Drukuj Powrót do artykułu

Ludzie Kościoła chcą nakarmić bezrobotnych

20 grudnia 2002 | 16:31 | im, aw //ad Ⓒ Ⓟ

W związku z ostatnimi żądaniami bezrobotnych, postawionymi w Sejmie, abp Zimoń z Katowic zadeklarował, że ludzie Kościoła i władze lokalne są w stanie zapewnić bezrobotnym 1 posiłek dziennie.

Caritas i zakony w Polsce już prowadzą ok. 150 jadłodajni, stołówek i kuchni dla ubogich, z każdej z nich codziennie korzysta od kilkudziesięciu do kilkuset osób.
– Jesteśmy w stanie, ludzie Kościoła i władze lokalne, zapewnić jeden posiłek dziennie dla bezrobotnych – powiedział KAI metropolita katowicki abp Damian Zimoń. Jego zdaniem rządząca koalicja ma obowiązek spełnić swoje obietnice przedwyborcze i prowadzić taką politykę i zmiany strukturalne, aby ci ludzie otrzymali pracę – stwierdził autor słynnego listu pasterskiego o bezrobociu.
– Pomysł bezrobotnych nie jest zły, wydaje mi się, że *państwo musi być stać na ten jeden ciepły posiłek* dla osób pozbawionych środków do życia – powiedział KAI b. Joachim, przełożony Wspólnoty św. brata Alberta w Krakowa. – W albertyńskim charyzmacie wychodzimy z założenia, że minimum egzystencjalne: dach nad głową i ciepły posiłek należy się każdemu.
Zdaniem b. Joachima, przyjście do jadłodajni wymaga wielkiej determinacji ze strony ubogiej osoby. – Ci, którzy nie są jeszcze bezdomni, przychodzą częściej po suchy prowiant, który wydajemy raz w tygodniu: makaron, wędliny, półprodukty do przygotowania posiłku – mówi b. Joachim. – *To są ludzie ambitni, którzy wolą sobie ugotować sami* niż korzystać z jadłodajni. Przełożony Wspólnoty św. brata Alberta uważa, że optymalnym rozwiązaniem mogłoby być rozwijanie sieci barów dotowanych przez państwo. – Bezrobotni mają poczucie godności, które sprawia, że wolą choć symbolicznie zapłacić za otrzymany posiłek – powiedział.
W Polsce jest *wiele miejsc, gdzie ubodzy mogą liczyć na darmowy posiłek*. Caritas prowadzi ok. 100 kuchni, stołówek i jadłodajni. Zgromadzenia zakonne męskie i żeńskie – prawie 50. Codziennie korzysta z każdej z kuchni i darmowych stołówek od kilkudziesięciu do kilkuset osób. Duchowni i świeccy prowadzący jadłodajnie z trudem szacują ile kosztuje przygotowanie jednego talerza zupy. – To zależy od tego, jakie są składniki, czy jest duża wkładka mięsna, do tego należy doliczyć koszty transportu, prądu, wody i gazu – wyliczają siostry urszulanki, prowadzące kuchnię społeczną w Poznaniu. – średnio jednak wychodzi 2 zł na jeden talerz – dodają. Podobną kwotę podają inni dyrektorzy jadłodajni. – Z reguły te kościelne instytucje są dotowane przez państwo, władze samorządowe w niewielkiej części finansują jadłodajnie, ale zdobywanie środków spoczywa głównie na barkach instytucji wydającej obiady – powiedział b. Joachim.
– Fakt wtargnięcia bezrobotnych do Sejmu dowodzi *determinacji tych osób* – podkreśla Mira Jankowska, założyciela Stowarzyszenia LABOR wspierającego osoby bez pracy w procesie wychodzenia z bezrobocia. – Są zagubieni w nowej rzeczywistości, głodni i zrozpaczeni. Potrzebne jest im wsparcie materialne lub po prostu jeden ciepły posiłek dziennie, ale najważniejsza jest pomoc w zmianie sposobu życia, dostosowaniu się do innej sytuacji na rynku pracy – dodała.
19 grudnia grupa bezrobotnych wtargnęła do Sejmu. Domagali się m.in. gwarancji otrzymania jednego gorącego posiłku dziennie i bezpłatnych przejazdów koleją. Bezrobotnych w Polsce jest ponad 3 mln.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.