Drukuj Powrót do artykułu

Niemcy: kard. Meisner źle zinterpretowany

18 września 2007 | 11:30 | tom//mam Ⓒ Ⓟ

Kard. Joachim Meisner wyraził ubolewanie z powodu błędnej interpretacji jego słów na temat kultury – poinformowało biuro prasowe archidiecezji kolońskiej.

Metropolita Kolonii podczas otwarcia archidiecezjalnego „Muzeum Kolumba” w miniony piątek, według zmanipulowanemu sensowi jego wypowiedzi, miał powiedzieć, że „sztuka i kultura pozbawione czci dla Boga mogą ulec zwyrodnieniu”. Słowa w te wywołały w Niemczech falę protestów.

Terminem „zwyrodniałej sztuki” (entartete Kunst) posługiwano się w czasach III Rzeszy dla eliminowania sztuki i artystów, którzy nie odpowiadali nazistowskiej ideologii.
W oświadczeniu kard. Meisnera czytamy, że błędna interpretacja jego słów „położyła się cieniem na pięknej uroczystości jaką było oczekiwane od lat otwarcie muzeum, najważniejszej tego typu instytucji w Kolonii oraz niczemu to nie służyło”.

Kardynał nie kryje oburzenia, że „poprzez insynuację, jego społeczny apel o ochronę odwołania do Boga, został całkowicie zniekształcony w odbiorze społecznym” Jest on przekonany, że obowiązkiem biskupa jest to, aby podczas otwarcia kościelnego muzeum wskazać i przypomnieć o ścisłych związkach pomiędzy kulturą i kultem, czyli oddawaniem czci Bogu.

Zdanie, które wypowiedział kardynał brzmiało dosłownie: „Tam gdzie kultura od kultu, od oddawania czci Bogu, zostaje odłączona, kult zastyga w rytualizmie i kultura ulega zwyrodnieniu”. Poprzez kulturę kardynał miał na myśli „całość ekspresji danego społeczeństwa”, a nie tylko „działalność kulturotwórczą” .

W oświadczeniu hierarcha powtarza to, co już przy wielu okazjach bezustannie podkreślał: „Pozbawione Boga międzyludzkie współżycie, degeneruje się do totalitarnej antykultury, ponieważ bez Boga brakuje miary człowieczeństwa”. „Zatem wypowiedź kardynała nie został skierowana ani przeciwko określonym formom sztuki, dzieł sztuki, a tym bardziej, aby kogokolwiek zdyskredytować, czy obrazić” – czytamy w oświadczeniu.

Kardynał odrzucił insynuacje, że świadomie użył słowa, którego znaczenie zostało wypaczone przez nazistów. Wskazał, że jego wypowiedź powinna zostać odczytana w kontekście całości jego kazania. Zarzuty wobec jego wypowiedzi uznał za absurdalne. Podkreślił, że narodowosocjalistyczna ideologia i jej rozumienie sztuki są mu całkowicie obce.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.