Drukuj Powrót do artykułu

Muzeum Powstania Warszawskiego otwarte

31 lipca 2004 | 14:33 | im//im Ⓒ Ⓟ

Dźwięk dzwonu im. gen. Antoniego Chruściela oraz msza św. towarzyszyły otwarciu Muzeum Powstania Warszawskiego, 31 lipca w Warszawie.

Na uroczystość przybyli uczestnicy powstania, przedstawiciele rządu, władz miasta oraz duchowieństwo na czele z Prymasem Polski, kard. Józefem Glempem. Muzeum usytuowane jest w historycznym, liczącym 101 lat budynku dawnej elektrowni tramwajowej na Woli.

Uroczystość rozpoczęła się od hymnu państwowego. Jako pierwszy przemawiał prezydent Warszawy, Lech Kaczyński, który rok temu wyznaczył miejsce na Muzeum. Zaznaczył, że Muzeum jest hołdem dla 200 tys. ludzi, którzy zginęli podczas Powstania – 18 tys. żołnierzy i 180 tys. cywilów. Ma ono w przyszłości być miejscem edukacji historycznej i patriotycznej. Zdaniem Kaczyńskiego, Muzeum Powstania Warszawskiego musi być pamiątką i kontynuacją czynu niepodległościowego, bo niepodległość pozostaje najwyższą wartością, choć w innych, zmienionych warunkach.

Na uroczystości obecny był także premier Marek Belka. Podkreślił, że Muzeum ma być memoriałem, bo pamięć o prawdzie jest obowiązkiem Polaków. Przypomniał lata powojenne, kiedy powstańcy doznawali szykan z powodu swoich bohaterskich walk o wolność Warszawy i kraju. “Jesteście częścią wielkiej historii i ona dzisiaj oddaje wam sprawiedliwość¨ – powiedział. Premier zaznaczył też, że należy pamiętać o tym, że kiedy Warszawa walczyła, armie brytyjskie i amerykańskie przyglądały się temu bezradnie, a armia radziecka z „kamienną twarzą”. Jego zdaniem, ważne jest także to, że 60. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego przebiega w czasie, kiedy Polska weszła w struktury Unii Europejskiej. “Niech to miejsce mówi także Europie prawdę o bohaterstwie i wielkości Warszawy” – powiedział.

Przed odsłonięciem Muru pamięci, gdzie wyryto 4 tys. nazwisk żołnierzy, którzy polegli w walkach powstańczych, przemawiali jeszcze prof. Władysław Bartoszewski, prof. Jan Nowak Jeziorański oraz Zofia Korbońska, żona nieżyjącego już Stefana Korbońskiego, twórcy Państwa Podziemnego. Biało-czerwoną flagę na Murze Pamięci odsłonili – prezes Związku Powstańców Warszawskich Zbigniew Ścibor-Rylski, szef warszawskiego oddziału Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Jerzy Wilgat, uczestniczka Powstania Maria Chojecka-Stypułowska. Następnie Lech Kaczyński odsłonił dzwon gen. Antoniego Chruściela „Montera”, który wbudowany jest w Mur. Prochy generała zostały przywiezione do Polski 28 lipca, a pochowano je na cmentarzu wojskowym na warszawskich Powązkach 30 lipca.

Pod Murem Pamięci ustawiono ołtarz polowy, przy którym Prymas Polski, kard. Józef Glemp przewodniczył mszy św. za poległych i żyjących powstańców. Eucharystię koncelebrowali m.in. bp Bronisław Dembowski – uczestnik Powstania Warszawskiego, biskupi warszawscy, biskup warszawsko- praski Kazimierz Romaniuk oraz arcybiskup Detroit, kardynał Adam Maida. W modlitwie uczestniczyli także duchowni innych wyznań, m.in. abp Sawa, prawosławny metropolita Warszawy i całej Polski.

Na początku Eucharystii Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum, odczytał list Jana Pawła II, skierowany do prezydenta Warszawy Lecha Kaczyńskiego, z okazji 60. rocznicy Powstania Warszawskiego. „Jako syn tego narodu pragnę złożyć hołd poległym i żyjącym bohaterom sierpniowego zrywu” – napisał Ojciec Święty. „Chylę głowę przed powstańcami, którzy w walce nie szczędzili krwi i własnego życia dla Ojczyzny. Choć w ostatecznym rozrachunku z powodu braku odpowiednich środków i z powodu zewnętrznych uwarunkowań, ponieśli militarną klęskę, ich czyn na zawsze pozostanie w narodowej pamięci, jako najwyższy wyraz patriotyzmu”. Jan Paweł II z podziwem i czcią wspomina żołnierzy Armii Krajowej i innych formacji militarnych, którym przewodził pułkownik, a potem generał, Antoni Chruściel „Monter”. „Wspierali ich cywilni mieszkańcy Warszawy, których dziesiątki tysięcy poległo na placu boju” – przypomina papież. Pamięta też o bohaterskich kapłanach, „którzy jako kapelani powstania nieśli ostatnią posługę walczącym, często za cenę własnego życia”.

“Powstanie warszawskie było bardzo nacechowane i nasycone religijnością, modlono się w świątyniach, przy podwórkowych kapliczkach i w domach na barykadach” – mówił w homilii Ksiądz Prymas. „Modlono się publicznie i osobiście, o pomyślność dla powstania, o życie dla walczących, o hart ducha i wytrwanie, nad mogiłami poległych kapłani odprawiali msze św.” – przypomniał kard. Glemp. „Walka powstańcza to narażenie życia dla przyszłości braci. Taka postawa jest głęboko osadzona w słowach Ewangelii: «nikt nie ma miłości większej od tej, gdy ktoś życie swoje daje za przyjaciół swoich»”.

Prymas Polski zaznaczył, że gdy pamięć o ważnych wydarzeniach wchodzi w zakres prawdy religijnej i ma miejsce w modlitwach liturgicznych bywa chroniona, natomiast może się zdarzyć, że jest „wygłuszana w zakresie cywilnym”. Zwrócił uwagę, że w czasie, kiedy w Warszawie odbywają się obchody 60. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego w Kostrzyniu trwa Przystanek Woodstock. „Jest czas na zabawę, ale jest czas na powagę” – powiedział kard. Glemp.

Ksiądz Prymas przypomniał też, że przez wiele lat próbowano stłumić pamięć o Powstaniu Warszawskim. „Pomijanie rocznic, zła ich interpretacja, wyciszanie pamięci o bohaterach powstania a często ich piętnowanie, to wysiłki, na których budowano fałszywy obelisk zapomnienia. A wszystko po to, by przypodobać się Związkowi Radzieckiemu, choć trzeba przyznać, że po cichu boleli nad tym także niektórzy ze strony czerwonej” – mówił kard. Glemp. „Powstania jednak zapomnieć nie było można, zakaz pamięci o powstaniu nie mógł objąć pierwszego i drugiego pokolenia – podkreślił. – „Do Warszawy wracali wypędzeni ludzie i odgruzowali ulice, stawiali krzyże lub kaplice gdzie ginęli ich mężowie, bracia i synowie”.

„Przedmioty ocalone od zapomnienia są iskrami rzucającymi blask na mroki pamięci. Kościół w ciągu wieków wprowadzał i wypracowywał sposoby zapamiętywania faktów z przesłaniem religijnym i zabezpieczał siłę ich oddziaływania na teraźniejszość i przyszłość. Kościół ma dobrą pamięć i nie zapomina” – zapewniał metropolita warszawski.

„Rocznica Powstania Warszawskiego, upamiętniona otwarciem Muzeum i poświęceniem kaplicy jest włączeniem wydarzenia narodowego do pamięci Kościoła, jako zapewnienie trwałości tej pamięci Kościół odwołuje się do Matki Bożej Królowej Polski. Ona zachowuje wszystko w swej pamięci” – mówił Ksiądz Prymas. „Każde wydarzenie historyczne, które wspominamy we Mszy św. umieszczamy w samym sercu naszej wiary w Chrystusie, także krwawe i bezkrwawe ofiary powstańców warszawskich włączamy w ofiarę eucharystyczną Chrystusa. Ofiara zaś Chrystusa to pełnia pamięci.”

W Mszy św. kard. Glemp używał kielicha, który wykonała warszawska plastyczka na zamówienie Prymasa Tysiąclecia, kard. Stefana Wyszyńskiego, dla upamiętnienia Powstania Warszawskiego.

W procesji z darami ojcowie pallotyni nieśli do ołtarza relikwie bł. ks. Józefa Stanka, by był przykładem patriotyzmu oraz umiłowania Boga i ojczyzny. Uczestnicy Powstania Warszawskiego nieśli chleb i wino, a harcerze kwiaty jako symbol wdzięczności, pamięci i szacunku dla poległych powstańców.

Po Eucharystii Prymas Polski wraz z innymi duchownymi przeszedł w procesji do kaplicy bł. ks. Józefa Stanka, którą poświęcił. Pallotyn, kapelan powstańców na Czerniakowie, zamordowany został przez hitlerowców 23 września 1944 r. Jan Paweł II wyniósł go na ołtarze podczas Mszy Świętej, którą odprawił 13 czerwca 1999 r. w Warszawie na Placu Zwycięstwa.

W uroczystości otwarcia, która rozpoczęła się rano 31 lipca, uczestniczyli m.in. premier Marek Belka, Prymas Polski kard. Józef Glemp, prof. Władysław Bartoszewski, prof. Jan Nowak-Jeziorański, ostatni prezydent Polski na Obczyźnie Ryszard Kaczorowski, b. premier Jerzy Buzek oraz uczestnicy Powstania Warszawskiego.

Uczestnicy Powstania Warszawskiego bardzo długo czekali na otwarcie Muzeum. Już w 1981 roku powstał Społeczny Komitet Budowy Muzeum Powstania Warszawskiego. Początkowo Muzeum miało powstać przy ul. Bielańskiej, na ruinach dawnej siedziby Banku Polskiego – powstańczej reduty na granicy Starego Miasta i Śródmieścia. Stan wojenny przerwał te prace. Do projektu budowy Muzeum wrócono w 1989 roku. Ale dopiero w lipcu 2003 roku prezydent Warszawy Lech Kaczyński przeznaczył historyczny budynek dawnej elektrowni tramwajowej przy ul. Przyokopowej 28 na Muzeum. Znajdą się w nim eksponaty z Muzeum Historycznego m. st. Warszawy oraz zdjęcia z powstania autorstwa Eugeniusza Lokajskiego, zlecono też wykonanie repliki radiostacji powstańczej „Błyskawica” oraz powstańczego wozu pancernego „Kubuś”.

Prace nad Muzeum jeszcze nie są dokończone. Za kilka dni budynek zostanie zamknięty, by otworzyć ponownie swoje drzwi przed zwiedzającymi jesienią.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.