Na decyzję wpłynęła podróży do Meksyku i na Kubę?

Benedykt XVI podjął decyzję o ustąpieniu ze Stolicy Piotrowej po ubiegłorocznej podróży do Meksyku i na Kubę – twierdzi znany włoski watykanista, Andrea Tornielli.

Powołując się na osoby towarzyszące wówczas Ojcu Świętemu podaje, iż papież zranił się wówczas w głowę.

Wypadek miał miejsce w nocy z 24 na 25 marca w klasztorze sióstr kapucynek, który był wówczas papieską rezydencją. Benedykt XVI wstał w nocy, aby udać się do łazienki, ale nie znalazł kontaktu i w ciemnościach uderzył głową w umywalkę. Coś podobnego, choć o poważniejszych konsekwencjach miało miejsce kilka lat wcześniej w nocy z 16 na 17 lipca 2009 roku w Introd w Dolinie Aosty, kiedy papież upadł w swojej sypialni i złamał przegub prawej dłoni.

W Meksyku zakrwawiona była cała poduszka, a szwy na głowie udało się ukryć pod gęstymi włosami Ojca Świętego. Benedykt XVI na nic nie narzekał, nie było problemów z nałożeniem mitry podczas Mszy św. z udziałem tłumów wiernych w parku Bicentenario (Dwusetlecia). Dopiero po powrocie do klasztoru kapucynek dokładniej opatrzono ranę. Wieczorem papieski lekarz, dr Patrizio Polisca miał powiedzieć żartem: „Bardzo krytycznie patrzę na te podróże Waszej Świątobliwości”. Na co Benedykt XVI miał odpowiedzieć: „Ja też jestem krytyczny”.

Informator Torniellego jest przekonany, że Ojciec Święty doskonale zdawał sobie sprawę, iż nie ma już sił na długie podróże, zmiany stref czasowych, niesienie brzemienia obowiązków publicznych. To tłumaczy, dlaczego w miniony poniedziałek poinformował o zamiarze rezygnacji z pełnienia powierzonej mu posługi Następcy Piotra.