Neoprezbiter do lektorów: nie o zaszczytne miejsca w tej służbie chodzi
08 czerwca 2024 | 16:28 | bgk | Gniezno Ⓒ Ⓟ
„Nie chodzi o to, by pokazać, że jestem kimś ważnym, aby mi się wszyscy kłaniali, a ja się nawet nie schylę, gdy drugiemu upadnie coś na ziemię. Nie chodzi o pierwsze krzesła i zaszczytne miejsca. Chodzi o wasz czas, o zaangażowanie, o to, co każdy z was może dla całej wspólnoty Kościoła zrobić” – mówił w sobotę w Gnieźnie do lektorów, ceremoniarzy i animatorów LSO ks. Piotr Mroczkowski, który dwa tygodnie temu przyjął święcenia kapłańskie.
Młody kapłan, który rozpoczyna posługę kapłańską jako wikariusz w Kruszwicy, wygłosił homilię podczas Mszy św. sprawowanej 8 czerwca w katedrze gnieźnieńskiej z okazji Archidiecezjalnego Dnia Lektora. Eucharystii przewodniczył Prymas Polski abp Wojciech Polak, który w obecności duszpasterzy LSO z całej archidiecezji gnieźnieńskiej udzielił lektorom, ceremoniarzom i animatorom błogosławieństwa do posług, które odtąd pełnić będą w swoich parafiach.
„Ten dzisiejszym obrzęd jest po to, abyście podzielili się tym, co macie – waszym talentem, zdolnościami i zapałem” – mówił w homilii ks. Mroczkowski. – Nie zostawiajcie tego dla siebie. Czytacie Boże Słowo? Przeczytajcie i przekażcie je innym. Kochacie liturgię i dbacie o jej piękno? Pomóżcie waszym kapłanom w jej przygotowaniu i przebiegu. Potraficie zaopiekować się młodszymi ministrantami? Wprowadźcie ich w liturgiczną służbę ołtarza. Podzielcie się tym, ale nie z myślą o sobie, ale o całym Kościele” – prosił, przypominając postać św. Dominika Savio, patrona Liturgicznej Służby Ołtarza, który od św. Jana Bosko usłyszał, że w drodze do świętości musi być miejsce na radość, zabawę, naukę, a jedyne, o co trzeba się troszczyć to modlitwa i ofiarowanie Bogu wszystkiego, co nam się w życiu przydarza.
„Aby być świętym powinniśmy oddać Bogu to, co mamy, a nie to, co do nas nie należy. Nie chodzi więc o to, aby robić coś dobrego w czasie, gdy powinienem się zająć swoimi obowiązkami, lecz aby oddać swój czas wolny. Nie chodzi o to, by pokazać przed Bogiem i ludźmi, że jestem idealny, że stoję w pięknej, powłóczystej albie – znaku czystości, a u spowiedzi nie byłem już dobrych kilka miesięcy. Nie chodzi o to, by pokazywać, że jestem kimś ważnym, aby wszyscy mi się kłaniali, a ja się nawet nie schylę, gdy drugiemu upadnie coś na ziemię. Starajmy się oddać to, co mamy, może niewiele – wolny czas, nasze siły i nasze zaangażowanie” – mówił ks. Mroczkowski.
Przypomniał również, że w służbie przy ołtarzu – jak w każdej służbie pełnionej w Kościele – „nie o pierwsze krzesła i zaszczytne miejsca” chodzi.
„Po pobłogosławieniu do posługi ceremoniarza nie stajesz się księdzem. Ksiądz po święceniach kapłańskich nie staje się prymasem. Biskup, po wyborze na prymasa nie jest papieżem. To wszystko nie jest po to, by mieć «pierwsze krzesła w synagogach i zaszczytne miejsca na ucztach». Nie po to, by po zdobyciu jednego stopnia czekać na kolejny. To jest po to, abyśmy wszyscy odnaleźli swoje miejsce w Kościele. Ja. Gdzie się odnajduję? Tu i teraz. I co mogę dla całej wspólnoty Kościoła zrobić?” – mówił młody prezbiter.
Łącznie promocję w katedrze gnieźnieńskiej otrzymało ponad 160 kandydatów. W uroczystym dniu towarzyszyli im rodzice i rodzeństwo, proboszczowie i duszpasterze LSO z ich rodzinnych parafii, p.o. rektora PWSD ks. Tomasz Krzysztofiak, diecezjalny duszpasterz LSO ks. kan. Jakub Dębiec i zaangażowany w duszpasterstwo LSO ks. Rafał Wojciechowski.
Podczas uroczystego przyrzeczenia przed abp. Wojciechem Polakiem nowi lektorzy i ceremoniarze deklarowali gorliwie i sumiennie wypełniać powierzone im obowiązki. Ceremoniarze otrzymali również od Prymasa krzyże ceremoniarskie będące znakiem ich posługi. Pod koniec Mszy św. błogosławieństwo otrzymali animatorzy LSO, potwierdzając wcześniej gotowość wypełniania powierzonych im zadań, do których należy m.in. troska o formację dzieci i młodzieży.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.