Drukuj Powrót do artykułu

Malezja: film o czarnoskórym Bogu zakazany

11 sierpnia 2003 | 16:58 | pak //mr Ⓒ Ⓟ

Władze Malezji nie dopuściły do premiery amerykańskiej komedii „Bruce wszechmogący” („Bruce Almighty”), gdyż ich zdaniem obraża ona uczucia religijne muzułmanów.

Abdul Hamid Zainal Abidin, minister do spraw religijnych, który w przeszłości zablokował już dystrybucję kilku holywoodzkich filmów, uznał temat komedii za „niestosowny”. 14 sierpnia film ten ma wejść na ekrany również polskich kin.
„Bruce wszechmogący” opowiada o losach reportera telewizyjnego, któremu Bóg (grany przez czarnoskórego Morgana Freemana) przekazuje na tydzień całą swoją moc, z czego obdarowany skwapliwie korzysta, załatwiając całkiem prywatne porachunki.
– Po obejrzeniu filmu widz może sobie postawić pytanie: „Co bym zrobił, gdybym był Bogiem?”. Choć jest to pytanie czysto hipotetyczne, to jednak sprzeczne z naukami islamu. Nie możemy stawiać siebie na równi z Bogiem i przymierzać się do jego boskich mocy, nawet w formie żartu – wyjaśnił swe zastrzeżenia minister Abidin.
Wcześniej w Malezji nie dopuszczono do wyświetlania – z „przyczyn religijnych” – m.in. animowanej opowieści o losach Mojżesza „Książę Egiptu”.
– Pytanie, które stawiamy w tym filmie, było zadawane przez mistyków, świętych, filozofów i zwykłych ludzi od zarania dziejów. I szczerze mówiąc, nie mamy na nie odpowiedzi. Nie jesteśmy po to, aby stawiać dogmatyczne tezy, ale po to, żeby zadawać pytania i szukać odpowiedzi – wyjaśnia reżyser „Bruce’a wszechmogącego” Tom Shadyac.
– Ten film jest okazją do refleksji o duchowości – dodaje grająca w nim aktorka Sally Kirkland. – Dusza istnieje w każdym człowieku bez względu na rasę, kolor skóry czy warunki życia. Tyle samo człowieczeństwa i duchowości jest w każdym. Ten film na poziomie komediowym otwiera widza na tę problematykę.
– Mam nadzieję, że ten film nie tylko rozśmieszy, ale i skłoni widza do refleksji o miejscu człowieka we wszechświecie, o jego wierze i sensie istnienia – tłumaczy producent Michael Bostick.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.