Drukuj Powrót do artykułu

Niemiecka prasa o ustąpieniu Benedykta XVI

12 lutego 2013 | 13:07 | tom (KAI/KNA/Deutsche Welle) / br Ⓒ Ⓟ

Dzisiaj komentatorzy niemieckich mediów skupiają całą uwagę na niespodziewanym ustąpieniu papieża Benedykta XVI, dokonują bilansu pontyfikatu i zastanawiają się, kto będzie jego następcą na tronie Piotrowym.

Ustąpieniu Benedykta XVI z urzędu dziennik „Bild” poświęca pięć pierwszych stron. Na stronie tytułowej widnieje zdjęcie odwróconego plecami papieża z podpisem: „Nie ma więcej sił!”. Dla komentatora gazety Alfreda Draxlera rezygnacja z urzędu zmusza Kościół katolicki do „pójścia nowymi drogami”. „Jeszcze nigdy Benedykt XVI nie był tak mocny jak w swoim najsłabszym momencie” – stwierdza Draxler.

Również dziennik „Die Welt” widzi w ustąpieniu papieża „najbardziej śmiały akt w historii Kościoła”. Dla Thomasa Schmida papież jest jednak „człowiekiem Pisma i stróżem Tradycji”. Rezygnacja z urzędu Benedykta XVI jest według niemieckiego publicysty „czymś wielkim, tragicznym i pięknym”.

Dziennik „Süddeutsche Zeitung“ pisze, że Benedykt XVI dowiódł dymisją swej wielkości. „To oznaka wielkości, ale i tragizmu: swą abdykacją Benedykt zerwał okowy tradycji, a poza tym nigdzie więcej niczego nie zmienił, wręcz przeciwnie, tu i tam wręcz je zacisnął; tylko ten jedyny raz wyniósł się ponad siebie, ponad swe przekonania, swe tradycyjne podejście do nauki Kościoła. `Ecclesia semper reformanda` – Kościół reformowany i stale się reformujący; tak brzmi sentencja Augustyna często przypisywana Martinowi Luthrowi” – czytamy w dzienniku.

„Jeśli w naturze Kościoła jest ciągła odnowa, to zapomniał on już dawno o sprawach istotnych. Kościół nigdy nie potrzebował tylu reform jak na końcu pontyfikatu Benedykta” – stwierdza „Süddeutsche Zeitung“.
Natomiast „Frankfurter Allgemeine Zeitung” pisze, że „chrześcijańskiemu myślicielowi i filozofowi wiary zależało, aby w czasie pontyfikatu spisać swoje interpretacje życia i nauki Jezusa Chrystusa”. „Gorące wybuchy emocji wiernych, jakie Papieżowi towarzyszyły w czasie podróży apostolskich, wywoływały bardziej charyzma urzędu papieskiego i żywa pamięć o jego poprzedniku, niż introwertywność i nieśmiałość uczonego na tronie papieskim. Znaczenie Ratzingera jako teologa jest bezsprzeczne” – czytamy w dzienniku.

„Frankfurter Allgemeine Zeitung” zauważa, że Benedykt XVI jako „głowa Kościoła, traktował rolę Papieża jako przejściowy, nałożony na niego obowiązek”. „Do jego wyobrażeń o poczuciu odpowiedzialności należy również to, że w czasach trudnej próby dla Kościoła i nieustającej krytyki wobec jej dostojników chce przekazać odpowiedzialność młodszym” – napisał „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.

„Najwyższy czas, aby ktoś spoza Europy został głową Kościoła katolickiego, ktoś, kto reprezentuje w tak zwanych krajach Trzeciego Świata wiele milionów wiernych” – uważa ukazujący się w stolicy Niemiec dziennik „Berliner Zeitung”. „W tym sensie abdykacja Benedykta stanowi szansę. Zmiany są raczej mało prawdopodobne. Na przeszkodzie stoją chociażby zmiany personalne, jakie zaprowadził Benedykt. Kolegium Kardynalskie, które wybierze jego następcę, jest bardzo konserwatywne i złożone z Europejczyków, a przede wszystkim z Włochów. To jest jego ostatnia wola” – stwierdza „Berliner Zeitung”

Kordula Doerfler na łamach „Frankfurter Rundschau” wzywa do respektu dla „tak radykalnej decyzji”. Jej zdaniem papież Ratzinger nie zdobył się na reformowanie Kościoła, ani też przygotowanie go na przyszłe wyzwania.

Nawiązując do słynnego hasła „Wir sind Papst” – „Jesteśmy papieżem”. jakie nazajutrz po wyborze kard. Josepha Ratzingera (19 kwietnia 2005) na papieża zamieścił dziennik „Bild” gazeta „Thüringische Landeszeitung” stwierdza: ” „My, Niemcy byliśmy Papieżem”. „I dobrze, że to się skończyło. Papież Benedykt odbył wspaniałą podróż apostolską do Turyngii, z czego cieszyli się ludzie turystyki. W Erfurcie jednak, jeśli chodzi o ekumenę, nie dorósł do swego urzędu. Benedykt symbolizował wsteczny kościół, który ignorował wytyczone na 2. Soborze Watykańskim cele otwarcia na świat, laikat i kobiety. Najgorszy jest brak nowoczesności, demonstrowany przez Papieża odwrót od świata, czym czasem kokietują nawet niektórzy kardynałowie” – czytamy w Thüringische Landeszeitung”.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.