Nauczanie Jana Pawła II o solidarności – wciąż aktualne

Do modlitwy przez wstawiennictwo Jana Pawła II oraz naśladowania jego życia i świętości zachęcił kard. Kazimierz Nycz podczas rezurekcyjnej Mszy w stołecznej parafii Zwiastowania Pańskiego.

W czasie liturgii metropolita warszawski podkreślił, że nauczanie papieża Wojtyły o społecznej solidarności jest dziś dla Polski równie ważne i aktualne jak w latach 80.

Kard. Nycz mówił, że autentyczny i głęboki kult świętego polega na jego naśladowaniu. "Powinniśmy naśladować papieża w tym jak się modlił, jak szanował każdego człowieka i jak przebaczał, nawet swemu niedoszłemu zabójcy" – zachęcał metropolita warszawski.

Tłumaczył, że naśladować papieża to znaczy brać na serio to wszystko, co powiedział on o godności zniewolonego człowieka: czy to przez siły zewnętrzne, jak było w czasach PRL, czy też przez grzech, uzależnienia i uległości modom współczesnego świata.

Naśladować Jana Pawła II to znaczy także szanować wielkość, ważność małżeństwa i rodziny – mówił metropolita warszawski dodając, że żaden papież nie poświęcił godności i świętości małżeństwa tyle miejsca co papież Wojtyła, który kierował do wiernych także wiele ważnych napomnień.

"Nieraz myśleliśmy czy mówiliśmy, że pewnie papież trochę przesadza, gdy mówi o małżeństwie, demografii, rodzinie. Dziś wiemy, że nie przesadzał. To myśmy czasem nie zdaliśmy egzaminu i dlatego dzisiaj dźwigamy tego owoce" – przyznał metropolita warszawski.

Kaznodzieja przypomniał, że 25 lat temu "z niewoli zmartwychwstała do życia Polska a wraz z nią wszystkie kraje Europy środkowo-wschodniej", w czym Jan Jan Paweł II miał swój znaczący udział.

"Dziś wiemy, że kraje, które w tamtym czasie nie były gotowe, z różnych powodów, do tego, by wejść w rodzinę narodów Europy, które wyrosły z chrześcijaństwa, przeżywają dzisiaj wielkie trudności – myślę tutaj o Ukrainie" – mówił kard. Nycz. Ocenił, że trudności te są niebezpieczne przede wszystkim dla mieszkańców Ukrainy, ale są także są niebezpieczne i groźne dla Europy. "Choć jeszcze nie tak dawno wydawało się nam, że przecież Europa jest tak spokojna i tak bezpieczna, że nic złego się nie może stać" – mówił metropolita warszawski.

Kard. Nycz wskazywał, że po odzyskaniu wolności przez Polskę, Jan Paweł II przypominał rodakom, że wolność musi być odniesiona do Bożego prawa bo inaczej staje się samowolą; że wolność wymaga odpowiedzialności – za drugiego człowieka, za życie ludzkie dobro wspólne.

Przypomniał też słowa Jana Pawła II wypowiedziane w Gdańsku w 1987 r.: "nigdy: jeden przeciw drugiemu" i jego wezwanie powtórzone za św. Pawłem – "jeden drugiego brzemiona noście".

"To jest solidarność, której potrzeba nam równie dzisiaj jak było potrzeba w roku 1981 – przekonywał kard. Nycz. – To jest żywa nauka Jana Pawła II, która potrzeba nam jest dziś w tym konkretnym momencie dziejów naszej ojczyzny, aby nikt nie był przeciwko drugiemu ale aby wszyscy razem, solidarnie odpowiedzialność za swoje życie, za rodzinę, za ojczyznę, za Polskę" – stwierdził hierarcha.

Kard. Nycz przyznał też, że często jest pytany o to, czy kanonizacja Jana Pawła II zmieni coś w Polakach, ojczyźnie, Europie i świecie. "Zawsze odpowiadam: tak, jeżeli się wszystko zmieni w tobie, we mnie. Wtedy suma tych zmian będzie owocem tego, że Jan Paweł II został wyniesiony na ołtarze, bo on nam pokazuje w jaki sposób słuchać słowa Bożego, w jaki sposób przyjmować Boże przykazania i żyć według nich" – powiedział w homilii metropolita warszawski.

O godz. 11.00 kard. Kazimierz Nycz będzie przewodniczył uroczystej sumie pontyfikalnej w warszawskiej archikatedrze św. Jana Chrzciciela.