Drukuj Powrót do artykułu

Mimo deszczu Drogi Krzyżowe w całej Polsce

20 marca 2005 | 00:31 | s. kg, ks. eb, gk, js, zas, jg, jd, lg, mj //mr Ⓒ Ⓟ

Mimo deszczu i mrozu tysiące wiernych w całej Polsce uczestniczyły w piątek 18 marca w Drogach Krzyżowych, które przeszły ulicami miast. Zdarzało się np. we Włocławku, że uczestnicy nabożeństwa byli obiektem agresji ze strony mijanych przechodniów.

Białystok

Mimo mrozu na Drogę Krzyżowa ulicami Białegostoku przybyło kilka tysięcy wiernych. Pięciometrowy, drewniany krzyż nieśli kolejarze z Katolickiego Stowarzyszenia Kolejarzy Polskich i z „Solidarności”. Nabożeństwu przewodniczył pomocniczy biskup archidiecezji białostockiej Edward Ozorowski. W modlitwie wzięli udział także przedstawiciele władz miasta na czele z prezydentem Białegostoku Ryszardem Turem. Droga Krzyżowa, której szlak prowadzi głównymi ulicami miasta odprawiana jest już od 11 lat. „Wędrowaliśmy do Getsemani, aby wąskimi ścieżkami Jerozolimy zajść na Golgotę. Czyniliśmy to, aby powrócić do miejsc, gdzie dzisiaj krzyżowana jest miłość, do obozów koncentracyjnych, do więzień, tam gdzie wydawane są niesprawiedliwe wyroki, gdzie zabija się nienarodzone dzieci i uśmierca się chorych. Tam gdzie prywata bierze górę nad dobrem wspólnym, gdzie nie zważa się na godność człowieka, a tylko zabiega się o to, aby mieć coraz więcej i więcej. To powiązanie przeszłości z teraźniejszością jest nam konieczne, aby na to wszystko co dzisiaj się dzieje móc spojrzeć w światłach Chrystusowego krzyża” – powiedział bp Ozorowski. Ks. Zbigniew Snarski, ojciec duchowny Archidiecezjalnego Wyższego Seminarium Duchownego w Białymstoku w modlitwie kończącej Drogę Krzyżową prosił: „Daj nam zrozumieć, że tylko przez częste umieranie dla siebie i naszych egoistycznych pragnień możemy żyć pełniejszym życiem, gdyż tylko wtedy, gdy z Tobą umieramy, możemy razem z Tobą zmartwychwstawać”. Rozważania do Drogi Krzyżowej przygotowała w tym roku wspólnota MAITRI. Uczestnicy nabożeństwa nieśli w ręku zapalone świece. Przy 12 stacji odbyła się szczególna modlitwa w intencji miasta. Służbę porządkową pełnili harcerze z pochodniami.Białostocka Droga Krzyżowa nie ma szczególnych oznaczeń poszczególnych etapów. Stacjami są domy, sklepy, skrzyżowania, przystanki autobusowe, świątynie, kino.

Bielsko-Biała

Półtora tysiąca wiernych uczestniczyło w Drodze Krzyżowej na ulicach Bielska-Białej. Trzykilometrową trasę pokonali oni w deszczu, w ciągu dwóch godzin, wspólnie z biskupem bielsko-żywieckim Tadeuszem Rakoczym. Była to już ósma droga krzyżowa na ulicach miasta. Rozważania Męki Pańskiej przygotowali uczestnicy Duszpasterstwa Młodzieży Katedralnej. W modlitwach przy poszczególnych stacjach powierzano Bogu wszystkie troski i radości miasta oraz diecezji, a także modlono się za Ojca Świętego. Pięciometrowy krzyż na swych ramionach nieśli: kapłani, siostry zakonne, młodzież, służba liturgiczna, harcerze, kombatanci oraz przedstawiciele stowarzyszeń katolickich, działających na terenie miasta. W asyście szli komandosi z 18 Bielskiego Batalionu Desantowo-Szturmowego oraz harcerze z pochodniami. Oprawę muzyczną nabożeństwa zapewniła Miejska Orkiestra Dęta. Nad bezpieczeństwem uczestników nabożeństwa czuwali funkcjonariusze policji, żandarmerii woskowej i Straży Miejskiej.

Katowice

Mimo deszczu kilka tysięcy katowiczan wyszło na ulice centrum swojego miasta, by wziąć tam udział w dwuipółgodzinnym nabożeństwie Drogi Krzyżowej, z udziałem abp. Damiana Zimonia. Metropolita górnośląski zauważył, że uliczne nabożeństwa Drogi Krzyżowej stały się już śląską tradycją i odbywają się w wielu miastach. Droga Krzyżowa na ulicach Katowic organizowana jest od 16 lat. W tym roku, po raz dziesiąty z rzędu, procesja przeszła trasą spod krzyża – pomnika ofiar krwawej pacyfikacji w kopalni „Wujek” aż do Pomnika Powstań Śląskich. Rozważaniom Męki Chrystusa towarzyszyła modlitwa o pomoc w rozwiązaniu trudnych problemów społecznych. Kilkumetrowy krzyż otaczali wierni ze świecami i pochodniami. Nabożeństwu przewodniczył ks. dziekan Stanisław Puchała.

Lublin

W strugach deszczu, szlakiem od pomnika ofiar do mauzoleum z prochami pomordowanych, przeszli uczestnicy Drogi Krzyżowej na Majdanku. Odprawione po raz kolejny na terenie byłego obozu koncentracyjnego nabożeństwo rozpoczęło obchody diecezjalne XX Światowych Dni Młodzieży.

Wśród trzech tysięcy uczestników, którzy nie przestraszyli się przenikliwego zimna i błota na polach Majdanka, byli w większości młodzi ludzie, w tym stypendyści funduszu „Szansa dla 1000” i członkowie Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży, ale także grupa 50 osób z Równego na Ukrainie i mieszkańcy miasta. Towarzyszyło im pytanie: „Człowiek katem czy bratem?” zaczerpnięte ze słów, które na Majdanku wypowiedział kiedyś Ojciec Święty. Teksty rozważań stanowiły wspomnienia byłych więźniów obozu, wybrane przez Marię Wiśnioch z Muzeum na Majdanku. – Te dwie godziny, które tu spędziliśmy, to nic porównaniu z tym, co tu musieli przeżyć tamci ludzie, więźniowie. To, że było zimno i że cierpieliśmy z tego powodu, i tak powinniśmy przyjąć z uśmiechem – mówili młodzi ludzie po nabożeństwie. Podkreślali, że wspomnienia ofiar Majdanka pozwalają nabrać Drodze Krzyżowej nowego znaczenia i zmuszają do refleksji.

Kolejne stacje usytuowano na drodze od pomnika ofiar górującego nad obozem, do znajdującego się w głębi mauzoleum, po drodze uczestnicy pochodu mijali komory gazowe i krematorium, pole z kolumną trzech orłów, symbolizującą pragnienie wolności i ducha, którego nie da się zniewolić. Przy mauzoleum zapalili świece, a potem zostawili je tam na znak pamięci. – W 1943 roku tu byłem przywieziony wraz z rodzicami, z rodziną. Dziś, idąc tą drogą krzyżową Jezusa, myślę, że tośmy przeszli drogę krzyżową wszystkich ludzi, tutaj umęczonych, zamordowanych, czy którzy przeżyli – mówił uczestniczący w nabożeństwie ks. Władysław Kowalik, „dziecko Zamojszczyzny”. – Wy młodzi, którzy nie przeżyliście tych czasów strasznej wojny, wy sami miejcie to poczucie, żeby budować braterstwo, miłość bliźniego, tolerancję i wzajemne szanowanie się – apelował do zebranych.

Droga Krzyżowa na Majdanku, „lubelskiej Golgocie” po raz pierwszy odbyła się w 1999 r. Uczestniczyła w niej wówczas i wspominała swój pobyt na Majdanku Halina Birenbaum, polska Żydówka, poetka, organizująca od lat spotkania z młodzieżą na temat Holocaustu.

Łowicz

Łowicka Droga Krzyżowa wyruszyła z miejsca, w którym Jan Paweł II sprawował Mszę św. 14 czerwca 1999 r. Nabożeństwo zakończyły się przed bazyliką katedralną, gdzie biskup łowicki Andrzej Dziuba skierował do licznie, mimo niesprzyjającej pogody, zgromadzonych wiernych słowo pasterskie. Wezwał, by z podążania za znakiem krzyża zabrać ze sobą „przesłanie, że warto pomagać, jak Weronika i Szymon; że warto zwyciężać patrząc na upadki i powstawanie z nich Pana Jezusa; wreszcie najtrudniejsze, że warto przebaczać wyrządzone zło”.

Łódź

Już po raz piąty po lesie łagiewnickim przeszła 19 marca Droga Krzyżowa. Mimo mrozu i bardzo śliskich ścieżek wzięło w niej udział blisko 100 osób. Uczestnicy procesji nieśli ze sobą brzozowy krzyż, przyozdobiony kwiatami. Podczas rozważań przy każdej stacji wbijali weń kolejny gwóźdź – symbol Męki Chrystusa. „W tym roku mieliśmy prawdziwą drogę krzyżową – to podkreślali sami uczestnicy” – przyznaje ks. Wiesław Kamiński, wikariusz par. Podwyższenia św. Krzyża w Łodzi. „Wczoraj oglądaliśmy te ścieżki i były bardzo grząskie, zabłocone. Ale w nocy przyszedł mróz i droga stała się śliska. Niejedna osoba dosłownie upadała w trasie. Ale inni jej pomagali, tak jak Szymon z Cyreny” – opowiada. „Dwa lata temu też było zimno, ale rzeczywiście tegoroczna Droga była najtrudniejsza” – dodaje Krzysztof Góra, prezes Parafialnego Klubu Sportowego „Arka”, działającego przy par. Podwyższenia św. Krzyża. Droga przez las trwała blisko 3 godziny. Na zakończenie ks. Kamiński odprawił Mszę świętą w stojącym na skraju lasu klasztorze oo. franciszkanów.

Drogę Krzyżową po Lesie Łagiewnickim zorganizował już po raz piąty Parafialny Klub Sportowy „Arka” działający przy parafii Podwyższenia św. Krzyża w Łodzi oraz Rada Osiedla „Katedralna”. „Chcemy, żeby uczestnicy tej drogi mogli przeżyć te ważne chwile męki Pańskiej wśród budzącej się do życia przyrody. To jest wiosna, wkrótce zmartwychwstanie” – mówi Góra. Na pomysł zorganizowania Drogi Krzyżowej wpadli członkowie sekcji turystycznej jego klubu.

Nowy Targ

Sześciometrowy krzyż ponieśli górale z Nowego Targu, którzy przeszli w Drodze Krzyżowej głównymi ulicami miasta. W nabożeństwie uczestniczyło blisko 2,5 tys. mieszkańców, niektórzy byli ubrani w stroje regionalne. Podczas nabożeństwa rozważane były słowa abp. Stanisława Nowaka, które czytano w czasie Drogi Krzyżowej na Jasnej Górze w Wielki Piątek 1998 r. Wcześniej wsłuchiwano się w zamyślenia modlitewne napisane przez prof. Andrzeja Zolla i prof. Franciszka Ziejkę. Rozważania czytali przedstawiciele poszczególnych grup parafialnych i instytucji z Podhala, m.in.: członkowie Akcji Katolickiej, przedstawiciele Związku Podhalan, strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej z Nowego Targu – Kowańca.Drodze Krzyżowej towarzyszył sześciometrowy krzyż, wyrzeźbiony przez górali cztery lata temu. Między poszczególnymi stacjami w niesienie krzyża zaangażowali się młodzi ludzie: gimnazjaliści, licealiści, studenci, a także podhalańscy duchowni, matki i ojcowie. Pomagali im strażacy, którzy od początku bardzo aktywnie zaangażowali się w przygotowanie nabożeństwa. Strażacy opuszczali i podnosili krzyż na każdej stacji. W czasie przejścia Drogi Krzyżowej wielu mieszkańców modliło się w swoich mieszkaniach, stojąc przy oknach. Niektórzy z nich przyłączyli się do nabożeństwa. Drodze Krzyżowej towarzyszyły, rozświetlające mrok, płonące pochodnie, niesione przez strażaków. Prawie trzykilometrową Drogę Krzyżową górale pokonali w dwie i pół godziny, prawie cały czas w strugach deszczu.

Poznań

Kilka tysięcy osób, mimo zimna i deszczu, wzięło udział w Drodze Krzyżowej, która w piątek wieczorem przeszła przez centrum Poznania. Prowadzący nabożeństwo abp Stanisław Gądecki zaapelował o podjęcie wysiłków, które zahamują dramatyczny spadek urodzeń w Polsce. „Trzeba podjąć aktywną politykę demograficzną, połączoną ściśle z działaniami ekonomicznymi i społecznymi, a przede wszystkim propagowaniem odpowiedniego systemu wartości” – wołał metropolita poznański, cytując wydane w tym samym dniu oświadczenie powołanej przez siebie Rady Społecznej.Przemawiając u stóp stojących na placu Mickiewicza splecionych ze sobą dwóch monumentalnych krzyży, które upamiętniają zabitych w 1956 r. poznańskich robotników, abp Gądecki powiedział, że „czasami ludzkie krzyże są również ceną za miłość małżeńską, rodzicielską, kapłańską, za miłość odpowiedzialnego wychowawcy i wiernego przyjaciela, za miłość człowieka kochającego ojczyznę, za człowieka sprawiedliwego, za miłość człowieka, który wprowadza pokój, przebacza i który kocha nawet nieprzyjaciół”. „Ludzie, którzy szydzą z Ukrzyżowanego, głoszą miłość na miarę ich własnego serca oraz na miarę ich własnych aspiracji, miłość niewierną, miłość niepłodną, miłość prymitywną i miłość odwoływalną, która wycofuje się pod naporem pierwszych trudności. Lecz w istocie swojej jest to tylko karykatura miłości, która przynosi bolesne rozczarowania” – dodał metropolita poznański. Wcześniej abp Gądecki szedł z wiernymi głównymi ulicami, zatrzymując się przy 14 stacjach męki i śmierci Chrystusa. Metropolicie poznańskiemu towarzyszyli jego trzej biskupi pomocniczy: Zdzisław Fortuniak, Marek Jędraszewski i Grzegorz Balcerek. Pięciometrowy drewniany krzyż nieśli na zmianę m.in. policjanci, żołnierze, prawnicy, nauczyciele, lekarze, młodzież, klerycy, siostry zakonne. Uczestnicy nabożeństwa trzymali w dłoniach zapalone świece.

Włocławek

Tradycyjnie w piątek przed Niedzielą Palmową odprawiona została Droga Krzyżowa na ulicach Włocławka. Nabożeństwu przewodniczył biskup włocławski Wiesław Mering. To już 10 raz, jak ulicami Włocławka, wierni w głębokiej zadumie szli niosąc na swych ramionach drzewo krzyża. Nie była to droga łatwa, dlatego że jak każdego roku, tak i tym razem można było zaobserwować agresję ludzi pokrzywdzonych przez życie. Pijani mężczyźni bluźnili, młodzież wykrzykiwała swoje hasła. „Możemy powiedzieć, że dzisiejsza Droga Krzyżowa ulicami Włocławka, weszła już na stałe do naszej tradycji, i spotykamy się na niej niezależnie od pogody i nastawienia mieszkańców Włocławka” – mówił bp Mering do uczestników nabożeństwa. Tematem przewodnim poszczególnym stacji było doświadczenie mocy zbawczej Jezusa Chrystusa, który wyzwala: od zakłamania do prawdy, z lęków do ufności, z nienawiści do przebaczenia, ze śmierci grzechów i nałogów do życia w wolności Bożego dziecka; dzięki któremu człowiek może poznać, czym jest prawdziwa wiara, nadzieja i miłość. Pasyjne pieśni o krzyżu Chrystusa i o męce Pańskiej wprowadzały w tajemnicę kolejnych rozważań i świadectw. Na zakończenie Drogi Krzyżowej odbyła się adoracja relikwii Krzyża świętego.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.