół i wiele osób świeckich z prałatury Aiquile. – Choć dzieli nas duża odległość między Polską a Boliwią, jesteśmy z wami, byliśmy cały czas i zrobiliśmy wszystko, co było w naszej mocy, aby jak najszybciej urna z jego prochami znalazła się w jego rodzinnym mieście – mówił do rodziny zmarłego.

Ks. Piotr Goliszek, dziekan roku ks. Struzika w lubelskim seminarium, wspominał, że studia zakończył pracą na temat nowej ewangelizacji i świadczenia o Chrystusie „aż po krańce świata”. – Być może już wtedy rozpalało się w nim światło misyjnego powołania, które realizował w Kościele. Dziękujemy za to, że podjął się dzieła ewangelizacji, inspirując również nas do świadectwa i promieniowania wobec ludzi radością i prostotą serca, tak jak tego doświadczaliśmy w jego szczerej spontaniczności podczas studiów – powiedział.

Po Eucharystii nastąpiło złożenie prochów zmarłego do grobu na cmentarzu przy ul. Lipowej w Lublinie.

Ks. Tomasz Struzik urodził się 19 października 1968 r. w Lublinie. Po święceniach w 1993 r. był wikariuszem w Puławach i w Lublinie. Od 2002 r. pracował jako misjonarz w Boliwii. Sprawując Eucharystię 19 stycznia zasłabł przy ołtarzu. Po przewiezieniu do szpitala stwierdzono śmierć na skutek zawału serca.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.