Drukuj Powrót do artykułu

Marek Kamiński u franciszkanów w Harmężach

24 maja 2018 | 08:51 | rk | Harmęże Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. o. Arkadiusz Bąk OFMConv

Dosłownie i w przenośni znany podróżnik Marek Kamiński „ładował” swoje akumulatory w Centrum św. Maksymiliana w Harmężach koło Oświęcimia. Polarnik zamierza wkrótce przejechać samochodem napędzanym wyłącznie energię elektryczną trasę z Polski do Japonii. Duchowym patronem nowego projektu polarnik uczynił św. Maksymiliana M. Kolbego.

Jak wyjaśnił o. Arkadiusz Bąk OFMConv z harmęskiego klasztoru, to nie była pierwsza wizyta Marka Kamińskiego w Harmężach. „W 2010 r. to właśnie w tym ośrodku, nieopodal byłego obozu niemieckiego, przygotowywał się do przepłynięcia kajakiem Wisły. Wówczas to zaczerpnął z duchowości św. Maksymiliana i od tamtej pory, jak sam przyznał, często wraca myślami do ojca Maksymiliana” – wyjaśnił zakonnik, przybliżając szczegóły nowego, ekstremalnego przedsięwzięcia podróżnika z Gdańska.

W ramach „No Trace Expedition” Kamiński chce pokonać dystans 20 tys. km w kilka miesięcy, jadąc samochodem elektrycznym przez Rosję, Mongolię, Chiny, Koreę Południową, aż do Japonii. Wyruszy z Zakopanego, przez Warszawę, Kaliningrad, Moskwę do Tokio. W ten sposób podróżnik promować będzie. życie zgodne z naturą: bez zanieczyszczania środowisk, zgodnie z otaczającym światem.

Przed rozpoczęciem wyprawy Marek Kamiński odwiedził Centrum św. Maksymiliana w Harmężach, a stąd wyruszył do Niepokalanowa. „Dlaczego Harmęże? Dlaczego Niepokalanów? Ponieważ duchowym patronem nowego projektu polarnik uczynił św. Maksymiliana M. Kolbego – człowieka nowego, wyprzedzającego swoimi pomysłami epokę, przełamującego myślowe stereotypy” – wytłumaczył o. Bąk.

Podczas swojej wizyty w Harmężach Kamiński odwiedził wystawę Mariana Kołodzieja „Klisze pamięci. Labirynty”, znajdującą się w podziemiach kościoła franciszkanów. W świątyni modlił się o powodzenie wyprawy przez obrazem Matki Bożej Niepokalanej – tym samym, przed którym św. Maksymilian ślubował zdobycie całego świata dla Chrystusa przez Maryję.

Jak zapewnił o. Bąk, w nową podróż Kamiński wyruszył zaopatrzony w garść cudownych medalików, z biografią Maksymiliana pod pachą .

W 2015 r. zdobywca dwóch biegunów przeszedł pieszo szlakiem Świętego Jakuba do Santiago de Compostela. Ekstremalna pielgrzymka prowadziła z Kaliningradu, przez Polskę, Niemcy, Belgię, Francję, aż do Hiszpanii. Każdego dnia w sposób wirtualny Markowi Kamińskiemu towarzyszyło kilka tysięcy osób, które śledziły poszczególne odcinki trasy na Facebooku.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.