Nowy Sącz: dzień skupienia dla parlamentarzystów i samorządowców

Parlamentarzyści i samorządowcy diecezji tarnowskiej mieli swój dzień skupienia w bazylice św. Małgorzaty w Nowym Sączu. W homilii biskup tarnowski Andrzej Jeż powiedział, że aby uzdrawiać współczesny świat i nasz kraj, potrzeba najpierw ustawicznej pracy nad sobą, nad własnym poziomem etycznym.

– Dobrze, że jesteśmy tutaj razem. Potrzebujemy modlitwy i okazji do refleksji. W ciągu całego roku intensywnej pracy trzeba nam również wsparcia duchowego, chwili refleksji, uspokojenia, przemyśleń, które są bardzo ważne, ponieważ pracując z ludźmi trzeba być wrażliwym na ich problemy. – Uważam, że każdy samorządowiec powinien zrobić sobie rachunek sumienia z tego jak pomagamy mieszkańcom, co możemy zrobić, czy mogliśmy więcej zrobić? – mówią samorządowcy.

Biskup tarnowski Andrzej Jeż mówił w homilii o formacji sumienia. – Jeżeli jest w nas rozbicie duchowe, to przekłada się to na nasze relacje z rodzinami i współpracownikami. A jeżeli człowiek pracuje nad sobą, pokonuje zło, żyje głębią modlitwy, szuka natchnień Ducha Świętego, to wtedy komunikacja ze światem, relacje m.in. ze współpracownikami są właściwe i są skuteczne.

Nawiązując do słów ks. Franciszka Blachnickiego, biskup dodał, że w dzisiejszym świecie nie ostoi się katolicyzm połowiczny, a nawet tzw. głębszy, intelektualny. – Ostoi się tylko katolicyzm pełny, autentyczny, ewangeliczny, nadprzyrodzony. Tacy właśnie katolicy są źródłem odnowy zarówno lokalnych społeczności, jak i całego narodu. Bez wątpienia racją stanu Polski jest troska o ducha naszego narodu, o poziom moralny obywateli. Bowiem, żeby uzdrawiać współczesny świat i nasz kraj, potrzeba najpierw ustawicznej pracy nad sobą, nad własnym poziomem etycznym – dodał.

W homilii bp Jeż odniósł się także do ataków mających na celu zdyskredytowanie osoby i dzieła św. Jana Pawła II. Podkreślił, że Papieżowi bardzo bliskie były słowa: „Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli”.

– Uznał nawet te słowa dla siebie za najważniejsze w Piśmie Świętym. Gdyby Jan Paweł II jeszcze żył, to z pewnością nigdy by nie chciał, żeby ktoś bronił go wbrew prawdzie, kosztem jakiegoś kłamstwa. Skoro jednak to, co jest obecnie przez niektórych przekazywane na jego temat, nie jest poszukiwaniem prawdy opartej na faktach, lecz stanowi pełne manipulacji udowadnianie wbrew faktom z góry założonej tezy, to w takiej sytuacji nie można milczeć – dodał.

Zdaniem biskupa pozytywnym pokłosiem obecnego zamętu wokół osoby św. Jana Pawła II są coraz liczniejsze i bardzo merytoryczne opracowania analizujące szczegółowo fakty i ukazujące rzeczywistą postawę i działania Świętego Papieża.