Minister oświaty nie ma nic przeciwko Biblii w szkole
16 września 2010 | 15:23 | ml (KAI Rzym) / sz Ⓒ Ⓟ
Włoska minister oświaty Mariastella Gelmini nie ma nic przeciwko „lekturze Biblii” w szkole. W wywiadzie dla katolickiego tygodnika „Famiglia Cristiana” oświadczyła, że jest za tym „jako minister, jako wierząca i jako obywatelka Włoch”.
Pani minister tłumaczy, że „znajomość Biblii to znajomość naszej historii”. Jej zdaniem, trzeba zrobić wszystko, „by młodzież miała świadomość własnej tożsamości, aby móc konfrontować się z innymi i umacniać wzajemny szacunek”.
Włoska prasa zwraca uwagę, że szefowa resortu oświaty i szkolnictwa wyższego „nie wyjaśniła, czy lektura Biblii miałaby odbywać się na lekcjach religii czy w ramach innych zajęć”.
Opozycyjna Partia Demokratyczna zaproponowała, by Mariastella Gelmini przyniosła najpierw Pismo Święte na posiedzenie rządu Silvio Berlusconiego, „ponieważ wielu jej kolegom obce jest znaczenie słowa miłość”.
Media przypominają, że dziesięć lat temu ówczesny minister oświaty, znany językoznawca Tullio De Mauro, proponował przyjęcie Biblii jako obowiązkowej lektury, tłumacząc, że „kto jej nie przeczytał, ten nie zrozumie naszej historii ani naszej sztuki”.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.