Mk 1,21-34: Mesjasz uzdrawiający duszę i ciało
26 lipca 2021 | 05:00 | dr Bartłomiej Sokal | Warszawa Ⓒ Ⓟ
Tekst w przekładzie Biblii Tysiąclecia (wyd. 5).
21 Przyszli do Kafarnaum. Zaraz w szabat wszedł do synagogi i nauczał. 22 Zdumiewali się Jego nauką: uczył ich bowiem jak ten, który ma władzę, a nie jak uczeni w Piśmie. 23 Był właśnie w synagodze człowiek opętany przez ducha nieczystego. Zaczął on wołać: 24 «Czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić. Wiem, kto jesteś: Święty Boży». 25 Lecz Jezus rozkazał mu surowo: «Milcz i wyjdź z niego!». 26 Wtedy duch nieczysty zaczął go targać i z głośnym krzykiem wyszedł z niego. 27 A wszyscy się zdumieli, tak że jeden drugiego pytał: «Co to jest? Nowa jakaś nauka z mocą. Nawet duchom nieczystym rozkazuje i są Mu posłuszne». 28 I wnet rozeszła się wieść o Nim wszędzie po całej okolicznej krainie galilejskiej. 29 Zaraz po wyjściu z synagogi przyszedł z Jakubem i Janem do domu Szymona i Andrzeja. 30 Teściowa zaś Szymona leżała w gorączce. Zaraz powiedzieli Mu o niej. 31 On podszedł do niej i podniósł ją ująwszy za rękę, gorączka ją opuściła. A ona im usługiwała. 32 Z nastaniem wieczora, gdy słońce zaszło, przynosili do Niego wszystkich chorych i opętanych; 33 i całe miasto było zebrane u drzwi. 34 Uzdrowił wielu dotkniętych rozmaitymi chorobami i wiele złych duchów wyrzucił, lecz nie pozwalał złym duchom mówić, ponieważ wiedziały, kim On jest.
Kontekst i kompozycja
- Omawianą dzisiaj perykopę (Mk 1,21-34) z łatwością można podzielić na trzy mniejsze jednostki literackie, z których każda posiada własną strukturę literacką.
- Pierwszym fragmentem jest 1,21-28, relacjonujący przybycie Jezusa do synagogi w Kafarnaum oraz dokonany w niej egzorcyzm. Można w nim wyróżnić następujący schemat:
- Nauczanie w synagodze prowadzące do zadziwienia obecnych w niej (1,21-22)
- Wyrzucenie ducha nieczystego i reakcja zebranych (1,23-27)
- Rozchodzenie się wieści o Jezusie na terenie całej Galilei (1,28)
- Drugi fragment, mówiący o uzdrowieniu teściowej Szymona (1,29-31) można uszeregować następująco:
- Spotkanie Uzdrowiciela z chorą osobą (1,29)
- Opis dolegliwości (1,30a)
- Prośba o uzdrowienie (1,30b)
- Uzdrowienie (1,31a)
- Potwierdzenie faktu powrotu do zdrowia (1,31b)
- Opis skutków jakie wywołał cud (1,31c)
- W zamykającym dzisiejsze analizy fragmencie (1,32-34) św. Marek opisał liczne uzdrowienia dokonane przez Jezusa wieczorem owego dnia. W tej perykopie zauważyć można następujący układ koncentryczny:
- Przynoszenie chorych do Jezusa (1,32)
- Wzmianka o obecności całego miasta u drzwi domu, w którym przebywał Rabbi (1,33)
- Liczne uzdrowienia, wypędzenia złych duchów oraz kategoryczny nakaz milczenia skierowany do demonów (1,34)
- Jednym z kluczowych elementów omawianego fragmentu jest wzmianka o szabacie, która go rozpoczyna (1,21) oraz znajduje się w jego ostatnich wersetach (1,32).
- Dzięki podsumowaniu mówiącemu o czynach Jezusa dokonanych w domu pierwszych apostołów (1,32-34) autor drugiej Ewangelii kunsztownie połączył go z fragmentami 1,21-28 oraz 1,29-31. Wykorzystał do tego ten sam przedział czasowy opisywanych wydarzeń (szabat) oraz ich miejsce (Kafarnaum).
- Zdanie „Zdumiewali się Jego nauką: uczył ich bowiem jak ten, który ma władzę, a nie jak uczeni w Piśmie” (1,22) należy uznać za zdanie programowe omawianego fragmentu 1,21-34, ukazujące kontrast między Rabbim z Nazaretu a duchowymi przywódcami Izraela. Owe „posiadanie władzy” podkreślone jest przede wszystkim przez liczne egzorcyzmy dokonane przez Jezusa.
- Perykopa opisująca uzdrowienie teściowej Szymona (1,29-31) jest najkrótszym opowiadaniem o pojedynczym cudzie, jakie relacjonują Ewangelie. Mimo to zawiera ona typowe dla św. Marka markery narracyjne (przemieszczenie się Jezusa i uczniów, pobyt w domu, reakcja uzdrowionej osoby)
- Wiersze 1,32-34 są tzw. summariami, podsumowującymi pierwszy etap działalności Jezusa w Kafarnaum oraz wprowadzającymi w kolejne epizody ewangeliczne. Podobną funkcję w dziele markowym pełnią fragmenty 1,39; 3,7-12; 4,34-34; 6,53-56.
- W wersecie 1,34 św. Marek po raz pierwszy wiąże reakcję na czyny Jezusa z kwestią Jego tożsamości.
Orędzie teologiczne
(fragmenty komentarza pochodzą z A. Malina, Ewangelia według św. Marka 1,1–8,26. Wstęp; przekład z oryginału; komentarz (NKB Tom II/część 1) Częstochowa 2013, s.131-137; 139-141; 144-146)
- Podmiotem pierwszego czasownika „przyszli” są Jezus i uczniowie. Odtąd liczne powtórzenia tej formy czasowników wynikają z tego, że od powołania uczniowie podążają cały czas za Nim, jeśli nawet nie są oni wyraźnie wzmiankowani w określonej perykopie. Następne czasowniki są zazwyczaj w liczbie pojedynczej, ponieważ na pierwszym planie narracji ewangelicznej znajduje się Jezus.
- Ewangelista nie określa wyraźnie adresatów nauczania. Z miejsca sceny wynika, że słuchaczami są obecni w synagodze. Nie są oni jednak określeni ani jako tłum, ani jako ludzie. Ich reakcja przedstawiona jest bezosobowo: zdumiewali się Jego nauką, co można też tłumaczyć: zdumiewano się Jego nauką. Również treść nauczania wzbudzającego to zdziwienie nie jest przytoczona. Wszystko wskazuje, że w tym momencie nie chodzi o przeciwstawienie konkretnych treści nauczania, ale wskazanie, iż od samego początku nauczanie Jezusa cechowała szczególna jakość nie tyle w sensie treści, ile raczej sposobu.
- Pojawia się podwójna charakterystyka tej działalności: „nauczał ich jak mający władzę, a nie jak uczeni w Piśmie”. Ewangelista nie precyzuje, na czym dokładnie polega ta władza różniąca Go od uczonych w Piśmie. Porównując Jezusa z grupą nazwaną uczonymi w Piśmie (grammateis), Marek nie chce odwołać się do konkretnej grupy nauczycieli żydowskich, znanych czytelnikowi jego Ewangelii. Chodzi tylko o stwierdzenie, że przyczyną zdziwienia słuchaczy Jezusa jest Jego niepodobieństwo do innych nauczycieli. Niepodobieństwo to polega na posiadaniu przez Niego pewnej władzy.
- Zdanie „Nauczał ich jak mający władzę, a nie jak uczeni w Piśmie” należy zatem do zdań programowych charakterystycznych dla opisu początku działalności Jezusa. Takich zdań jest więcej. Dwa występowały w poprzednich dwóch perykopach: w inauguracji głoszenia Dobrej Nowiny w Galilei pojawia się wezwanie do nawrócenia i wiary (1, 14-15), w powołaniu pierwszych uczniów podobny charakter posiada motyw widzenia powołanych oraz obietnica uczynienia ich rybakami ludzi (1, 16-17). Zdumienie Jego słuchaczy przedstawione jest jako reakcja ciągła, cały czas trwająca, stały odzew adresatów na usłyszane słowa (1, 22). Programowy charakter tych zdań polega na tym, że treści są tylko zaznaczone, brak większej precyzacji przyciąga uwagę czytelnika, wzbudza pytania i zainteresowanie, które dopiero w toku narracji są stopniowo zaspokajane. Przedstawiając działalność i osobę Jezusa, ewangelista wiele razy podejmuje tematy zawarte w zdaniach programowych, do nich powraca, rozwija je i konkretyzuje.
- Przedstawiwszy zdumienie jej słuchaczy i wskazawszy na przyczynę ich reakcji, zaraz opowiada o pierwszym egzorcyzmie, który pokazuje, na czym polega nauka posiadającego władzę, akcentując konfrontację między świętością i władzą egzorcysty a duchami nieczystymi i ich niemocą.
- Prezentacja pierwszego egzorcyzmu ze wzmiankami o wołaniu ducha nieczystego akcentuje wiedzę i moc demonów.
- Wystąpienie ducha nieczystego dotyczy wprost tożsamości Jezusa objawionej we wcześniejszych epizodach: proklamacji Jana Chrzciciela (1, 7-8), widzeniu Jezusa (1, 10), deklaracji głosu (1, 11) oraz w odparciu kuszenia szatana (1, 12-13). Kontrast między świętością egzorcysty a sprawcą opętania uwydatnia określenie „duch nieczysty”. Trzykrotne użycie tego określenia w opisie pierwszego egzorcyzmu podkreśla, że wszystkie egzorcyzmy są oczyszczeniem w duchu.
- Polecenie egzorcysty jest podwójne – w pierwszym zdaniu Jezus nakazuje duchowi nie tyle zamilknąć, ile dosłownie zamknąć (się). To mocniejsze, a nawet niezwykłe znaczenie rozkazu egzorcysty zasługuje na szczególną uwagę. Zazwyczaj nakazy milczenia interpretowane są w sensie sekretu mesjańskiego: egzorcysta nie chce, aby duchy nieczyste ujawniały tożsamość Syna Bożego i Chrystusa. Poznanie Jego osoby może realizować się na drodze za Jezusem, a zwieńczeniem tej drogi jest Jego męka, śmierć i zmartwychwstanie. Z tego powodu Jezus nakazuje świadkom przemienienia milczenie o tym, co widzieli na górze aż do zmartwychwstania. Podobnie uzasadniony jest zakaz mówienia o tożsamości mesjańskiej, który otrzymują uczniowie po wyznaniu Piotra. Chociaż ta interpretacja nakazów milczenia podczas egzorcyzmów jest poprawna, to jednak nie jest pełna. W Pierwszym Liście Piotr porównuje diabła do wygłodzonego lwa, który krąży, szukając, kogo by pożreć (1 P 5, 8). Zamiarem głównego antagonisty Boga jest nie tylko zabicie Zrodzonego z Niewiasty ukazanej Janowi w Apokalipsie, ale Jego całkowite unicestwienie przedstawione jako próba pożarcia Dziecięcia przez Smoka (Ap 12, 4). W wyjaśnieniu do przypowieści o siewcy Jezus przyrównuje szatana porywającego słowo do ptaków pożerających ziarno, które spada na drogę zamiast na żyzną glebę (4, 4. 15). Nakaz zamknięcia ust oznacza, że demon nie powinien więcej szkodzić przez pożeranie ludzi.
- Powyższe porównanie diabła do lwa ryczącego jest zbieżne z drobnym, ale znaczącym szczegółem opisu wyjścia demona z człowieka: I duch nieczysty, wstrząsnąwszy nim i zawoławszy głosem wielkim, wyszedł z niego. Następstwo czynności jest znaczące: najpierw duch nieczysty szarpnął człowiekiem i krzyknął wielkim głosem, a dopiero potem wyszedł z opętanego. Targnięcie opętanym może oznaczać próbę zabicia go (por. sparassein w 9, 20. 26), zaś wielkie wołanie – moc ducha nieczystego.
- Rozłożenie akcentów w narracji Markowej ma charakter chrystocentryczny: nazwanie demona duchem nieczystym i podkreślenie jego wiedzy uwydatniają świętość egzorcysty; wołanie głosem wielkim wyraża jego siłę pokonaną mocą Jezusa. Wzmianka wołania demona bezpośrednio przed samym wyjściem z człowieka oznacza, że siła niszczycielska ducha nieczystego jest zachowana do końca i stanowi śmiertelne zagrożenie dla człowieka. Innymi słowy, nie opuszcza on człowieka z powodu osłabienia swojego działania, ale jest zmuszony do wyjścia dzięki większej mocy Egzorcysty.
- Bezpośrednio po wyjściu z synagogi Jezus przyszedł razem z pierwszymi uczniami do ich domu.
- Kolejna scena działalności publicznej Jezusa jest etapem rozpoczętej drogi: Jezus najpierw przybył do Galilei i głosił Ewangelię Boga, następnie przechodził obok Jeziora Galilejskiego i powołał pierwszych uczniów, zaraz wszedł do synagogi w Kafarnaum oraz nauczał i dokonał pierwszego egzorcyzmu. Teraz znowu występuje (w opisie publicznej działalności pierwszy raz w 1, 14) ten sam czasownik, który został dwukrotnie przypisany Jezusowi przed Jego przybyciem do Galilei: w orędziu Jana – po mnie przychodzi mocniejszy (1, 7); w opowiadaniu o chrzcie Jezusa – Jezus z Nazaretu [w] Galilei (1, 9). Całość opisu początku działalności Jezusa z wyraźnie wzmiankowanymi Jego przemieszczeniami się odpowiada zapowiedzi Boga o drodze Pana oraz wskazuje na realizację zapowiedzi Jana Chrzciciela o przyjściu mocniejszego.
- Informując o samej gorączce u chorej, ewangelista używa dwóch podobnych terminów: w opisie objawów – czasownika płonąca (pyressousa), zaś w opisie uzdrowienia – rzeczownika opuściła ją gorączka (pyretos). Wyrazy te są spokrewnione etymologicznie z rzeczownikiem ogień (pyr) (9, 22. 43. 48. 49). Posłużenie się nimi nie jest przypadkowe, co widać z opisu samego jej uzdrowienia w następnym wersecie.
- Krótki opis stanu chorej nadaje pełniejszy sens uzdrowieniu. Przed Jezusem ustępuje nie tylko duch nieczysty, ale również choroba”. „Gorączka oddala się pod wpływem działania Jezusa, tak jak ogień jest gaszony przez wodę (Mdr 16, 17; Syr 3, 30). Wydarzenie to wskazuje wprost na tożsamość Jezusa: uzdrawia On swoją mocą, dlatego nie wypowiada żadnej modlitwy. W ten sposób cudowne uzdrowienie staje się realizacją zapowiedzi Jana o bliskim chrzczeniu (dosł. zanurzaniu) w Duchu Świętym.
- Wzmianka o służbie dowodzi całkowitego uzdrowienia.
- Wzmianka o nastaniu wieczora i przyniesieniu do domu Szymona wielu chorych oznacza, że doby nie liczono od północy do północy, ale od zachodu słońca do następnego zachodu. Chorzy mogli być przyniesieni dopiero po upływie szabatu, który rozpoczynał się z piątkowym zachodem słońca, a kończył z sobotnim zachodem. W sobotni wieczór można było powrócić do powszednich zajęć.
- Centralne zdanie perykopy akcentuje zgromadzenie całej miejscowości (holē hē polis). Ta przestrzenna charakterystyka nie zaskakuje. Od wejścia do synagogi w Kafarnaum Jego słowa i czyny wywierają wielkie wrażenie na adresatach nauczania i świadkach egzorcyzmu (1, 21-22. 27). Jak wieść o Nim rozchodzi się z Kafarnaum po całej okolicy (1, 28), tak również Jego obecność w jednym z domów tej miejscowości przyciąga wszystkich jej mieszkańców.
- „Wymieniony na pierwszym miejscu czasownik uzdrowił (etherapeusen) oznacza zazwyczaj stosowanie zabiegów i środków w sensie medycznym. Wcześniejsze dwa opisy cudów oraz podkreślenie tego, że adresatami uzdrowień są liczni cierpiący na różnorodne choroby świadczy o nadprzyrodzonym charakterze uzdrowień. Adresatami uzdrowienia są zarówno liczni chorzy, jak i liczni opętani. To podwójne określenie – odrębne dla pierwszej i dla drugiej grupy – raczej jest równoważne z pojedynczą kwalifikacją wszyscy, odniesioną razem do obydwu kategorii: chorych i opętanych, a nie ma służyć zaznaczeniu, że nie wszyscy zostali uzdrowieni z chorób i nie wszyscy zostali uwolnieni z opętania.
- W sumarycznym opisie pojawia się także szczegół dotyczący egzorcyzmów: Jezus nie dopuszczał, aby demony mówiły, ponieważ znały Go. Podobny nakaz milczenia występuje przy pierwszym egzorcyzmie, który miał miejsce w synagodze w Kafarnaum. Informacja w sumarycznym opisie uwydatnia rolę nakazów milczenia, które stanowią stałą charakterystykę działalności Jezusa i pojawiają się w narracjach różnego rodzaju:
- 1) Duchom nieczystym Jezus zakazuje wypowiadać się w sprawie Jego tożsamości (1, 25. 34; 3, 11-12).
- 2) Cudownie uzdrowionym przez Niego i innym świadkom cudów zakazuje opowiadać o Jego czynach (1, 43-44; 5, 43; 7, 36).
- 3) Uczniom nakazuje zachować milczenie (8, 30; 9, 9).
- 4) Usiłuje zachować w tajemnicy miejsce swojego pobytu (7, 24; 9, 30).
- 5) Wybranym uczniom udziela oddzielnych wyjaśnień na temat swojej nauki (7, 17; 10, 10).
- 6) Naucza w przypowieściach, aby ukryć przed szerokim adresatem rzeczywisty sens swojej nauki (4, 11-12).
- 7) Pomimo uprzywilejowanej pozycji względem większości adresatów słów Jezusa, również Jego najbliżsi uczniowie ich nie rozumieją (6, 52; 8, 17-21).”
Ojcowie Kościoła
- 1,24b: „Nieczyste duchy wiedziały, że Chrystus przyjdzie [na świat]. Usłyszały o tym od aniołów, usłyszały o tym od proroków, więc spodziewały się, że kiedyś przybędzie. Bo jeśli nie, to czemu krzyczałyby: ‘Czego chcesz od nas? Przyszedłeś by nas zgubić zanim nadejdzie nasz czas? Wiemy, kim jesteś: świętym Boga’.” (Augustyn, Komentarz do Ewangelii Jana 7.6.2);
- 1,24c: „Nawet demony krzyczały, gdy zobaczyły Syna: ‘Wiem, kim jesteś, świętym Boga!’. Ale później ten sam diabeł spojrzał na Niego i rzekł: ‘Jeśli jesteś Synem Bożym…’. Wszystkie one rozpoznały Syna o raz Ojca, ale bez wiary. Widać więc wyraźnie, że prawda powinna przyjmować świadectwo od każdego, i powinna być miarą sądu zbawienia, nie tylko dla tych, którzy wierzą, ale także do [sądu] potępienia dla tych, którzy nie wierzą. Ostatecznie zatem wszyscy zostaną sprawiedliwie osądzeni, a że wiara w Ojca i Syna jest decyzją stojącą przed każdym człowiekiem, oznacza, że wszyscy ludzie mają ten sam środek prowadzący do zbawienia: przyjmowanie świadectwa od wszystkich, zarówno od przyjaciół, przynależących [do prawdy], jak i niemających z nią żadnego związku wrogów. Ponieważ dowód jest wtedy wart zaufania i prawdziwy, gdy wypływa nawet od jego przeciwników, świadczących na jego korzyść (Ireneusz, Przeciwko herezjom 4.6.6-7);
- 1,25: „Założył kaganiec na usta demonów, które wołały za Nim z grobów. Bo mimo że to, co powiedziały, było prawdą, i nie kłamały, gdy mówiły: ‘jesteś Synem Bożym’ i świętym Boga’, [Chrystus] nie chciał, żeby prawda wypływała z nieczystych ust. Zwłaszcza od tych, których pozory prawdy, służą ich własnym przewrotnym celom” Atanazy, List do egipskich biskupów 3);
- 1,30: „Czy wyobrażasz sobie Jezusa stojącego nad twym łożem, podczas gdy ty śpisz? Byłoby absurdem pozostać w łóżku. Gdzie jest Jezus? On już jest tutaj, ofiarowując nam Siebie samego. ‘Pośród was – mówi – jest Ten, którego nie znacie’ oraz ‘Królestwo Boże wśród was jest’. Wiara dostrzega Jezusa między nami. Jeśli nie możemy uchwycić Jego dłoni, upadnijmy do Jego stóp. Jeśli nie możemy dotknąć Jego głowy, obmyjmy Mu stopy łzami. Nasza pokuta jest wonnością dla Zbawiciela. Spójrz, jak wspaniałe jest miłosierdzie Zbawcy. Nasze grzechy okropnie cuchną, są zgnilizną. Mimo to, gdy się nawracamy od naszych grzechów, stają się dzięki Panu wonnością. Zatem, poprośmy Pana, by uchwycił nas za rękę, ‘i od razu – czytamy – gorączka ją opuściła’. Gdy tylko Jego dłoń dotyka, gorączka ucieka” (Hieronim, Komentarz do Ewangelii Marka 2).
Kultura i sztuka
Życie i nauczanie Kościoła
Co oznacza: jak «ten, który ma władzę»? Oznacza to, że w ludzkich słowach Jezusa można było odczuć całą moc Słowa Bożego, czuło się autorytet samego Boga, który inspirował Pismo Święte. A jedną z cech Słowa Bożego jest to, że realizuje ono to, co mówi. Ponieważ Słowo Boga odpowiada Jego woli. Natomiast my wypowiadamy często słowa puste, bezpodstawne lub słowa zbyteczne, słowa niezgodne z prawdą. Natomiast Słowo Boże zgodne jest z prawdą, jest jednym z Jego wolą i urzeczywistnia to, co mówi. Istotnie Jezus, gdy skończył nauczać, od razu okazuje swoją władzę, uwalniając pewnego człowieka, obecnego w synagodze, który był opętany przez nieczystego ducha (por. Mk 1, 23-26). Właśnie boska władza Chrystusa wzbudziła reakcję szatana, ukrytego w owym człowieku; Jezus z kolei natychmiast rozpoznał głos złego ducha i «rozkazał mu surowo: 'Milcz i wyjdź z niego!’» (w. 25). Mocą samego swego słowa Jezus uwalnia człowieka od złego ducha. I po raz kolejny obecni są zdumieni: «Nawet duchom nieczystym rozkazuje i są Mu posłuszne» (w.27). Słowo Boże budzi w nas zdumienie. Ma moc zdumiewania nas.
(Rozważanie przed modlitwą „Anioł Pański” 1 lutego 2015)
Wszedłszy do domu Szymona Piotra, Jezus widzi, że jego teściowa leży w łóżku złożona gorączką; natychmiast wziął ją za rękę, uzdrowił i podniósł. Po zachodzie słońca, kiedy zakończył się szabat, a ludzie mogli wyjść i przyprowadzić do Niego chorych, uzdrowił wiele osób, dotkniętych rozmaitymi chorobami: fizycznymi, psychicznymi, duchowymi.
Ta rzeczywistość uzdrawiania przez Chrystusa chorych zachęca nas do refleksji nad sensem i wartością choroby. Do tego pobudza nas także Światowy Dzień Chorego, który będziemy obchodzić w najbliższą środę, 11 lutego, w liturgiczne wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Lourdes. Błogosławię inicjatywy przygotowane na ten Dzień, a zwłaszcza czuwanie, które odbędzie się w Rzymie 10 lutego wieczorem.
(Rozważanie przed modlitwą „Anioł Pański” 8 lutego)
Refleksja i modlitwa:
- Jezus zawsze widzi człowieka w człowieku. Nie skupił się błędach i grzechach opętanego w synagodze, które są ewidentne, bo w taki stan nie wchodzi się mimowolnie, więc ten człowiek dokonał wiele zła w życiu. Jezus skupił się na swoim dziecku, które wpadło w ręce demona. Chciał mu pomóc. Zapewne minęło dużo czasu zanim został uleczony z konsekwencji swoich grzechów, ale początkiem innego życia było spotkanie z Nim.
- Gdy w szabat Izraelita wracał z synagogi, miał spożyć główny, uroczysty posiłek (myślę, że my zachowujemy się podobnie, jedząc niedzielny obiad). Taki był zwyczaj, a może nawet lepiej użyć tu słowa rytuał. Działo się to o godzinie szóstej, czyli według naszej rachuby czasu w samo południe. Jednak wydarzyło się coś nieoczekiwanego, co zaburzyło rytm dnia. Teściowa Szymona, czyli ta, która (najprawdopodobniej) miała ten posiłek przygotować i podać, zachorowała. Marek napisał, że jej dolegliwością była gorączka. Gdy sięgniemy do Talmudu, czyli żydowskiego komentarza do Tory (Pięcioksięgu), dowiemy się, że w okolicach Jeziora Galilejskiego ludzie dosyć często chorowali na tzw. „palącą gorączkę”. Wydaje się, że Marek mówi właśnie o takim przypadku. Przez wieki starano się ją skutecznie leczyć, ale skutki były raczej mizerne. Była tak rozpowszechniona, że ułożono nawet specjalny rytuał postępowania, aby ją pokonać. Jej opis znajduje się we wspomnianym wcześniej Talmudzie: Nóż, cały zrobiony z żelaza, należało przywiązać za pomocą splotu włosów do krzewu ciernistego. W kolejne dni należało powtarzać kolejne wersety z Księgi Wyjścia z rozdziału trzeciego, najpierw werset 2 i 3, później werset 4, w końcu werset 5. Następnie pewna magiczna formuła miała być wypowiedziana i jak twierdzi Talmud, choroba powinna ustąpić. Fragmentem, do którego odwołuje się jedna z najważniejszych ksiąg judaizmu, jest oczywiście opis płonącego i niespalającego się krzewu, z którego Bóg przemówił do Mojżesza. Jak widzimy, procedura była dosyć skomplikowana. A co robi Jezus? Podchodzi, bierze ją za rękę, a ona odzyskuje zdrowie i wraca do swoich obowiązków.
- Teściowa Piotra wykorzystała uzdrowienie do tego, aby usługiwać innym. Jeden z ważniejszych szkockich rodów ma na herbie takie zdanie: „Ocaleni do służby”. Sądzę, że uznamy te słowa za bardzo piękne i szlachetne. Co więcej, zgodzimy się, że one powinny opisywać także nasze życie.
- Pomyślmy o tych, którzy służą nam. Może o mamie, która pierze, gotuje, prasuje, sprząta i krząta się tak, że nie ma zbyt wielu chwil na odpoczynek. Może o tacie, który wstaje wcześnie rano i idzie do pracy, którą niekoniecznie lubi, ale robi to, bo chce, żeby jego najbliższym niczego nie brakowało. Może o babci, która chętnie posiedzi z wnukami, albo o dziadku, zabawiającym innych wieloma barwnymi opowieściami. Może o nauczycielach, którzy chcą Ci przekazać jak najwięcej wiedzy i mądrości życiowej. Może o przyjacielu czy przyjaciółce, który zawsze ma dla Ciebie czas i możesz na niego liczyć i jeszcze wielu, wielu innych osobach. Jest ich naprawdę sporo, ale bardzo często ich służba jest cicha i niemal niewidoczna albo uważamy to za ich obowiązek względem nas. Po części może to być racja, ale pamiętaj, że wielu daje z siebie naprawdę dużo, żebyś Ty był szczęśliwszy.
- Posiłek, który przygotowała teściowa Szymona, dał siłę Jezusowi do pomagania innym. Ona jest cichą bohaterką tej Ewangelii. Nigdy nie lekceważmy małych rzeczy robionych z miłością i oddaniem. To one zmieniają świat na lepsze.
- Panie Jezu Chryste, Synu Boży, udziel mi proszę łaski, abym doświadczywszy Twojego działania w moim życiu, umiał służyć tym, których stawiasz na drogach mojej codzienności. Poślij mi Swego Ducha Świętego, bym żadnego z tych natchnień nie zbagatelizował i wiernie naśladował Ciebie. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.
Lektura poszerzająca:
Kotecki D., Bądźmy uczniami Jezusa. Dziesięć kroków z Ewangelią według św. Marka, Toruń 2008
Marcus J., Mark 1–8. A New Translation with Introduction and Commentary (The Anchor Yale Bible 27) New Haven–London 2008
Opracował: dr Bartłomiej Sokal
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.