Najświętsza Maryja Panna – wzięta do Nieba
14 sierpnia 2017 | 19:01 | Warszawa / ks. Ignacy Soler / bd Ⓒ Ⓟ
Sierpień to miesiąc wakacyjny dla wielu osób. Dla rolników to czas pracy na pełnych obrotach, żniwa, wszędzie można zobaczyć traktory i kombajny rolnicze. Gorący i zmienny sierpień to również czas dla sporów politycznych. Wydaje się, że polityka nie ma urlopu. Tak jak różne wydarzenia sportowe, wśród których trzeba się cieszyć sukcesem polskiej lekkoatletki w Londynie. Sierpień to właściwy czas, by pielgrzymować na Jasną Górę. Przez cały miesiąc uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i Matki Boskiej Częstochowskiej góruje nad wszystkimi sprawami.
Maryja wzięta do Nieba przypomina nam, zwykłym śmiertelnikom, że nasza ostateczna ojczyzna znajduje się poza granicami tego świata. Człowiek został stworzony dla innego świata, dla innego życia. Człowiek żyje obecnie, by potrafił żyć później gdzie indziej, by osiągnął wieczność, prawdziwe życie bez końca, bez śmierci i cierpienia, bez zła i ograniczeń. Tak, mówmy jasno – jasno jak słońce – człowiek istnieje tutaj i teraz, by potrafił widzieć, czuć, doświadczyć – tutaj i teraz – życia z Bogiem, życia pełnego, życia wiecznego.
Dlaczego Maryja została wzięta do Nieba z duszą i ciałem? Lubię tłumaczyć tę prawdę naszej wiary od strony miłości Chrystusa do swojej Matki. Argument teologiczny dla przywileju Niepokalanego Poczęcia był formułowany przez scholastykę w ten sposób: „docuit – potuit – ergo fecit – było odpowiednie, Bóg mógł to zrobić, zrobił to”. Rzeczywiście pasuje, by Matka Boga – Niepokalana, bez skazy grzechu – nie cierpiała separacji od ciała. Osoba to człowiek w relacji do Boga i do innych. Relacja z Bogiem i z innymi ma charakter cielesny, ponieważ moje ciało należy do mojej osoby. A więc, pasowało, by osobista relacja cielesna Chrystusa – Syna Boga – z Matką, nie została przerwana przez rozkład ciała. Maryja pełna łaski jest cała piękna chwałą nieba, to pierwsze Dzieło Boga.
Bardzo się cieszę, że w Polsce istnieje tak wielu znaków obecności Maryi i Jej macierzyńskiego królowania nad polską ziemią. Każdy czas jest dobry, by znaleźć kolejną rocznicę wydarzenia maryjnego. Powszechnie wiadomo, że w tym roku obchodzimy rocznicę trzystu lat koronacyj Ikony Najświętszej Maryi Panny na Jasnej Górze. Kilka dni temu, podróżując ze Szczecina do Warszawy, miałem okazję wpaść do Lichenia, by modlić się na różańcu. Odkryłem, że 15 sierpnia tego roku obchodzi się 50. rocznicę koronacji obrazu Matki Bożej Licheńskiej przez kardynała Sługę Bożego Stefana Wyszyńskiego. W tym maryjnym sanktuarium, obok Bramy Jubileuszowej można przeczytać słowa Prymasa Tysiąclecia z tamtej okazji: „Dobro narodu trzeba widzieć w Matce Boga! Gdy Jej wszystko zawierzamy i oddajemy, wtedy prawdziwie miłujemy siebie samych, nasze rodziny chrześcijańskie, Ojczyznę świętą i wszystko, co ją stanowi”.
W tych dniach wykładam chrystologię dla grupy młodych kobiet. Wiem, że dobra mariologia – tak jak józefologia – pomagają lepiej poznać Jezusa z Nazaretu, Zbawiciela świata. Teraz tylko dwa słowa i ich znaczenie teologiczne ze Starego Testamentu: Schekina i Merkaba. Schekina to obecność Boga między cherubinami nad arką przymierza. Merkaba to niebieski rydwan pełny ognia prowadzący do nieba. W Maryi znajdujemy obecność Boga i wizję Boga, Najświętsza Maryja Panna jest Schekiną i Merkabą Boga, ona ciągle prowadzi do Chrystusa – Boga.
Chrystus, Maryja, Józef, czyli Niebo otwarte – ciała chwalebne w pełni komunii osób. Od Trójcy świętej na ziemi do Trójcy Przenajświętszej w niebie.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Ks. dr Ignacy Soler, urodzony w Alcañiz, w Hiszpanii (1955). Na Uniwersytecie Complutense w Madrycie ukończył studia matematyczne (1977). Stopień naukowy doktora nauk teologicznych uzyskał w 1983 na Uniwersytecie Navarry w Pamplonie. W 1981 został wyświęcony na kapłana prałatury personalnej Opus Dei. Od 1994 mieszka w Polsce.