Drukuj Powrót do artykułu

Majdan był pierwszą i wygraną bitwą w wojnie o niepodległość Ukrainy

22 lutego 2015 | 10:04 | kg (KAI/RISU) / br Ⓒ Ⓟ

Rewolucja Godności [na Majdanie] stała się pierwszą i, co najważniejsze, wygraną bitwą w wojnie o naszą niepodległość. I gdy wróg zobaczył, że pokojowy „anschluss” Ukrainy do Unii Celnej zawalił się, postanowił za pomocą czołgów i „gradów” podzielić kraj – powiedział prezydent Petro Poroszenko podczas wiecu na kijowskim Majdanie Niepodległości 20 lutego. Zebrały się tam tysiące ludzi, aby wspólnie obchodzić Dzień Bohaterów Niebiańskiej Sotni oraz wyrazić swój ból i żal za poległymi.

Zdaniem głowy państwa, na Majdanie Ukraińcy walczyli nie tylko i nie tyle z marionetkami W. Janukowycza, ile o europejską perspektywę Ukrainy i o jej prawdziwą niepodległość. „Rewolucja Godności [tak na Ukrainie określa się obecnie wydarzenia na Majdanie z przełomu 2013 i 2014 – KAI] stała się pierwszą i, co najistotniejsze, wygraną bitwą w wojnie o naszą niezależność. I gdy wróg spostrzegł, że pokojowy «anschluss» Ukrainy do Unii Celnej nie powiódł się, postanowił podzielić kraj za pomocą czołgów i «gradów» [rakiet]” – przypomniał wydarzenia sprzed roku prezydent.

Zwrócił uwagę, że również „tej awanturze nie dane było spełnić się i nowo utworzona armia ukraińska przy ogólnonarodowym wsparciu przez wolontariuszy powstrzymała wroga na dalekich rubieżach wschodnich”. Podkreślił też, że „Ukraińcy, którzy urodzili się nie dla wojny, gdyż jesteśmy narodem pokojowym, chwycili za broń i powstrzymali dobrze wyszkoloną armię – jedną z najpotężniejszych na naszym kontynencie i na świecie”.

I właśnie czyn Niebiańskiej Sotni [czyli ofiar zajść na Majdanie – KAI] stał się natchnieniem dla setek tysięcy Ukraińców do walki z agresją rosyjską – mówił dalej Poroszenko. Dodał, że co najmniej cztery tysiące członków oddziałów samoobrony Majdanu, „naszej wspólnej samoobrony”, wyruszyły na front, gdzie nie na życie, ale na śmierć bronią niezależności swego kraju od „sił ciemnej, przeklętej hordy”.

Dziś Ukraina musi przeciwstawić się potężnemu wrogowi, znacznie od niej silniejszemu „i niestety dużo lepiej uzbrojonemu” – kontynuował szef państwa. Według niego, ów wróg „od lat snuł plany napaści na nas i właśnie do tego przygotowywał swe siły zbrojne i tworzył wśród nas w kraju piątą kolumnę”. „Ale mimo wszystko jesteśmy silniejsi, gdyż po naszej stronie jest prawda i z nami jest Bóg. Dla nas ta wojna o swoją ziemię, o naszą ziemię jest wojną sprawiedliwą, dla przeciwnika zaś nie! I to uznaje cały świat, gdyż cały świat solidaryzuje się obecnie z Ukrainą” – zapewnił mówca.

Wyraził również przekonanie, że Ukraina będzie żyła w pokoju, rozwijała się i kroczyła w wybranym przez siebie kierunku europejskim. „I stanie się to dzięki aniołom stróżom, czyli bohaterom Niebiańskiej Sotni i wielu setkom rycerzy, którzy oddali to, co mieli najcenniejszego, czyli swoje życie, za Ukrainę” – zakończył swą wypowiedź prezydent Poroszenko.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.