Drukuj Powrót do artykułu

Modlitwa i współczucie po tragicznym wypadku w Miedzianej Górze

23 maja 2018 | 12:48 | dziar | Makoszyn Ⓒ Ⓟ

Parafianie z Makoszyna łączą się w modlitwie i współczuciu dla rodzin ofiar po tragicznym wypadku, do którego doszło w ubiegłą sobotę na drodze krajowej 74 w pobliżu toru wyścigowego w Miedzianej Górze. Zginęły w nim trzy siostry w wieku 37, 36 i 25 lat oraz dwuletnia córeczka jednej z nich. Pogrzeb ofiar odbędzie się w piątek 25 maja.

Kobiety pochodziły z parafii Makoszyn w gminie Bieliny. W całej gminie z powodu wypadku panuje wielkie poruszenie i współczucie dla rodziny. – Tragedia ogromna, cała parafia łączy się w modlitwie, bólu, współczuciu. Matka dziewczyn pomagała mi na plebanii, jest moją dalszą rodziną – powiedział KAI proboszcz parafii ks. Roman Fodymski.

Do tragedii doszło, gdy jadący od strony Kielc volkswagen polo, prowadzony przez jedną z ofiar, skręcał w lewo i wjechał wprost pod jadący z naprzeciwka samochód ciężarowy. W wyniku zderzenia samochód osobowy został zmiażdżony. Dwie kobiety zginęły na miejscu, trzecia i dwuletnia dziewczynka zmarły w szpitalu.

Mieszkańcy Makoszyna o wypadku dowiedzieli się w sobotę wieczorem. – Gdy po porannej Mszy św. w niedzielę potwierdziłem tragiczną informację, w kościele był jeden płacz. Parafianie pomagają, jak mogą, nawet oferują wsparcie finansowe. Pomaga gmina Bieliny, wójt i sołtys bardzo się zaangażowali w zorganizowanie pomocy. Parafianie zamówili Mszę św. gregoriańską. Pogrzeb dziewczyn jest w piątek – informuje proboszcz.

Kapłan dodał, że ofiary wypadku znał od dziecka. Jedna pracowała na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego w Kielcach, druga w tamtejszym starostwie. Były bardzo zdolne i pracowite. – A ta malutka, która zginęła, pięknie śpiewała z mamą pieśni w kościele, umiała już „Ojcze nasz”. Byłem u nich wieczorem przed wypadkiem, mówiły że szykują się na Mszę w niedzielę, bo synek jednej z nich przystąpił w tym roku do pierwszej komunii. Ta rodzina ma głęboką wiarę, myślę szczególnie o Basi, która pochowa w piątek trzy córki i wnuczkę. Tragedia ogromna, niewyobrażalna – powiedział ks. Fodymski.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.