Drukuj Powrót do artykułu

Niesmak po wizycie gościa

18 lutego 2019 | 13:01 | Antoni Szymański Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Krystian Maj / KPRM

Podczas zorganizowanej w Warszawie konferencji, Premier Izraela Benjamin Netanjahu udzielił dziennikarzom wypowiedzi, która wywołała nie tylko szereg kontrowersji medialnych, ale również silne reakcje dyplomatyczne oraz niepotrzebne napięcie w stosunkach Polski i Izraela. Nie tego spodziewałem się po wizycie premiera zaprzyjaźnionego państwa.   

Według najbardziej optymistycznej interpretacji wypowiedzi premiera Izraela z czwartku 14.02.2019, chodziło mu o podkreślenie, że w Polsce, mimo ustawy o IPN, funkcjonuje wolność słowa. Polacy kolaborowali z nazistami i nie znam nikogo, kto zostałby pozwany za takie stwierdzenie– miał według portalu Haaretz powiedzieć Netanjahu.

Natomiast opiniotwórczy „Jerusalem Post” znacząco zradykalizował sens wypowiedzi Netanjahu, uwypuklając fakt, że użył on określenia, iż Polacy „kolaborowali z nazistami”. Wkrótce dokonano na łamach dziennika stosownej poprawki. Niezależnie od tego pozostaną reperkusje dyplomatyczne, a także głęboki niesmak wywołany wypowiedzią szefa rządu zaprzyjaźnionego państwa. Czy było to potrzebne?

Przede wszystkim pragnę zwrócić uwagę na czas, w którym padły te przykre słowa. Dokonało się to w trakcie warszawskiej konferencji na temat budowania pokoju i bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie (13– 14.02.2019). Współorganizatorem konferencji był polski rząd i nie było to łatwe zadanie zarówno ze względów logistyki i bezpieczeństwa jak i z powodów dyplomatycznych. Przypomnę, że w związku z przygotowaniem konferencji chargé d’affaires RP w Iranie został wezwany, by wyjaśnić założenia konferencji, którą Teheran uznawał za wrogą wobec siebie.

Czy wydarzenie, poprzez które Polska w sposób zdecydowany wyraziła wsparcie dla sojuszników, było właściwym miejscem dla izraelskiego premiera, by budować niesmaczną kontrowersję i serwować mediom wieloznaczne stwierdzenia?

Drugi aspekt, który należy brać pod uwagę to miejsce. Trudno znaleźć miasto w Polsce, a pewnie i na świecie, które byłoby tak wyrazistszym symbolem walki narodu polskiego z niemieckim okupantem, płacąc zań najwyższą cenę. Miasto to było świadkiem niezliczonych aktów heroizmu, poprzez który Polacy, narażając się na śmierć, pomagali i ratowali Żydów podczas II Wojny Światowej. Wcześniej przez wiele wieków zgodnie z nimi współistnieli, żyli i pracowali. Jest to powód do podziękowań i wyrażenia wzajemnej solidarności i tego zabrakło.

Oczekiwałbym by Premier sojuszniczego państwa, który przyjeżdża do Polski na konferencję, odbywającą się w znacznej mierze w interesie tego państwa, okazał więcej uwagi i szacunku dla naszej wrażliwości. Miast zgłębiać i uwypuklać przypadki negatywne, powinien podziękować Polakom za wieki dobrego współistnienia i pomoc jakiej udzielali Żydom w czasie ostatniej wojny i w ten sposób pracować nad ociepleniem wzajemnych kontaktów. Jest zbyt doświadczonym politykiem, by tego nie rozumieć. Trwająca w Izraelu kampania wyborcza w żadnej mierze nie usprawiedliwia ani nie wyjaśnia tego błędu.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.