Drukuj Powrót do artykułu

Nie miejmy zbyt wygórowanych oczekiwań wobec europosłów – debata w Warszawie

08 maja 2014 | 13:58 | ks. jl Ⓒ Ⓟ

Parlament Europejski nie jest główną instytucją, przez którą dokonuje się rewolucja obyczajowa. Tak brzmiał jeden z wniosków debaty Pallotyńskiej Fundacji Misyjnej Salvatti.pl pt. „Parlament Europejski – areopag wartości wspólnych czy egoizmu”, która odbyła się 7 maja na 1. Piętrze Centrum Myśli Jana Pawła II w Warszawie. W gronie panelistów zasiedli: prof. Jadwiga Staniszkis, ks. Paweł Powierza, duszpasterz parlamentarzystów i Marek Magierowski, publicysta tygodnika „Do Rzeczy”.

Prof. Jadwiga Staniszkis stwierdziła, że Europa jest najbardziej religijnym kontynentem świata. – Przeniosła różne idee religijne do świeckich filozofii politycznych. Co prawda bez kategorii absolutu, ale pytanie o korzenie się pojawia – podkreślała socjolog. Zauważyła, że w Traktacie Lizbońskim znajdują się rozwiązania pozwalające wykraczać poza skalę państwa. Jest tam miejsce na synkretyzm, który uniemożliwia absolutyzowanie konkretnych wartości. I to dobre rozwiązanie. Jednak Unia Europejska funkcjonująca w warunkach normalnych staje się inną UE w warunkach kryzysu. – W sytuacjach kryzysowych ta „wielocentrowość” nie zdaje egzaminu i wtedy ujawniają się odmienne wartości w Europie. Okazuje się że PE w warunkach kryzysu jest bezradny. Sytuacje kryzysowe przekraczają ramy procedowania politycznego, jakie ma PE – mówiła panelistka.

Marek Magierowski podkreślał, że PE to tylko jedna z instytucji unijnych. – Nie przez PE odbywa się rewolucja obyczajowa w Europie. PE w przeciwieństwie do parlamentów krajowych nie może zgłaszać własnych ustaw. Wszystko w PE dzieje się przez Komisję Europejską. PE może jedynie przyjmować rezolucje i uchwały, które nie mają żadnej siły prawnie wiążącej. PE jest przykładem do jakiego zwyrodnienia mogą doprowadzić procedury pozornie demokratycznie. Poprzez nakładanie kolejnych warstw legislacyjnych PE oderwał się od życia politycznego na podstawowym poziomie. Europarlamentarzyści nie mają żadnego związku z wyborcami. Kampania to fasada. To czy wybierzemy tego czy innego europosła nie ma dla nas znaczenia – stwierdził publicysta. Zauważył zarazem, że starcie wartości judeochrześcijansich z laickimi to konflikt, w którym obrońcy wartości chrześcijańskich są w defensywie.

– Słyszymy o głośnych uchwałach o aborcji, małżeństwach homoseksualnych, o sprawach, które są drażliwe, warte podniesienia głosu i za każdym razem, kiedy pojawia się taka uchwała, głównie polscy parlamentarzyści podnoszą głos, by ustawa nie została przeforsowana w cichy sposób, jak to się działo wcześniej. Ale jest to postawa defensywna. Nie wyobrażam sobie sytuacji, gdzie frakcja konserwatywna wydałaby rezolucję zgodną z wartościami chrześcijańskimi. Oczywiste jest, że nie znajdzie się większość, która by taką rezolucję przegłosowała – komentował panelista. Zwrócił też uwagę na proces stopniowego „wypłukiwania” wartości chrześcijańskich z areny UE. – Lewica europejska wie, że jednym ze sposobów na to jest zmiana modeli edukacyjnych, by określone wartości narzucić od dołu – dodał Magierowski.

Ks. Paweł Powierza zauważył, że PE wymaga, by w imię kompromisu zrezygnować z pewnych wartości. – Wchodząc w struktury europejskie zaczynamy tracić tożsamość. Boimy się przeciwstawiać pewnym trendom. To niepokojący rys, który się utrwala. Chciałabym, żeby polscy europarlamentarzyści mieli rys chadecki – mówił duszpasterz.

Magierowski zuważył, że bardzo trudno jest nie ulec tym pokusom. – Jeżeli wiemy, że zostaliśmy członkami pewnego klubu, to staramy się przestrzegać panujących w nim zasad. Na forum Parlamentu Europejskiego nie wszyscy mają tyle odwagi, by powtarzać w Strasburgu czy Brukseli to samo, co podczas kampanii wyborczej w Polsce. Instytucje europejskie obrosły think – tankami, koncernami, zaprzyjaźnionymi mediami i lobbystami, które załatwiają w Brukseli swoje interesy i które żyją z tego, że Unia funkcjonuje tak, a nie inaczej. Dlatego w momencie, kiedy ktoś zostaje europarlamentarzystą, jego poglądy mogą się diametralnie różnić. Nie miejmy zatem zbyt wygórowanych oczekiwań wobec europosłów. Na 751 europosłów, z Polski jest 51, z tego około dwudziestu będzie reprezentować wartości chrześcijańskie – podsumował publicysta.

Z własnej obserwacji tak opisał sytuację z sesji plenarnej: „Dostaje się program obejmujący kilkadziesiąt głosowań, które odbywają się w ciągu 3–4 godzin. Europarlamentarzyści nie są w stanie czytać wszystkich regulacji, dlatego z przodu sali siedzi lider frakcji i gdy przewodniczący zgłasza dyrektywę, która ma być przegłosowana, on pokazuje swoim kolegom kciuk do góry lub na dół, żeby wiedzieli, jak mają glosować”.

Ks. Powierza jednak zachęcał do działania. – Wielkie rzeczy zaczynają się od mozolnej pracy – podkreślił.

Debata została zorganizowana w ramach comiesięcznego cyklu debat misyjnych, w kontekście nadchodzących wyborów do Parlamentu Europejskiego.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.