Drukuj Powrót do artykułu

Nadal nieoszacowana liczba ofiar trzęsienia ziemi na Haiti

03 marca 2010 | 11:20 | RV / kw Ⓒ Ⓟ

Liczba śmiertelnych ofiar styczniowego trzęsienia ziemi na Haiti może przekroczyć pół miliona. Przekonany jest o tym abp Louis Kebreu kierujący tamtejszą konferencją episkopatu.

Występując na katolickim uniwersytecie w Santiago w sąsiedniej Dominikanie hierarcha zaznaczył, że najbardziej zniszczone miasto, stołeczne Port-au-Prince, było budowane dla 100 tys. ludzi. Tymczasem zamieszkiwało ich tam ponad trzy miliony. Stąd wstrząsy spowodowały tak wielkie zniszczenia w stawianej byle jak zabudowie, której gruzy pogrzebały setki tysięcy mieszkańców. Do dziś z ruin wydobywane są kolejne zwłoki, choć oficjalne statystki zatrzymały się na 213 tys. ofiar. Ostatnio również prezydent René Préval przyznał, że liczba ofiar może dojść do 300 tys.

Abp Kebreu dodał, że nie można trzęsienia ziemi na Haiti traktować w kategoriach „kary Bożej”, co niekiedy powraca w religijnych interpretacjach katastrofy. Wyraził natomiast przekonanie, że klęska ta może posłużyć Haitańczykom do przemiany mentalności i docenienia wartości życia. Przewodniczący haitańskiego episkopatu podziękował jednocześnie za pomoc, jaka nadchodzi na wyspę ze strony katolickich instytucji humanitarnych. Jej koordynacją zajęła się przebywająca obecnie na Haiti delegacja episkopatu USA.

Wyzwaniem dla ocalałych mieszkańców Port-au-Prince jest znalezienie pracy. Wiele katolickich agencji prowadzących akcję humanitarną na wyspie zatrudnia miejscowych kierowców, tłumaczy, magazynierów i dystrybutorów pomocy.

„Burzenie budynków już się zaczęło – powiedział Artur Suski SJ. Poza tym szkoły praktycznie wszystkie są zamknięte. Ci, co byli nauczycielami i przed katastrofą pracowali w szkołach i placówkach oświatowych, teraz zostali bez pracy. Dużo miejsc prac oferują agencje humanitarne. Katolickie organizacje Caritas, JRS, CRS potrzebują kierowców, którzy znają miasto, więc są zatrudniani miejscowi i mają pracę. Poszukiwani są też tłumacze na kreolski, by pomóc w dystrybucji międzynarodowej pomocy czy przy projektach odbudowy infrastruktury finansowanych przez katolików z całego świata. Nie można oczywiście dać pracy wszystkim Haitańczykom. Niektórzy ze stolicy wyjechali poza miasto, by pracować na okolicznych farmach bananów czy trzciny cukrowej.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.