Niedziela w Bosconii
11 października 2011 | 12:45 | Wolontariusze Don Bosco Ⓒ Ⓟ
Chodzę w niedzielę na Mszę dla dzieci o 9.00 rano. O skupienie nie jest łatwo, ponieważ dzieciaków jest kilkaset. Całą Mszę trzeba uważać, aby dzieci nie żuły gumy, nie jadły lizaków ani cukierków – tak, tutaj nie wszyscy wiedzą, że w kościele nie można jeść. Nie mówiąc już o tym, że nie wszyscy wiedzą, że klęka się podczas przeistoczenia i że jest to najważniejszy moment Mszy Świętej.
Jednak mimo wszelkich rozproszeń jest to moja ulubiona część tygodnia. Dzieciaki śpiewają szybko wpadające w ucho piosenki, zespół gra w rytmach disco, ale to wszystko ma taki tutejszy klimat.
Kobiety czekające z małymi dziećmi po Mszy Świętej na Padre, aby je pobłogosławił, staruszki i całe rodziny oczekujące z baniakami wody, aby ksiądz ją poświęcił, bo wierzą, że jak będą taką pić, to wszelkie choroby ustąpią. Kobiety i mężczyźni pozostający po Mszy w kaplicy aby dotknąć krzyża, aby dotknąć figury Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych. Oni naprawdę wierzą, że Bóg jest ich jedyną i prawdziwą nadzieją. I choćby po to, aby zobaczyć tę wiarę, warto było tu przyjechać.
Anna Jałoszewska
Peru, Piura
4 października 2011
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Sylwia dostała nawigację, która nie pokazuje radarów. Kasia wyjechała na misję, która nie jest specjalna. Kamila otrzymała moc, która w słabościach się doskonali. Paulina odmienia się przez przypadki. Klaudia drepce z salezjańską radością. Karolina przez rok przygotowań nie nauczyła się mówić w języku bemba. Asia otworzyła się na Dom Księdza Bosco dla Chłopców Ulicy. Justyna i Renata są inne i mają różne talenty i umiejętności. Magda pracuje w mieście, w którym urodził się Zbawiciel. Wszystkie wolontariuszki usłyszały głos, który mówił do nich: Pójdź za Mną! Wyjechały na roczną misję w ramach Międzynarodowego Wolontariatu Don Bosco, aby świadczyć o miłości Jezusa.W 2014 roku na misje wyjechały: Renata Gawarska - pochodzi z Kuklówki Zarzecznej, ma 27 lat, pracuje na Madagaskarze, w Mahajanga. Justyna Kowalska – pochodzi z Ostrołęki, ma 25 lat, pracuje na Madagaskarze, w Mahajanga. Sylwia Młyńska – pochodzi z Łap, ma 22 lata, pracuje w Zambii, w Mansie. Katarzyna Socha – pochodzi z Kamienia koło Rzeszowa, ma 25 lat, pracuje w Zambii, w Mansie. Karolina Gajdzińska – pochodzi z Warszawy, ma 25 lat, pracuje w Zambii, w Chingoli. Paulina Pawłowska – pochodzi z Olsztyna, ma 24 lata, pracuje w Zambii, w Chingoli. Kamila Maśluszczak – pochodzi z Hrubieszowa, ma 25 lat, pracuje w Zambii, w Lufubu. Klaudia Kołodziej – pochodzi z Ropczyc, ma 26 lat, pracuje w Zambii, w Lufubu. Joanna Studzińska – pochodzi z Lęborka, ma 29 lat, pracuje w Peru, w Limie. Magdalena Piórek – pochodzi z Twardogóry, ma 25 lat, pracuje w Palestynie, w Betlejem.