Miejmy odwagę iść za Jezusem – czuwanie współpracowników apostolskich sióstr pallotynek

„Maryjo mężna niewiasto w tobie nasza nadzieja i odwaga” – pod tym hasłem na Jasnej Górze trwa modlitewne czuwanie dla pielgrzymów i współpracowników apostolskich sióstr pallotynek. Jest czasem „wołania do ludzkich serc” o jedność i solidarność w narodzie, a także by Polska, była silna Bogiem i nie straciła swojej tożsamości.

– Podczas czuwania szczególnie prosimy o łaskę odwagi, bo teraz żeby żyć to trzeba mieć odwagę, aby być kapłanem, siostrą zakonną, żoną czy mężem trzeba mieć odwagę. Każdy z nas ją posiada, ale jej nie rozwija i chcemy na tym czuwaniu odkryć ją na nowo – podkreśliła s. Consolata Majewska, pallotynka, organizatorka jasnogórskich czuwań.

Zauważyła, że choć w obliczu wyzwań może nam się wydawać, że nasza nadzieja traci blask to musimy wiedzieć, że jest światło, które nigdy nie gaśnie, a nim i jedyną pewną drogą jest Bóg, dlatego podczas czuwania uczestnikom wręczone zostaną „dowody osobiste” – „dowody katolika”, które wiary każdy otrzyma po wyznaniu, a podpis na nim złożony będzie symbolicznym znakiem, że: „Jestem odważnym katolikiem”. – Odwaga rośnie z wiary, a wiara umocniona odwagą daje szczęście i pokój – podkreśliła organizatorka.

Czuwanie na Jasnej Górze rozpoczął czas świadectw. O tym, że wiara umacnia odwagę mówiła szeregowa Anna Gładkowicz mama trójki dzieci i żołnierz Wojsk Obrony Terytorialnej. – Straciłam rodziców jak byłam małym dzieckiem, a męża jak miałam dwadzieścia siedem lat i siły dodawała mi Maryja. Od niej uczę się odwagi i zaufania Bogu – mówiła. Zwróciła uwagę, że gdy miała powołanie do natychmiastowego stawiennictwa się przy granicy z Białorusią i tam pełniła służbę przez szesnaście dni to zawsze w ręku miała różaniec, bo jest on dla niej „rozmową z Matką Bożą”.

Dodała, że gdy wybuchła wojna na Ukrainie i uchodźcy zaczęli przyjeżdżać do Polski to żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej byli powołani do pomocy. – Przyjeżdżały kobiety z małymi dziećmi i to było bardzo trudne, że my jako matki patrzyłyśmy, jak one musiały opuściły swoją Ojczyznę z dzieckiem na ręku i jedną reklamówką rzeczy. Najmniejsze miało niespełna miesiąc – opowiadała szeregowa Gładkowicz.

Zauważyła, że bardzo ważna jest modlitwa za Ojczyznę. Jak podkreśliła bez niej jako naród nie damy sobie rady.

Drugą częścią spotkania będzie modlitwa w Kaplicy Matki Bożej, którą rozpocznie Apel Jasnogórski. Po nim w programie: konferencja, różaniec, Eucharystia o północy, adoracja Najświętszego Sakramentu, koronka do Miłosierdzia Bożego, Posłanie i Godzinki.