Misja Kościoła dokonuje się w drodze, a nie w bezruchu
05 lutego 2018 | 13:15 | Watykan / tł. st (KAI) / mz Ⓒ Ⓟ
Misja Kościoła dokonuje się w drodze, a nigdy w bezruchu. Mówił o tym papież Franciszek w swoim rozważaniu poprzedzającym modlitwę „Anioł Pański”, którą odmówił z wiernymi zgromadzonymi na placu św. Piotra.
Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!
Ewangelia dzisiejszej niedzieli kontynuuje opis dnia Jezusa w Kafarnaum, w szabat będący dla Żydów cotygodniowym dniem świątecznym (por. Mk 1, 21-39). Tym razem Ewangelista Marek podkreśla związek między uzdrawiającym działaniem Jezusa a przebudzeniem wiary w osobach, które spotyka. Rzeczywiście poprzez znaki uzdrowienia, jakich dokonuje dla wszelkiego rodzaju chorych, Pan chce wzbudzić reakcję wiary.
Dzień Jezusa w Kafarnaum rozpoczyna się od uzdrowienia teściowej Piotra a kończy się sceną zgromadzenia całego miasta przed domem, w którym przebywał, aby przyprowadzić do Niego wszystkich chorych (por. w. 33). Tłum, naznaczony cierpieniem fizycznym i nędzą duchową, stanowi, że tak powiem, „środowisko życiowe”, w którym wypełnia się misja Jezusa, składająca się z leczących i pocieszających słów i gestów. Jezus nie przyszedł, aby przynieść zbawienie w jakimś laboratorium: nie głosi kazania wytworzonego w laboratorium, oderwany od ludzi: przebywa pośród rzesz! Pośród ludu! Pomyślcie, że większość życia publicznego Jezusa była przeżywana na drodze, między ludźmi, aby głosić Ewangelię, aby leczyć rany fizyczne i duchowe. Te rzesze to ludzkość przeorana cierpieniami, o której wiele razy mówi Ewangelia. Jest to ludzkość przeorana cierpieniami, trudami i problemami: do tej biednej ludzkości ukierunkowane jest pełne mocy, wyzwalające i odnawiające działanie Jezusa. W ten sposób pośród rzesz aż do późnego wieczora ten szabat dobiega końca. A co Jezus czyni później?
Czytaj także: Papież ogłosił dzień modlitwy i postu w intencji pokoju
Przed świtem następnego dnia, Jezus wyszedł niewidoczny z bramy miasta i schronił się w miejscu odosobnionym, aby się modlić. Jezus się modli. W ten sposób ratuje także swoją osobę i swoją misję od wizji triumfalistycznej, która błędnie rozumie znaczenie cudów i Jego charyzmatyczną moc. W istocie cuda są „znakami”, które zachęcają do odpowiedzi wiary; znakami, którym zawsze towarzyszą słowa, rzucające na nie światło; a zarówno znaki jak i słowa prowokują wiarę i nawrócenie przez boską moc łaski Chrystusa.
Zwieńczenie dzisiejszego fragmentu (ww. 35-39) wskazuje, że głoszenie Jezusa o Królestwie Bożym znajduje swoje właściwe miejsce właśnie na drodze. Uczniom, którzy Go szukają, aby sprowadzić Go z powrotem do miasta, odpowiada: „Pójdźmy gdzie indziej, do sąsiednich miejscowości, abym i tam mógł nauczać, bo na to wyszedłem” (w.38). To była droga Syna Bożego i taka będzie droga Jego uczniów. I powinna być drogą każdego chrześcijanina. Droga, jako miejsce radosnego głoszenia Ewangelii stawia misję Kościoła pod znakiem „chodzenia”, pielgrzymowania, pod znakiem „ruchu”, a nigdy bezruchu.
Niech Najświętsza Maryja Panna pomaga nam otworzyć się na głos Ducha Świętego, który wzywa Kościół, aby coraz bardziej umieszczał swój namiot pośród ludzi, aby niósł każdemu uzdrawiające słowo Jezusa, lekarza dusz i ciał.
Czytaj także: Włoski żołnierz II wojny światowej błogosławionym
[po modlitwie:] Drodzy bracia i siostry!Wczoraj w Vigevano został ogłoszony błogosławionym młody Teresio Olivelii, zabity za wiarę chrześcijańską w 1945 roku, w obozie koncentracyjnym Hersbruck. Dał świadectwo o Chrystusie poprzez umiłowanie najsłabszych i dołącza do długiej rzeszy męczenników ubiegłego wieku. Niech jego heroiczna ofiara będzie ziarnem nadziei i braterstwa, szczególnie dla młodych.
Dziś we Włoszech obchodzony jest Dzień dla Życia, którego tematem są słowa: „Ewangelia życia, radością dla świata”. Dołączam się do orędzia biskupów włoskich i wyrażam moje uznanie i wsparcie dla różnych instytucji kościelnych, które na wiele sposobów promują i wspierają życie, a zwłaszcza „Ruchu dla Życia”, którego obecnych tutaj członków pozdrawiam. Nie ma ich zbyt wielu. I to mnie niepokoi: nie ma zbyt wielu ludzi walczących o życie w świecie, w którym codziennie buduje się coraz więcej broni, codziennie ustanawia się więcej praw przeciwnych życiu, każdego dnia rozwija się ta kultura odrzucenia, odrzucenia tego, który jest niepotrzebny, który przeszkadza. Proszę was bardzo módlmy się, aby nasz naród był bardziej świadomy obrony życia w tym momencie zniszczenia i odrzucenia człowieczeństwa.
Pragnę zapewnić o mojej bliskości mieszkańców Madagaskaru, niedawno dotkniętych silnym cyklonem, który spowodował ofiary, przesiedlenia i wielkie szkody. Niech Pan ich pociesza i wspiera.
A teraz ogłoszenie. W obliczu tragicznego przedłużania się sytuacji konfliktów w różnych częściach świata, zachęcam wszystkich wiernych do udziału w specjalnym dniu modlitwy i postu w intencji pokoju – 23 lutego, w piątek pierwszego tygodnia Wielkiego Postu. Ofiarujemy go szczególnie za mieszkańców Demokratycznej Republiki Konga i Sudanu Południowego. Podobnie jak przy innych okazjach, zapraszam także braci i siostry niekatolików i niechrześcijan do przyłączenia się do tej inicjatywy w sposób, jaki uznają za najbardziej stosowny.
Nasz Niebiański Ojciec zawsze wysłuchuje swoich dzieci, które wołają do Niego w udręce i cierpieniu: „podtrzymuj złamanych na duchu i opatrz ich bolesne rany” (Ps 147,3). Zwracam się z serdecznym apelem, abyśmy również my usłyszeli to wołanie i każdy w swoim sumieniu, przed Bogiem, zadali sobie pytanie: „Co mogę uczynić dla pokoju?”. Z pewnością możemy się modlić; ale nie tylko: każdy może konkretnie powiedzieć „nie” przemocy, na ile zależy to od niego czy też od niej. Ponieważ zwycięstwa zyskane przy użyciu przemocy są fałszywymi zwycięstwami; natomiast praca na rzecz pokoju służy wszystkim!
Czytaj także: Papież: zbyt mało katolików angażuje się w obronę życia
Pozdrawiam was wszystkich, wiernych Rzymu i pielgrzymów przybyłych z Włoch i z różnych krajów. Pozdrawiam grupę diecezji Kadyks i Ceuta (Hiszpania), uczniów kolegium „Charles Péguy” w Paryżu, wiernych z Sestri Levante, Empoli, Mediolanu i Palermo, przedstawicieli miasta Agrigento, którym wyrażam wdzięczność za zaangażowanie w przyjmowanie i integrację imigrantów. Serdeczne pozdrowienia kieruję dla wolontariuszy i współpracowników stowarzyszenia „Fraterna Domus”, które od 50 lat działa w Rzymie na rzecz gościnności i solidarności.
Życzę wszystkim dobrej niedzieli. Proszę, nie zapomnijcie modlić się za mnie. Smacznego obiadu i do zobaczenia!
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.