Matkę Teresę prowadził Duch Święty
06 września 2010 | 13:55 | mag/ms Ⓒ Ⓟ
O Matce Teresie, wierności Ewangelii i natchnieniom Ducha Świętego oraz sekrecie życia błogosławionej – mówił 5 września abp Henryk Hoser. W parafii pw. Matki Bożej Różańcowej w Warszawie – gdzie od 2000 roku przebywają siostry Misjonarki Miłości – odbyły się uroczystości upamiętniające 13. rocznicę jej śmierci.
Biskup warszawsko-praski zwrócił uwagę w homilii, że „Matka Teresa patrzyła na świat w Bożym świetle”. Jej popularność – jak zauważył hierarcha – nie wynikała z tego, że była „tytanem relacji publicznych. – Nie była specjalistką od socjotechniki. Nie miała wielkich ekonomicznych planów. Jedynie dzięki posłuszeństwu głosowi Ducha Świętego, Matka Teresa posiadła cały świat – podkreślił abp Hoser. Zwrócił on również uwagę, że nie ma dziś kontynentu, na którym nie byłoby sióstr Misjonarek Miłości.
Ich życie – mówił abp Hoser – dokonuje się między Eucharystią, a osobami, które nic w życiu nie mają, ale mają Jezusa. Zdaniem arcybiskupa, w tym leży też sekret ich autentycznej i wewnętrznej radości, która daje nadzieję najbardziej potrzebującym, do których są posłane. „Bo siostry nic nie mając, niczym nie ryzykują, a więc niczego się nie obawiają. Wszystko otrzymują od Bożej Opatrzności” – mówił biskup warszawsko-praski.
Abp Hoser podkreślił też, że to „Boża Miłość kieruje do trudnych zadań, do podejmowania trudnych misji, do noszenia ciężarów innych”. – To jest krzyż i o tym nie zapominajmy w obecnych dyskusjach na temat tego znaku chrześcijaństwa”– podkreślił ordynariusz diecezji warszawsko-praskiej.
Zaznaczył on, że „Krzyż nie jest ozdobnikiem. Jego korzenie sięgają głęboko w sercu człowieka. To doskonale wiedziała Matka Teresa Kalkuty” – dodał.
Niedzielne uroczystości uświetnił koncert, po którym nastąpiło poświęcenie stojącej przed świątynią nowej drogi krzyżowej, krzyża misyjnego i pomników.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.