Małe szanse na własne państwo Palestyńczyków
08 października 2004 | 17:28 | KNA, ts //per Ⓒ Ⓟ
Sekretarz generalna Caritas w Jerozolimie, Claudette Habesh, nie wierzy, by powstało samodzielne państwo Palestyńczyków. – Nawet Scharon powiedział już przed trzema laty, że konieczne jest państwo palestyńskie, na co więc czekamy – powiedziała przedstawicielka Caritas.
W rozmowie z niemiecką agencją katolicką KNA za największy problem w swojej ojczyźnie uznała ona fakt, że ludzie stracili już wszelkie nadzieje.
Claudette Habesh zaapelowała, by silniej pociągnąć Izrael do odpowiedzialności. – Pokój będzie możliwy tylko wówczas, gdy Izrael będzie kontrolowany przez wspólnotę międzynarodową respektującą prawo i wspierającą grupy chętne do dialogu.
Szczególną pomocą należy otoczyć chrześcijan w Palestynie – stwierdziła sekretarz generalny Caritas w Jerozolimie. Zwróciła uwagę, że często chrześcijanie nie widzą dla siebie przyszłości i dlatego coraz częściej wyjeżdżają na emigrację, zwłaszcza do Chile. W stolicy kraju, Santiago de Chile, żyje już więcej palestyńskich chrześcijan niż w samej Palestynie.
Ten exodus można zahamować jedynie wówczas, gdy ludziom zostanie zagwarantowane „bezpieczeństwo, sprawiedliwość i pokój” – stwierdziła przedstawicielka Caritas z Jerozolimy.
Przebywa ona obecnie w Niemczech na zaproszenie katolickiego dzieła pomocy „missio” i uczestniczy w spotkaniach organizowanych przez to dzieło z okazji miesiąca misyjnego.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.