Na ekrany kin wchodzi film „Przypływ wiary” – prawdziwa historia o cudzie
10 kwietnia 2019 | 20:01 | Dawid Gospodarek / pw | Warszawa Ⓒ Ⓟ
Nieoczywista a prawdziwa historia – tak o filmie „Przypływ wiary” piszą producenci. Ta piękna i poruszająca historia rzeczywiście dotyka sfery wymykającej się racjonalnej refleksji zamkniętej na obecność Boga. Jednak, w przeciwieństwie do wielu wprost ewangelizacyjnych produkcji, nie jest to film oczywisty, nachalny, toporny ani banalny. Motyw wiary przewija się w tle cały czas, jednak nie zabrakło pięknego wskazania na kwestie skomplikowanych rodzinnych i społecznych relacji, uczuć, dojrzałości. Na ekrany polskich kin film wchodzi w najbliższy piątek 12 kwietnia. Dla nauczycieli i wychowawców przygotowano materiały edukacyjne do wykorzystania podczas lekcji.
Dużym wyzwaniem dla polskich odbiorców może być ukazany w filmie obraz społeczności, tak parafialnej, wspólnotowej, jak i miejskiej, sąsiedzkiej.
Widzom nie narzuca się prostych odpowiedzi. Przeciwnie, poruszone są także pewne ciekawe i trudne, również teologiczne kwestie. Na przykład – dlaczego uzdrowienia doświadcza konkretna osoba, a inna, dobra, również otoczona modlitwą – już nie?
Oprócz samego filmu i autentycznej historii, która jest w nim opowiedziana, ciekawe i warte uwagi są okoliczności, w jakich powstał. Reżyserem jest Roxann Dawson, która poza profesjonalizmem została wybrana również ze względu na osobistą historię. Wraz z mężem adoptowała Mię, porzuconą chińską dziewczynkę, którą znaleźli w sierocińcu ze zdeformowanymi nóżkami i odleżynami, ssącą palce stóp z tęsknoty za kontaktem, przytuleniem. Oni otoczyli ją miłością i troską, przytulali i karmili, co zaowocowało nie tylko uzdrowieniem ran ale także zupełnym wyprostowaniem nóżek.
Dobór aktorów mających ukazać historię żyjących jeszcze osób również stanowił wyzwanie. Josh Lucas, który wcielił się w rolę ojca rodziny, powiedział: „Kiedy po raz pierwszy przeczytałem scenariusz, nie mogłem uwierzyć, że to prawda”.
Niesamowicie było czytać scenariusz, oparty na faktach. Potem od razu sprawdziłem online, które z nich są prawdziwe i odkryłem, że praktycznie każdy opisany moment. Przez to cała historia staje się jeszcze bardziej niezwykła”.
Film ma ogromny potencjał, nie tylko jako narzędzie ewangelizacji, ale i po prostu rozwoju. W realnych historiach można dostrzec propozycje odpowiedzi na różne osobiste problemy w relacjach, można usłyszeć pytania, których może się sobie nie stawia, można odnaleźć swoje zachowania czy reakcje i patrząc na nie z pewnego dystansu podjąć nad nimi refleksję.Godne uwagi są wartościowe materiały przygotowane przez polskich dystrybutorów filmu – są to przykłady konspektów do zastosowania podczas lekcji z uczniami – nadające się z pewnością nie tylko na religię, ale i godziny wychowawcze czy zajęcia dotyczące właśnie relacji rodzinnych, szkolnych, w społeczeństwie, odpowiedzialności, emocji, filozofii. Z pewnością użyteczne będą również dla rodziców, stanowiąc pomoc do twórczej rozmowy o obejrzanym wspólnie filmie.
Materiały edukacyjne można znaleźć TUTAJ. Natomiast szerszy opis filmu jest dostępny TUTAJ.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.