„Misja na Szewskiej” o Kościele w Ukrainie

Jaka jest misja Kościoła w Ukrainie w XXI w.? Jaka była przed wybuchem wojny, a jaka jest teraz? To pytania, na które odpowie Magdalena Kaczmarek, która od 18 lat wspiera ukraiński Kościół. Koordynatorka projektów Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie będzie gościem spotkania „Misja Kościoła w Ukrainie w czasie wojny i pokoju”, które odbędzie się 20 kwietnia w ramach „Misji na Szewskiej” w Poznaniu.

„Magda Kaczmarek doskonale zna realia, potrzeby i troski tamtejszej wspólnoty wyznawców Chrystusa. W dniach 8-13 kwietnia br., wraz z międzynarodową delegacją PKWP (ACN), odwiedziła kilka miast w Ukrainie, gdzie lokalny Kościół wspiera obecnie uchodźców wewnętrznych” – mówi KAI Kinga Waliszewska z Biura Regionalnego Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie „Misja na Szewskiej”.

Waliszewska zaznacza, że koło 85% ludności Ukrainy to chrześcijanie.

„Większość (69%) należy do dwóch Kościołów prawosławnych: Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego oraz Prawosławnego Kościoła Patriarchatu Moskiewskiego, natomiast niecałe 11% to katolicy, 8% stanowią wierni Kościoła greckokatolickiego, a 2% Kościoła rzymskokatolickiego. Jest też nieliczna ormiańska mniejszość katolicka” – tłumaczy.

W czasach ZSRR Kościół w Ukrainie był mocno prześladowany. Komunistyczne władze szykanowały i więziły wyznawców Chrystusa. Kościół przetrwał w ukryciu, lecz siedemdziesiąt lat komunizmu odcisnęło na nim znaczące piętno.

Pomoc Kościołowi w Potrzebie (ACN International) już od 1953 r. pomaga Kościołowi w Ukrainie. Po odzyskaniu przez Ukrainę wolności w 1991 r. zaczęto odbudowywać zarówno struktury hierarchiczne, jak i infrastrukturę materialną. Odradzający się Kościół nadal jest wspierany w wypełnianiu swojej misji, a w ostatnich latach był jednym z największych beneficjentów Stowarzyszenia (w 2020 r. większe wsparcie otrzymały tylko Indie).

„W momencie rozpoczęcia obecnej wojny PKWP prowadziło w Ukrainie wiele projektów, m.in. formację seminarzystów i osób zakonnych, utrzymanie infrastruktury czy wsparcie dla członków zakonów żeńskich i męskich, którzy niosą pomoc duchową oraz materialną ubogim i potrzebującym” – podkreśla Waliszewska.

Spotkanie „Misja Kościoła w Ukrainie w czasie wojny i pokoju” odbędzie się w środę 20 kwietnia o g. 18.30 w Biurze Regionalnym Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie „Misja na Szewskiej” przy ul. Szewskiej 18 w Poznaniu. Będzie też transmitowane w portalu społecznościowym.

W Ukrainie księża, siostry i bracia zakonni prowadzą centra parafialne, rekolekcyjne, socjalne. Wiele zgromadzeń żeńskich prowadzi domy dziecka, domy dla osób starszych, schroniska dla samotnych matek. Siostry zakonne pracują w szpitalach, posługują przy parafiach, katechizują oraz troszczą się o kościoły.

W Ukrainie pracuje blisko 400 misjonarzy z Polski (siostry zakonne, kapłani i bracia zakonni oraz księża diecezjalni).

PKWP przekazuje fundusze dla diecezji RCC oraz eparchii i egzarchatów UGCC poprzez biskupów oraz dla zakonów i wspólnot religijnych (zgodnie z priorytetami, potrzebami i możliwościami) za pośrednictwem istniejących struktur kościelnych.

Mimo że wielu Ukraińców wyjechało z kraju, liczba osób pozostających w miastach w swoich domach lub przesiedlonych wewnętrznie, szukających schronienia w piwnicach kościołów, budynków i instytucji kościelnych, jest ogromna. Księża, siostry, bracia zapewniają im wsparcie zarówno materialne, jak i duchowe.

Magdalena Kaczmarek jest poznanianką, absolwentką Filologii Germańskiej na UAM. Od 1988 r. mieszka w Niemczech. Od 31 lat pracuje w centralnej siedzibie PKWP (ACN International) w Königstein. Od 2004 r. jest odpowiedzialna za sekcję Europy Wschodniej, która obejmuje: Ukrainę, Białoruś, Bośnię i Hercegowinę, Bułgarię, Serbię, Kosowo, Macedonię Północną i Czarnogórę.

„Posługa w PKWP to dla mnie jak powołanie, które spełniam dla dobra Kościoła cierpiącego i prześladowanego. Jestem bardzo dumna, że mogę służyć w tak ogromnej organizacji, znanej na całym świecie, która w tym roku przeżywa 75-lecie założenia” – mówi Kaczmarek.