Drukuj Powrót do artykułu

Msza żałobna i pogrzeb Tadeusza Mazowieckiego

03 listopada 2013 | 16:45 | aw, tk / br Ⓒ Ⓟ

Tadeusz Mazowiecki, pierwszy niekomunistyczny premier powojennej Polski, spoczął na cmentarzu w podwarszawskich Laskach. Podczas żałobnej Mszy św. w archikatedrze warszawskiej, zmarłego w wieku 86 lat polityka żegnali politycy z kraju i zagranicy, hierarchowie Kościoła i tysiące wiernych. "Był człowiekiem wiary, nadziei i miłości" – powiedział o Tadeuszu Mazowieckim kard. Kazimierz Nycz.

Przykryta biało-czerwoną flagą trumna z ciałem b. premiera RP została przeniesiona z kaplicy Pałacu Prezydenckiego do katedry w uroczystym kondukcie z udziałem kompanii reprezentacyjnej Wojska Polskiego. W wydarzeniu uczestniczyły tysiące osób, które następnie, podczas liturgii, zgromadziły się na Placu Zamkowym.

W Mszy św. uczestniczyły najwyższe władze państwowe RP z prezydentem Bronisławem Komorowskim i premierem Donaldem Tuskiem na czele, marszałkowie Sejmu i Senatu, b. prezydenci RP, Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski, przedstawiciele Sejmu i Senatu oraz członkowie Korpusu Dyplomatycznego. Obecny był także przewodniczący Komisji Europejskiej José Manuel Barroso.

W chwili rozpoczęcia warszawskich uroczystości, w katedrze na Wawelu zabrzmiał Dzwon Zygmunta.

Metropolita warszawski wskazał na początku liturgii, że Tadeusz Mazowiecki szedł drogą wiary w życiu rodzinnym, a także jako człowiek Kościoła, Polski, Europy i świata. Podejmując decyzje jako premier Polski i jako polityk zawsze pytał, czy to będzie dobre dla Polski – przypomniał kard. Nycz. Zwrócił też uwagę na pokorny styl z jakim uprawiał politykę dodając, że jest to „wielki testament, który śp. Tadeusz Mazowiecki wszystkim nam zostawia”.

Homilię wygłosił o. Aleksander Hauke-Ligowski, dominikanin, który cytując kolejne błogosławieństwa z Kazania na Górze nakreślił sylwetkę pierwszego niekomunistycznego premiera powojennej Polski i swojego przyjaciela.

Wspomniał o pragnieniu sprawiedliwości, o której mówią błogosławieństwa – to znaczy tego, co się należy jako chrześcijaninowi, Polakowi obywatelowi, pracownikowi, twórcy wartości. „I to wypełniało długi ciąg twoich dni, przemycania prawdy, cichej obrony; cierpliwe budowanie przyczółków wolności z nadzieją na jej poszerzenie w niewiadomej przyszłości” – mówił dominikanin.

Kaznodzieja podkreślił, że „patrzenie na jego cierpliwość, wytrwałość i przemyślność, było wspaniałą lekcją tej miłości, która wszystko cierpliwie znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, a przy tym nie jest naiwna”. Dodał, że miłość ta „dobrze zna cienką granicę między kompromisem a kompromitacją i potrafi ustrzec się jej przekroczenia”. Dodał, że „miłość nikogo nie spisuje na straty, nie pamięta złego i umie współweselić się z prawdą”.

O. Hauke-Ligowski zwrócił uwagę, że gdy wybuchła Solidarność, Mazowiecki mógł dla wszystkich stać się autorytetem i „skutecznie przekształcać barykady w Okrągły Stół, wspólne rozmowy, ucieranie kompromisów, zgody, wolności nie tylko naszej, ale wszędzie tam, gdzie za nią tęskniono: na wschodzie, zachodzie i południu”.

Błogosławieni miłosierni, albowiem oni dostąpią miłosierdzia, błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi – cytował zakonnik. Nawet w katastrofie i całkowitej klęsce, ten, kto zna wartość kompromisu, zna także jego cenę i we właściwym momencie potrafi powiedzieć „dość” – podkreślił. – I to „dość” w tragedii wzajemnej rzezi mogło zakończyć się cudem pokoju. I tak się stało. A ty do końca najbardziej nosiłeś w sercu właśnie to bałkańskie doświadczenie – przypomniał dominikanin

– Tak żyłeś i taki byłeś. A taka była w tym prostota, odrodziłeś się w niebie i żegnamy cię z nadzieją na nowe powitanie każdy w swoim czasie i kolejności, a na razie pozostaje wraz z Tobą, zapożyczając słów Norwida „zmówić pacierz potężnym milczeniem” – zakończył swą homilię dominikanin.

O. Aleksander Hauke-Ligowski w latach 70. uczestniczył w spotkaniach warszawskiego Klubu Inteligencji Katolickiej. Był też kapelanem i uczestnikiem organizowanej przez Komitet Obrony Robotników głodówki w kościele św. Marcina w Warszawie w maju 1977 oraz duszpasterzem potajemnie działającym w ZSRR.

Podczas modlitwy wiernych, w różnych językach proszono Boga o pokój w Syrii i na Bliskim Wschodzie, o pojednanie między narodami oraz aby dzieła, które inicjował i współtworzył Tadeusz Mazowiecki miały dobrych kontynuatorów.

Modlono się też m.in. aby Polska była prawdziwie domem dla wszystkich obywateli RP, zarówno wierzących w Boga jak i tej wiary nie podzielających, a także o to, by Polacy potrafili mądrze i dobrze wykorzystywać dar wolności.

Proszono Boga, by Europa, „potrafiła budować swoją jedność i przyszłość, sięgając do chrześcijańskich korzeni swojej tożsamości”, a także o trwałe, zbudowane na prawdzie pojednanie między Polakami a naszymi bratnimi i sąsiednimi narodami: Żydami, Niemcami, Rosjanami, Ukraińcami, Białorusinami, Litwinami, Czechami i Słowakami.

„Prośmy, aby rany przeszłości między naszymi narodami mogło uleczyć przebaczenie, aby przywódcy religijni i polityczni mieli odwagę mówić: przebaczamy i prosimy o przebaczenie” – brzmiała jedna z intencji.

Modlono się też za wszystkich, którzy cierpią z powodu wojen, przemocy, prześladowań, nienawiści. Proszono „o sprawiedliwy pokój dla Jerozolimy i Ziemi Świętej, dla Izraelczyków i Palestyńczyków, za prześladowanych w Syrii i innych krajach, za wszystkie narody bałkańskie tak bliskie Tadeuszowi Mazowieckiemu”.

O. Aleksander Hauke-Ligowski odczytał po rosyjsku modlitwę „za wszystkich ludzi cierpiących, wykluczonych, opuszczonych i samotnych czy wątpiących w Boga, aby spotykając się z ludzką solidarnością odnajdywali wiarę, nadzieję i miłość”. Następnie zacytował słowa słynnej, poetyckiej modlitwy Bułata Okudżawy: „Dopóki nam ziemia kręci się, dopóki jest tak czy siak, Panie ofiaruj każdemu z nas, czego mu w życiu brak”. Słowa tej pieśni rozległy się także z głośników na Placu Zamkowym tuż przed rozpoczęciem żałobnej Mszy.

Przed zakończeniem liturgii głos zabrał prezydent RP, który podkreślił, że Tadeusz Mazowiecki był człowiekiem prostych, ale wymagających i trudnych zasad. Uczył on, że „osobista skromność w połączeniu z postawą służby czynią polityków wartościowymi w oczach współobywateli”.

Bronisław Komorowski żegnał przyjaciela w imieniu wszystkich osób, które, jak zaznaczył, miały szczęście wraz z nim iść „tą samą solidarnościową drogą ku polskiej wolności”.

Prezydent wymienił zasady szczególnie ważne dla Tadeusza Mazowieckiego, m.in.: „że konieczna jest odpowiedzialność za słowa i czyny; że trzeba dążyć do dobra wspólnego a nie tylko zaspokajania aspiracji jednostek czy partii” oraz „że można się różnić, można się spierać, ale nie można się nienawidzić”.

Następcy Tadeusza Mazowieckiego „mogli dobudowywać kolejne piętra budowli opartej na trwałych fundamentach demokracji samorządności, społecznej gospodarki rynkowej i na orientacji ku Europie, ku światu zachodniemu” – wskazał prezydent RP.

Podczas uroczystości odczytano także tekst kondolencji nadesłanych przez papieża Franciszka. – Był mężem stanu, który dobro ojczyzny i narodu przedkładał ponad swoje sprawy osobiste – napisał w imieniu Ojca Świętego abp Angelo Becciu, substytut Sekretariatu Stanu. Dodał, że funkcję szefa rządu Mazowiecki pełnił „z oddaniem i mądrością, z poszanowaniem wartości chrześcijańskich i z żywą wiarą, dając przykład szlachetnego zaangażowania na rzecz dobra wspólnego”.

Podczas Mszy świętej przypomniano, że kondolencje po śmierci Mazowieckiego przesłali też m.in. prezydenci USA Barack Obama, Niemiec Joachim Gauck, Czech Milos Zeman, Litwy Dalia Grybauskaite, a także prezydenci: Estonii, Szwajcarii, Macedonii, Bośni i Hercegowiny.

Przekazali je też: kanclerz Niemiec Angela Merkel, a także premierzy: Czech, Litwy, Mołdawii, Luksemburga, Singapuru oraz duchowy przywódca Tybetańczyków Dalajlama XIV i zwierzchnik Cerkwii Prawosławnej abp Sawa.

Bardzo wzruszający charakter miało też pożegnanie wnuków Tadeusza Mazowieckiego. „Straciliśmy kochającego dziadka, który scalał całą rodziną. Wiara, nadzieja i miłość, którym byłeś wierny, są obecne również w naszym życiu. Mimo wielkich przeciwności, jakie spotkałeś w życiu, nigdy ich nie porzuciłeś” – powiedziała wnuczka pierwszego premiera III RP.

Liturgię, której przewodniczył kard. Kazimierz Nycz koncelebrowało kilkunastu hierarchów, m.in. Prymas Polski abp Józef Kowalczyk i Prymas Czech kard. Dominik Duka, nuncjusz apostolski w Polsce abp Celestino Migliore, prymas-senior abp Henryk Muszyński, abp Tadeusz Gocłowski, abp Henryk Hoser, biskupi: Józef Guzdek, Wojciech Polak, Tadeusz Pieronek, Bronisław Dembowski, Alojzy Orszulik, przedstawiciele zakonów i duchowieństwa z całej Polski.

Po zakończeniu Mszy żałobny orszak wyruszył do podwarszawskich Lasek. Trumnę z ciałem Tadeusza Mazowieckiego wprowadzono do kaplicy Matki Bożej Anielskiej gdzie modlitwy prowadził kard. Kazimierz Nycz oraz abp Tadeusz Gocłowski i bp Bronisław Dembowski.

Na cmentarz przybyły tysiące osób, w tym przedstawiciele najwyższych władz państwowych z prezydentem Bronisławem Komorowskim, premierem Donaldem Tuskiem i wieloma innymi politykami. Nad trumną odegrano hymny: polski oraz zjednoczonej Europy. Ostatnie modlitwy na cmentarzu odmówił kard. Kazimierz Nycz.

W chwili składania trumny do grobu, rozległa się salwa honorowa.

Tadeusz Mazowiecki uważał Laski za swoją duchową ojczyznę. Szczególnym oparciem w trudnych okresach życia osobistego, zwłaszcza podczas śmiertelnej choroby jego żony Ewy, była przyjaźń z posługującymi tu Siostrami Franciszkankami Służebnicami Krzyża.

Tadeusz Mazowiecki spoczął w grobie obok swojej drugiej żony Ewy, która zmarła, gdy najstarszy z ich trzech synów miał zaledwie 10 lat. Pierwsza żona, Krystyna zmarła na gruźlicę już rok po ślubie.

Tadeusz Mazowiecki był częstym gościem w Laskach. Przyjeżdżał na święta wielkanocne, odwiedzał groby swoich bliskich.

W 1987 roku ukazał się opracowany przez niego zbiór wspomnień pt. „Ludzie Lasek”.

***

Tadeusz Mazowiecki urodził się 18 kwietnia 1927 r. w Płocku. Studiował prawo na Uniwersytecie Warszawskim. W latach 1946-1955 był członkiem Stowarzyszenia „PAX”. Początkowo działał w grupie tygodnika „Dziś i jutro”, wydawanego przez środowisko Bolesława Piaseckiego. Następnie pełnił funkcję zastępcy redaktora naczelnego dziennika „Słowo Powszechne”. Był współzałożycielem, a w latach 1953-1955 redaktorem naczelnym „Wrocławskiego Tygodnika Katolików” (WTK).

W 1957 r. znalazł się wśród założycieli warszawskiego Klubu Inteligencji Katolickiej. W rok później powstał miesięcznik „Więź”, którego Mazowiecki był współtwórcą i pierwszym redaktorem naczelnym. Funkcję tę pełnił do momentu internowania, czyli do 13 grudnia 1981 r.

W latach 1961-71 zasiadał w Sejmie PRL jako poseł z ramienia Koła Poselskiego „Znak”. W 1976 r., był jednym z sygnatariuszy protestu przeciwko zmianie Konstytucji, kiedy to do ustawy zasadniczej wpisano socjalizm, kierowniczą rolę PZPR i przyjaźń ze Związkiem Radzieckim. W tym czasie związał się ściśle z ruchem opozycyjnym. Od lat związany jest blisko ze środowiskiem intelektualnym skupionym wokół Zakładu dla Ociemniałych prowadzanego przez siostry franciszkanki służebnice krzyża w Laskach pod Warszawą.

W 1980 r. Tadeusz Mazowiecki został przewodniczącym komisji doradców Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego w Stoczni Gdańskiej. W 1981 i 1989 pełnił funkcję redaktora naczelnego „Tygodnika Solidarność”.

W 1989 r. uczestniczył w obradach Okrągłego Stołu. Po upadku komunizmu, od sierpnia 1989 do grudnia 1990, był pierwszym niekomunistycznym szefem rządu po drugiej wojnie światowej. Za jego rządów doszło do normalizacji stosunków Państwo – Kościół oraz nastąpił powrót katechezy do szkół publicznych.

Mazowiecki był posłem na Sejm w latach 1991-2001. W latach 1992-95 dał się poznać opinii międzynarodowej jako specjalny sprawozdawca konfliktu w b. Jugosławii, wyznaczony przez Komisję Praw Człowieka ONZ. Podał się do dymisji na znak protestu przeciw bierności wspólnoty międzynarodowej w obliczu czystek etnicznych na Bałkanach.

W 1995 r. został odznaczony Orderem Orła Białego. Natomiast w styczniu 2012 r. otrzymał wysokie odznaczenie papieskie – Order św. Grzegorza.

Tadeusz Mazowiecki zmarł 28 października w Warszawie w wieku 86 lat.

 

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.