Miechów pamięta o zbrodni na rodzinie Baranków i ukrywanych przez nich Żydach
14 marca 2014 | 10:28 | dziar Ⓒ Ⓟ
Mamy moralny obowiązek pamiętania i modlitwy za tych, którzy nie zawahali się, gdy Żydzi zapukali do ich drzwi. Nie zostawili bliźnich w potrzebie i ponieśli za to największą ofiarę – podkreśla ks. kan. Mirosław Kaczmarczyk, proboszcz parafii Grobu Bożego w Miechowie. Jutro w tej miejscowości zostanie przypomniana zbrodnia dokonana przez Niemców na polskiej rodzinie Baranków i ukrywanych przez nią Żydach.
Pięcioosobowa rodzina Baranków z Siedlisk spod Miechowa i czterech ukrywających się u nich Żydów poniosła śmierć 15 marca 1943 r. Obchody 71. rocznicy zbrodni niemieckiej na Polakach i Żydach przygotowują wspólnie: parafia Grobu Bożego w Miechowie, samorząd w Miechowie oraz Muzeum Ziemi Miechowskiej i Stowarzyszenie Miłośników Odnowy Zabytków w Miechowie.
Uroczystości rozpoczną się o godz. 11 w kościele św. Barbary na cmentarzu parafialnym w Miechowie. Odnowiony po renowacji grób rodziny Baranków zostanie poświęcony, zostaną złożone na nim kwiaty.
O godz. 12. 30 zaplanowano spotkanie w Muzeum Ziemi Miechowskiej, podczas którego przewidziano m.in. wystąpienia przedstawicieli krakowskiego i kieleckiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej. Do muzeum w Miechowie zostanie przekazany Krzyż Komandorski Odrodzenia Polski, nadany pośmiertnie rodzinie Baranków przez Prezydenta RP a także medal „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata”, przyznany im przez Instytut Yad Vashem w Jerozolimie.
Proboszcz miechowskiej parafii przypomina, iż „mamy moralny obowiązek pamiętania i modlitwy za tych, którzy nie zawahali się, gdy Żydzi zapukali do ich drzwi”. – A musiała to być ogromnie trudna decyzja. Nie zostawili bliźnich w potrzebie. Ponieśli za to największą ofiarę – dorośli i dzieci” –dodaje ks. kan. Kaczmarczyk.
15 marca 1943 r. Niemcy, którzy wcześniej przechwycili listy kontaktujących się między sobą rodzin żydowskich, furmankami podjechali pod dom Wincentego i Łucji Baranków w Siedliskach k. Miechowa. Odnaleźli schowek, w którym ukrywali się Żydzi – krawcy z Miechowa. W bieliźnie wyprowadzili ich na podwórko i tam zamordowali. Byli to czterej Żydzi o nazwiskach: Pińczowski, Skowron, Sybirski i Wajcman.
Gospodarzy Wincentego i Łucję Baranków wpierw przesłuchali, a następnie wraz z dziećmi, 12-letnim Henrykiem i 10-letnim Tadeuszem – zamordowali. Ukryć udało się macosze Wincentego, Katarzynie Baranek. Niemcy zagrozili, że jeśli nie pojawi się na posterunku, zginą wszyscy mieszkańcy Siedlisk. Wydana Niemcom następnego dnia, została rozstrzelana.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.