Nowy rzecznik Episkopatu rozpoczyna pracę
01 lipca 2003 | 13:35 | bl //mr Ⓒ Ⓟ
Pierwszego lipca rozpoczął pracę nowy rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Józef Kloch. Zapowiada, że będzie wychodził naprzeciw potrzebom dziennikarzy, planuje też większe wykorzystanie w swojej pracy internetu.
*KAI: Jaką ma Ksiądz koncepcję pracy rzecznika Konferencji Episkopatu Polski? Czy będzie Ksiądz przekazywał wyłącznie stanowisko Episkopatu, czy też informował o życiu Kościoła, komentował ważne wydarzenia?*
– Rzecznik wraz z Biurem Prasowym Konferencji Episkopatu Polski pracuje już pięć lat, wypracowali pewien styl działania, jest więc na czym budować. Chcę kontynuować to, co już zostało stworzone i starać się o dalszy rozwój tego dzieła. Na pewno najważniejszym moim zadaniem jest przekazywanie oficjalnego stanowiska Episkopatu Polski, komentowanie bieżących wydarzeń. Wiem, że dziennikarze oczekują często jakiś wyjaśnień, konkretnych informacji, czegoś nie wiedzą i chcą uzupełnić swoją wiedzę. I takim potrzebom będę starał się wychodzić naprzeciw.
Biuro i rzecznik wykonują szereg zadań, które nie zawsze są widoczne na zewnątrz, do takich należy monitoring tego, co media mówią i piszą o Kościele, różnego typu spotkania z pracownikami ambasad. Ważnym polem pracy rzecznika jest też współpraca z rzecznikami diecezji.
*- Jeśli więc zadzwoni do Księdza dziennikarz i poprosi o stanowisko Episkopatu w jakiejś konkretnej sprawie, np. statku- kliniki aborcyjnej, to może się spodziewać głosu ze strony nowego rzecznika?*
– Jeśli takie stanowisko na temat danego problemu zostanie wypracowane to wręcz moim obowiązkiem będzie przekazanie tego głosu, taka jest rola rzecznika. Problemem jest tu kwestia szybkości – ustosunkowanie się do konkretnego bieżącego problemu wymaga pewnego czasu, konsultacji, tymczasem media oczekują niemal natychmiastowych odpowiedzi i tu może dojść do pewnych napięć. Będę zabierał głos, przekazywał informacje, konkretne stanowiska w możliwie najkrótszym czasie. Na pewno będą też sprawy, których rzecznik Episkopatu nie będzie komentował.
*- A czy są media, dla których rzecznik Episkopatu nie będzie się wypowiadał?*
– Jeśli dane medium notorycznie łamie dobre obyczaje, to nie widzę powodu, aby z nim współpracować. Nie będę tu podawał konkretnych tytułów.
*- Czy dziennikarze mogą spodziewać się jakichś nowych form pracy rzecznika? Jest Ksiądz twórcą serwisu internetowego „Opoka”, czy można spodziewać się większego wykorzystania internetu w pracy rzecznika Episkopatu?*
– Każdy człowiek ma charakterystyczny dla siebie rys, moim rysem są zastosowania internetu w pracy Kościoła. Dlatego kontynuując pracę dotychczasowego rzecznika i Biura Prasowego będę jeszcze bardziej niż dotąd korzystał z internetu. On zapewnia nieograniczony wręcz dostęp do informacji i możliwość bardzo szybkiego jej opublikowania.
Dzięki internetowi setki czy tysiące osób może jednocześnie korzystać z tej samej strony w wersji elektronicznej, której zawartość można skopiować; nie zachodzi wówczas niebezpieczeństwo błędnego przepisania tekstu a co za tym idzie mylnej informacji. Ów wielodostęp i możliwość kopiowania jest cechą internetu bardzo przydatną m.in. dla dziennikarzy.
*- Czy to oznacza, że Biuro Prasowe Episkopatu będzie miało swoją witrynę internetową?*
– Biuro jest częścią Sekretariatu Konferencji Episkopatu Polski, a Episkopat ma własne strony internetowe i wystarczy je rozszerzyć o nowy odnośnik do Biura Prasowego. Prace koncepcyjne, konsultacyjne jeszcze trwają, potem trzeba będzie to wszystko przełożyć na język internetu.
*- Internet nie zastąpi jednak kontaktu osobistego. Do jakiego stopnia rzecznik Episkopatu będzie dostępny dla dziennikarzy, czy ujawni Ksiądz swój e-mail, telefon komórkowy, czy gdy będą się dziać ważne wydarzenia będzie Ksiądz dostępny po godzinach pracy Biura Prasowego czy w weekendy?*
– Bezpośrednie kontakty z dziennikarzami to bardzo ważna płaszczyzna pracy rzecznika. Z drugiej strony z pewnością nie będę w stanie spotkać się z wszystkimi i o każdej porze. E-mail rzecznika Episkopatu czy telefony do biura rzecznika są już powszechnie znane bądź będą umieszczone na stronie www. Mój telefon komórkowy też będzie czynny.
Oczywiście nie mogę pracować 24 godzin na dobę i 7 dni w tygodniu – to chyba zrozumiałe, istnieje też III i V przykazanie oraz zdrowy rozsądek. Trzeba mieć czas na czytanie i wypoczynek. Podkreślam – na tyle, na ile to będzie możliwe, będę do dyspozycji dziennikarzy.
*- W informowaniu o Kościele ścierają się dwie koncepcje: według jednej, w imię miłości do Kościoła, można mówić tylko o sukcesach, sprawach budujących i absolutnie nie należy publicznie poruszać spraw trudnych, a zgodnie z drugą, można mówić o wszystkim, bez żadnego tabu, bo prawda jest wartością samą w sobie i samo jej ujawnienie służy dobru Kościoła. Która z tych koncepcji jest Księdzu bliższa?*
– Mówienie prawdy – bez sensacji i tyle, ile trzeba.
*- Jak ocenia Ksiądz prezentowanie problematyki religijnej w mediach świeckich?*
– Wywodzę się ze środowiska akademickiego, gdzie nie rzuca się słów na wiatr i bez pokrycia. Aby odpowiedzialnie odpowiedzieć na Pana pytanie musiałbym dysponować tego typu sprawozdaniem, a nie mam takiego; kompetentne dokonanie oceny, o którą Pan prosi, nie jest więc możliwe, a nie mam zwyczaju wydawania opinii ad hoc.
*- W ostatnim czasie bardzo wyraźnie widać olbrzymią rolę mediów w kontrolowaniu życia publicznego. „Czwarta władza” ujawniła wiele afer i różne nieprawidłowości, także w obrębie Kościoła. Czy zdaniem Księdza media powinny kontrolować ludzi Kościoła?*
– Media po prostu to robią i nie ma w tym nic zaskakującego – duchowni są osobami publicznymi i muszą się liczyć z zainteresowaniem ze strony mediów. Inną zupełnie kwestią jest styl działania środków społecznego przekazu w tym względzie.
*- Jakie jest zdanie Księdza na temat kondycji mediów katolickich w Polsce, ich zdolności do informowania i prezentowania określonego sposobu myślenia?*
– Sądzę, że Kościół coraz lepiej wykorzystuje media w swojej pracy. Niewątpliwie ciąży na nas blisko pół wieku komunizmu, kiedy niemal nie było katolickich środków przekazu. Jest kolosalna różnica w poziomie i zdolności oddziaływania dziennika czy tygodnika, który istnieje rok, a pisma, które ma 50 lub 100 lat. W ogóle w mediach okres istnienia i doświadczenie jest ważną sprawą. Tymczasem w Polsce np. najstarsze rozgłośnie radiowe istnieją nieco ponad 10 lat, a poziom profesjonalizmu i styl wypracowuje się całymi latami.
Problemem jest również zdobycie odpowiednich środków finansowych, a wiemy, że muszą być one duże. Patrząc na media katolickie w Polsce musimy mieć świadomość, że tak naprawdę – poza małymi wyjątkami – ich historia jest bardzo krótka. Kościół w Polsce wciąż uczy się języka mediów, przyzwyczaja się do tego, że media istnieją i mówią o Kościele. Musimy zrozumieć też negatywne nastawienie niektórych osobistości do środków masowego przekazu, które wciąż patrzą na media przez pryzmat bardzo bolesnych doświadczeń z PRL-u, a wówczas mówiło się o Kościele źle, albo wcale.
*- To jak w kontekście tego co Ksiądz mówi można ocenić fenomen medialny o. Tadeusza Rydzyka i jego koncernu medialnego, w skład którego wchodzą: Radio Maryja, „Nasz Dziennik” i rozpoczynająca nadawanie Telewizja Trwam? Jego działalność zaprzecza Księdza tezie o potrzebie czasu?*
– Uważam, że w ostatnim czasie w mediach polskich utarł się bardzo zły zwyczaj, że ktoś dowiaduje się czegoś na swój temat z gazety. Ja wolałbym najpierw sam porozmawiać z przedstawicielami danego medium, a nie mówić co o nich myślę za pośrednictwem innego środka społecznego przekazu.
*- W Polsce można zaobserwować dużą aktywność medialną katolików świeckich. Czy, zdaniem Księdza, katolicy świeccy mogą mówić w mediach o Kościele i religii?*
– To naturalne, że świeccy żyjąc w społeczności Kościoła wypowiadają się na Jego temat – byle robili to kompetentnie. Zabierają głos i to nie tylko w mediach, ale także poprzez rady parafialne czy ekonomiczne. Świeccy są częścią Kościoła i mówią o Nim. Oni współtworzą Kościół, dlaczego więc ktoś miałby odbierać im prawo do wypowiadania się o społeczności, której są częścią?
Jeśli chodzi o media, to katolik świecki mówi we własnym imieniu. Z kolei biskup, będąc pasterzem diecezji, kieruje nią, wskazuje drogi, wsłuchuje się w głos wiernych. Każdy odgrywa swoją rolę w Kościele. Jeśli wyłączymy sprawy doktrynalne i moralne to jakaś doza pluralizmu w Kościele jest jak najbardziej dopuszczalna. Przecież wiele spraw można zrobić na bardzo różne sposoby, np. nieść pomoc biednym czy niezamożnej młodzieży etc. Tu nie ma „jednej, jedynie słusznej drogi”. Mamy wielkie bogactwo ruchów i stowarzyszeń katolickich, zakonów; pluralizm w Kościele istnieje. Co więcej świeccy są bardzo dobrymi specjalistami, w wielu dziedzinach o wiele lepszymi niż księża. W „Opoce” i tarnowskiej „Kanie” moimi współpracownikami są wyłącznie świeccy – świetni fachowcy.
*- Jakie dzienniki i tygodniki czyta najchętniej rzecznik Episkopatu? Czy ma Ksiądz swoje ulubione programy w telewizji?*
– Z uwagą śledzę w telewizji i radiu programy publicystyczne, zarówno w stacjach prywatnych jak i państwowych. To zainteresowanie wynika z mojej pracy w mediach, czy współpracy z nimi już od 10 lat oraz z tego, że lubię wiedzieć, co się wokół dzieje. Zaczęło się od tarnowskiej rozgłośni diecezjalnej, czyli Radia Dobra Nowina, gdzie wspólnie z ks. Bogusławem Wójcikiem powadziłem audycję publicystyczną „Otwarte studio”. Codziennie przeglądałem ogólnopolskie dzienniki.
Z prasy katolickiej najczęściej czytam „Gościa Niedzielnego” i „Tygodnik Powszechny”, rzadziej „Niedzielę”, z racji zainteresowań naukowych sięgam po dość szerokie spektrum czasopism od filozoficznych poprzez naukowe do komputerowych włącznie. Od 1 lipca będę znacznie więcej czytał, słuchał oraz oglądał.
Rozmawiał Bogumił Łoziński
*Ks. Józef Kloch* ma 44 lata. Studiował w Wyższym Seminarium Duchownym w Tarnowie. Święcenia kapłańskie otrzymał w 1984 r. W 1995 r. uzyskał doktorat z filozofii w Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie. Był pierwszym dyrektorem programowym Radia Dobra Nowina w Tarnowie, a następnie korespondentem diecezjalnym Katolickiej Agencji Informacyjnej; pisał dla tarnowskiego wydania „Gościa Niedzielnego”.
Jest adiunktem, wykładowcą filozofii nauki i zastosowań informatyki na tarnowskim Wydziale Teologicznym PAT. Napisał kilkadziesiąt artykułów z zakresu filozofii nauki, sztucznej inteligencji i dydaktyki komputerowej. Był współautorem pierwszego w Polsce podręcznika do zajęć z zastosowań informatyki na uczelni katolickiej. W 1998 r. został powołany przez Konferencję Episkopatu Polski na funkcję prezesa Fundacji „Opoka”, której celem jest opracowywanie i koordynowanie działań internetowych Kościoła katolickiego w Polsce. W tym roku otrzymał tytuł Internetowego Obywatela Roku przyznawany za wkład w budowę społeczeństwa informacyjnego. Włada angielskim, niemieckim i rosyjskim.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.