Namalował 900 obrazów, w większości wizerunki Matki Bożej
15 marca 2023 | 18:14 | wm | Gorzów Wlkp. Ⓒ Ⓟ
Gorzowianin mieszkający w Sztokholmie namalował 900 obrazów, w większości wizerunki Matki Bożej. Andrzej Majewski – samouk – malarz i hafciarz, z zawodu drukarz, w stanie wojennym otrzymał bilet w jedną stronę bez możliwości powrotu do Polski. – Te obrazy będę tworzył nieustannie, bo to jest moja modlitwa – wyznał w telefonicznej rozmowie z KAI.
Andrzej Majewski ur. się w 1953 r. w Gorzowie Wielkopolskim. Z wykształcenia jest poligrafem, pracował w Gorzowskiej Drukarni Akcydensowej.
– Choć jestem na zawodowej emeryturze, pracuję dużo, z tym, że ta praca to jest moja modlitwa. Czuję, że chwile malowania lepiej mi wychodzą duchowo, chociaż nie zaniedbuję codziennego odmawiania różańca, koronki do Bożego miłosierdzia czy litanii. Modlę się codziennie – podkreślił twórca sakralnych dzieł.
Swoich prac nie sprzedaje, tylko rozdaje, twierdząc, że to będzie milsza ofiara dla Pana Boga niż ich sprzedawanie.
Wizerunki: Matka Boża Jasnogórska i Matka Boża Ostrobramska wisiały przed pożarem na filarach w katedrze Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Gorzowie Wielkopolskim. W parafii NMP Królowej Polski przy ul. Żeromskiego znajduje się obraz Matki Bożej Sybirackiej. W Białym Kościółku Matki Bożej Nieustającej Pomocy, a w kościele Pierwszych Męczenników Polski Matka Boża Rokitniańska.
W rozmowie z KAI Majewski przypomniał, że w gorzowskiej katedrze zawierał związek małżeński i z wdzięczności podarował tej świątyni obraz MB Częstochowskiej, w którym umieścili z żoną ślubne obrączki. Po remoncie gorzowskiej fary nie zawieszono w jej wnętrzu obrazów sprzed pożaru. Proboszcz katedry ks. dr Zbigniew Kobus powiedział KAI, że wszystkie są zabezpieczone i przechowywane na plebanii.
Augustyn Wiernicki – przyjaciel Majewskiego pracuje nad książką o patriocie, opozycjoniście i zapomnianym malarzu sakralnym – tak nazywa Wiernicki ówczesnego banitę.
Andrzej Majewski twierdzi, że nie lubi o sobie mówić, dla niego najważniejsze jest zawierzenie Maryi i poświęcanie życia Bogu. W rozmowie z KAI stwierdził, że nawet czas dojazdu do kościoła w Sztokholmie jest momentem rozważań, tym bardziej, że świątynia jest oddalona od jego miejsca zamieszkania ok. 30 km.
Augustyn Wiernicki – prezes Stowarzyszenia Pomocy Bliźniemu im. Br. Krystyna w Gorzowie Wielkopolskim opowiedział w rozmowie z KAI, że Andrzej Majewski w 1983 r. za działalność opozycyjną w podziemiu solidarnościowym dostał od ówczesnych władz paszport i bilety w jedną stronę. Musiał z rodziną, opuścić Polskę. Wywieziono ich do Gdańska, tam weszli na prom i odpłynęli, bez możliwości powrotu. Andrzej Majewski z dzieckiem i ciężarną żoną znalazł się w Szwecji. Nie znali języka, nie mieli żadnego zabezpieczenia materialnego. Byli bez pracy. Wtedy Andrzej przyrzekł zawierzenie Matce Bożej. Postanowił, że będzie malował obrazy z wizerunkiem Maryi.
Najdziwniejsze było to, że malować nie umiał, nie znał się na kolorach, nawet nie wiedział, jak trzymać pędzel, jednak podjął decyzję, że poprzez malarstwo sakralne będzie się modlił.
– Jego plany się zrealizowały. Żona dostała pracę, on też po pewnym czasie zatrudnił się w drukarni, dzieci poszły do szkoły, dziś są wykształcone, po studiach. Polska o nim zapomniała. Obiecałem, że napiszę o nim książkę – powiedział Wiernicki, przypominając, że Andrzej jest samoukiem, który wizerunki maluje tradycyjnie, a pozostałe obrazy trudną techniką szpachelkową.
Majewski maluje na deskach, w wyniku astmy musiał ograniczyć używanie farb i wtedy zaczął haftować. Po pewnym czasie choroba ustąpiła, twórca twierdzi, że cierpiał na wiele chorób, ale został cudownie uzdrowiony.
– W naszej katedrze przed pożarem, który wybuchł latem 2017 r. na dwóch filarach była Matka Boża Jasnogórska i Matka Boża Ostrobramska. Teraz zrobiło się pusto. Te dwa obrazy były autorstwa Andrzeja Majewskiego. – Żal patrzeć na te puste filary – wspomina Wiernicki.
Obok prac sakralnych artysta maluje również kwiaty i pejzaże. W roku 2008 jego obrazy drukowane były na okładkach „Rycerza Niepokalanej” pisma wydawanego przez ojców franciszkanów.
Zakon oo. Paulinów na Jasnej Górze w Częstochowie nagrodził Andrzeja Majewskiego za wkład w dzieło rozwoju Sanktuarium Maryjnego medalem Konfederacji Przyjaciół Jasnej Góry. Odznaczony został m.in. Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski w 2015 r.
Andrzej Majewski jako hafciarz, wykonał jedną z sukienek na Cudowny Obraz Matki Bożej Częstochowskiej. Szata poświęcona została na Jasnej Górze w święto Niepokalanego Poczęcia NMP w 2018 r .
– Czas, który poświęca na tworzenie obrazów traktuje jako modlitwę w intencji Ojca Świętego, kapłanów, zakonów i Kościół Święty. Uważa, że właśnie Janowi Pawłowi II zawdzięcza udział i obecność w tej cudownej chwili u tronu Królowej Polski. Zamiarem autora jest ukazanie człowiekowi najpewniejszej drogi do Boga i piękno nabożeństwa do Matki Jezusa – napisał twórca m.in na swojej stronie niepokalana.com.
Na pytanie KAI skierowane do Andrzeja Majewskiego: Czy w Szwecji, gdzie mieszka z rodziną jest mu dobrze, odpowiedział, że nie jest źle, ale natychmiast wróciłby do Polski, gdyby miał mieszkanie. Teraz cieszy się z planowanego na lato przyjazdu z żoną do ojczyzny.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.