Marszałek Sejmu: nie ma gwarancji, że wszystkie projekty dot. aborcji trafią do II czytania
10 kwietnia 2024 | 16:20 | lk | Warszawa Ⓒ Ⓟ
– Nie ma żadnej gwarancji, że wszystkie cztery projekty dotyczące aborcji zostaną w głosowaniu skierowane do drugiego czytania w komisji – powiedział na spotkaniu z dziennikarzami marszałek Sejmu Szymon Hołownia. – To jest zawsze osobiste głosowanie posła. Jest ze strony PSL deklaracja dobrej woli, ale jest to materia, w której może się wydarzyć wszystko – dodał. Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz już zapowiedział, że zagłosuje tylko za projektem Trzeciej Drogi, a w przypadku pozostałych trzech projektów wstrzyma się od głosu. – Mamy w PSL od ponad 30 lat tradycję, że w sprawach światopoglądowych każdy głosuje zgodnie z własnym sumieniem – powiedział. Debata nad projektami Lewicy, Trzeciej Drogi i Koalicji Obywatelskiej odbędzie się w czwartek, dzień później odbędzie się głosowanie.
Kwestia procedowania projektów dotyczących aborcji stała się przedmiotem konfliktu między Lewicą a Szymonem Hołownią i Polską 2050. Lewica zaapelowała, aby projekty trafiły pod obrady jak najszybciej, symbolicznie miał to być Dzień Kobiet 8 marca. Marszałek Sejmu jednak podjął decyzję, że debata nad projektami odbędzie się po pierwszej turze wyborów samorządowych, na posiedzeniu Sejmu 11 kwietnia.
Po wczorajszym posiedzeniu klubu Lewica ustaliła, że tak jak inne ugrupowania koalicyjne, poprze przegłosowanie wszystkich czterech projektów do nadzwyczajnej komisji sejmowej, gdzie odbędzie się nad nimi debata. O zgodność w tej sprawie apelował wczoraj premier Donald Tusk.
Jak zapowiedział marszałek Sejmu, debata rozpocznie się w czwartek o godz. 12.45 i ma potrwać około sześciu godzin. – Spodziewamy się wielu pytań, nie limitujemy ich. Ta dyskusja musi wybrzmieć i każdy musi mieć poczucie, że wypowiedział się w niej – wyjaśnił w środę marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
Pytany, czy jest pewien, że wszystkie projekty zostaną skierowane do II czytania w komisji sejmowej, Szymon Hołownia odpowiedział: „Ja od początku byłem uczciwy i mówiłem, że nie ma żadnej gwarancji. To jest zawsze osobiste głosowanie posła, zawsze jego osobista decyzja” – powiedział. Dodał, że w przeszłości było wiele głosowań w sprawie aborcji, opartych na wcześniejszych uzgodnieniach i umowach, „a nagle w dyskusji, przed samym głosowaniem padało jedno słowo, które sprawiało, że wynik głosowania, który był uzgodniony, kompletnie się zmieniał”.
– Gwarancji mieć nie można, natomiast mam pewność, że zrobiliśmy wszystko od strony organizacyjnej, aby zmaksymalizować prawdopodobieństwo, że tak się właśnie stanie – podkreślił. Powiedział też, że w rozmowie z prezesem PSL Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem usłyszał „jednoznaczną deklarację”, że „jako klub zagłosują na 'tak'”.
– Oczywiście będą osoby, które będą głosowały inaczej, ale en bloc postarają się zrobić wszystko, żeby wszystkie te ustawy przeszły. Mamy więc z ich strony deklarację dobrej woli i ja tę deklarację biorę na poważnie. Natomiast jak wiadomo jest to materia, w której może się wydarzyć wszystko. Głęboko liczę, że będziemy wszyscy odpowiedzialni, to nie jest finalne głosowanie – dodał.
Tymczasem Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział, że zagłosuje tylko za projektem Trzeciej Drogi, natomiast w przypadku pozostałych trzech projektów wstrzyma się od głosu. – Mamy w PSL od ponad 30 lat tradycję, że w sprawach światopoglądowych każdy głosuje zgodnie z własnym sumieniem – dodał prezes PSL.
Jako pierwsze mają być poddane głosowaniu projekty zgłoszone przez Lewicę. Zarówno czytanie, jak i głosowanie będzie się odbywało w kolejności zgodnej z numerem druku nadanym projektom w miarę, jak wpływały do laski marszałkowskiej. – A więc najpierw będzie to projekt „dekryminalizacyjny” Lewicy, następnie drugi projekt Lewicy [dotyczący legalizacji aborcji do 12. tygodnia], po nim projekt Trzeciej Drogi i na końcu projekt Koalicji Obywatelskiej – poinformował.
Głosowanie nad projektami zaplanowano w piątek w bloku głosowań, które rozpocznie się ok. godz. 14.00.
W harmonogramie obrad Sejmu jest już – zaplanowany na piątek po południu po głosowaniach – punkt dotyczący pierwszego czytania „przedstawionego przez Prezydium Sejmu projektu uchwały w sprawie powołania i wyboru składu osobowego Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw dotyczących prawa do przerywania ciąży”.
Komisja ma liczyć 27 osób, a kandydatów do niej do jutra mają zgłosić poszczególne kluby parlamentarne. Zasiądzie w niej, zgodnie z sejmowym parytetem dla komisji, 11 posłów/posłanek PiS, z Koalicji Obywatelskiej – 9, z Polska 2050/Trzecia Droga – 2, z PSL-Trzecia Droga – 2, z Lewicy – 2 i z Konfederacji – 1.
O co chodzi w projektach, nad którymi odbędzie się debata i głosowanie?
Trzecia Droga proponuje przywrócić stan prawny sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego z października 2020 r. Aborcja była dopuszczalna w przypadkach, gdy: ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej; badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu; wreszcie gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego.
Lewica złożyła dwa projekty w sprawie liberalizacji przepisów aborcyjnych. Jeden dotyczy zalegalizowania przeprowadzenia aborcji do 12. tygodnia ciąży bez podania przyczyny, drugi – dekryminalizacji aborcji.
Koalicja Obywatelska proponuje ustawę o tzw. świadomym rodzicielstwie, a w nim, że „Każda osoba w ciąży na prawo do świadczenia zdrowotnego w postaci przerwania ciąży w okresie pierwszych 12 tygodni jej trwania”. Po tym okresie dokonanie aborcji byłoby możliwe, jeśli ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety; jeśli istnieje duże prawdopodobieństwo wystąpienia ciężkich i nieodwracalnych wad płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu oraz jeśli ciąża jest wynikiem czynu zabronionego.
Prof. Zoll o wyroku TK z 2020 r. ws. aborcji: to bardzo źle zrobiło Kościołowi i systemowi ochrony życia
W przypadku przesłanki dotyczącej prawdopodobieństwa ciężkich i nieodwracalnych wad aborcja byłaby dopuszczalna do 24. tygodnia trwania ciąży. Natomiast „w przypadku, gdy wykryta choroba lub wada uniemożliwia płodowi samodzielne życie i nie ma możliwości jej wyleczenia, przerwanie ciąży jest dopuszczalne bez ograniczeń”.
Obowiązujące w Polsce od 1993 r. przepisy antyaborcyjne zostały zmienione po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z października 2020 r. Wcześniej ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży zezwalała na dokonanie aborcji także w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Tę przesłankę do przerwania ciąży TK uznał za niekonstytucyjną, co wywołało falę protestów w całym kraju.
Ostatnie badanie CBOS wskazuje na wzrost poparcia dla liberalizacji przepisów aborcyjnych w przypadkach radykalnych jak zagrożenie życia lub zdrowia oraz jako efekt czynu zabronionego, czyli gwałtu lub kazirodztwa. Jednak wciąż większość Polaków (63%, w tym 41% zdecydowanie) opowiada się przeciwko pomysłom uchwalenia przepisów, które dają prawo do aborcji „na życzenie” lub ze względów społecznych i bytowych.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.