Na Jasnej Górze zainaugurowano wystawę o o. Kordeckim
03 maja 2023 | 13:32 | It/BP@JasnaGóraNews | Jasna Góra Ⓒ Ⓟ
W uroczystość Królowej Polski na Jasnej Górze zainaugurowana została plenerowa wystawa poświęcona paulinowi o. Augustynowi Kordeckiemu, bohaterskiemu obrońcy klasztoru z czasów potopu szwedzkiego i wielkiemu czcicielowi Najświętszej Maryi Panny. To on przekonywał, że Królowa „od burzących kolubryn jest mocniejsza” i zachęcał do bezgranicznej ufności w Jej opiekę.
– Rok 2023 to w Sanktuarium rok jubileuszowy poświęcony o. Augustynowi Kordeckiemu, bohaterskiemu paulinowi w 350. rocznicę śmierci oraz 420. jego urodzin, dlatego chcieliśmy przypomnieć tę postać przybywającym na Jasną Górę pielgrzymom – powiedział o. Michał Bortnik, rzecznik prasowy Jasnej Góry i współtwórca wystawy.
Podejmując się obrony klasztoru o. A. Kordecki wykazał się niezłomną nadzieją zwycięstwa. Wszystkie swoje działania zawierzał niezawodnej opiece Maryi, którą nazywał Tarczą Królestwa Polskiego, daną narodowi polskiemu jako pomoc ku obronie.
Wystawa została przygotowana na Wałach, na Bastionie o. Kordeckiego, w pobliżu jego pomnika.
– Wchodząc na Wały wchodzimy częściowo w tę drogę, którą o. Augustyn kroczył niosąc Najświętszy Sakrament, kiedy stawiał opór Szwedom w czasie Potopu i gdy kazał zapalać codziennie pochodnie na wieży jasnogórskiej, jako znak, że Jasna Góra nie upadła. To była iskra wolności, która rozlała się po naszej Ojczyźnie – podkreślił o. Bortnik.
Zauważył, że melodie z wieży wygrywane w maju na „cztery strony świata” są też pomysłem zakonnika. Utwory maryjne dawały nadzieję i wskazywały drogę pątnikom do Sanktuarium.
Rzecznik Jasnej Góry dodał, że to, co imponuje mu w postaci o. Kordeckiego to jego zawierzenie Matce Bożej, odwaga, skromność, ale też miłość do Ojczyzny.
– Pragniemy, by on nas motywował i pociągał w naszej miłości do Polski – mówi rzecznik Jasnej Góry.
Na wystawie przygotowanej na czterech dużych kostkach znalazły się unikalne zdjęcia z archiwum jasnogórskiego i opis najważniejszych wydarzeń z życia o. Kordeckiego. – Jest tam m.in. akt urodzenia Klemensa Kordeckiego – kopia z ksiąg parafialnych, są fragmenty zapisów klasztornych kronik. Są zdjęcia dwóch monstrancji- gotycko-renesansowej z 1542 r., z którą zakonnik kroczył w procesji po jasnogórskich Wałach w czasie oblężenia szwedzkiego i tej, która w 1672 r. została ufundowana jako wotum dziękczynne za ocalenie Jasnej Góry i Polski – wymienia o. Bortnik. Wspaniała monstrancja jako dziękczynne wotum za zwycięstwo nad Szwedami w 1655 r. została wykonana siedem lat po „potopie” na polecenie o. Kordeckiego. Jest wyjątkowo cennym dziełem złotniczym. Do jej dekoracji, oprócz barwnych emalii, użyto 22 funty złota, 2366 brylantów, 2208 rubinów, 81 szmaragdów, 30 szafirów i 214 pereł. Mierzy aż 103 cm wysokości i waży ponad 13 kg.
Za projekt i wykonanie graficzne ekspozycji odpowiedzialni byli uczniowie z Technikum nr 4 przy Zespole Szkół im. gen. Władysława Andersa w Częstochowie. Paulini młodzieży przekazali teksty, zdjęcia i materiały archiwalne związane z o. Kordeckim. – Chodziło o zaangażowanie młodych w te działania, by oni pomogli przygotować coś, co trafi w odbiorze do ich rówieśników – podkreślił o. Michał Bortnik.
W maju 1973 r. kard. Karol Wojtyła mówił o dziejowym geniuszu o. Kordeckiego, który podejmując bohaterską i heroiczną decyzję o obronie Jasnej Góry zapoczątkował nowego „ducha polskiego”, który pomagał Polakom przetrwać w czasie rozbiorów. W postaci o. Kordeckiego przyszły papież dostrzegał „splot pokory i wielkoduszności, pokory i heroizmu”.
Podkreślał wówczas, że Jasna Góra zadziwiła cały naród. Ona jedyna potrafiła się obronić przed potopem, ostatnia wyspa niepodległego bytu i niepodległego ducha. Ten fakt mówił bardzo wiele współczesnym, ale jeszcze więcej potomnym. Bo potop wieku XVII był tylko zapowiedzią gorszego potopu, który przyszedł na Polskę w wieku XVIII, w wieku rozbiorów”- mówił kard. Wojtyła.
Papież Polak wskazywał, że nawet jeżeli Ojczyzna jest w niewoli, to trzeba mieć niepodległego ducha. – Polska naszych czasów musi patrzeć w stronę o. Augustyna Kordeckiego, bo w nim skupiły się najgłębsze prawdy o bycie, o duchu naszego Narodu” – wskazywał Jan Paweł II i mówił: „proszę o odwagę dla odpowiedzialnych za przyszłość Polski, aby wpatrzeni w postać Ojca Augustyna, potrafili bronić każdego dobra, które służy Rzeczypospolitej”.
Dla współczesnych pokoleń Polaków o. Augustyn Kordecki jest wielkim wzorem do naśladowania dla młodych ludzi i Paulinów.
Br. Filip Kazimierczak podkreślił, że właśnie ten moment kroczenia po Wałach z monstrancją jest dla niego bardzo ważny i pokazuje za kim powinniśmy kroczyć przez życie. – Mamy iść ku Eucharystii. On nam pokazał, że Msza św., Pan Jezus muszą być najważniejsi w naszym życiu – powiedział paulin.
– On wszystko oddał Maryi, wiedział, że to Jej służy. To on pokazał, że taka wytrwałość i wiara w to, co robimy jest bardzo ważna. Gdy współczesny świat mówi, że bycie kapłanem jest bez sensu, to przypominamy sobie postać zakonnika i wiemy, że walczymy o to co dobre, czyli o Boga – podkreślił o. Paweł Gliniak.
W Sanktuarium na południowo-wschodnim bastionie Wałów stoi pomnik bohaterskiego obrońcy Jasnej Góry. Odsłonięto go potajemnie w sierpniu 1861 r. przed wybuchem powstania styczniowego. Miało to udaremnić zamiary władz zaborczych, które same chciały zorganizować uroczystość, by przez odsłonięcie pomnika polskiego bohatera narodowego zyskać zaufanie katolickiego społeczeństwa.
Po zwycięskiej obronie Jasnej Góry król Jan Kazimierz chciał uczynić o. Kordeckiego dożywotnio przeorem Sanktuarium oraz biskupem, ten jednak odmówił. Odrzucił też oferowaną mu w zakonie funkcję wikariusza generalnego. Do śmierci pełnił funkcję prowincjała paulinów w Polsce.
Ojciec Kordecki zmarł 20 marca 1673 r. w Wieruszowie, podczas wizytacji tamtejszego klasztoru. Został pochowany w krypcie w podziemiach Kaplicy Matki Bożej. Urna z jego prochami stoi dziś w niszy po lewej stronie w Kaplicy.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.