Nowy Targ: około tysiąca osób przeszło w marszu w obronie dobrego imienia św. Jana Pawła II

Przez Nowy Targ, stolicę Podhala w sobotę 18 marca górale przeszli w marszu w obronie dobrego imienia św. Jana Pawła II. Wielu z nich uczestniczyło w wydarzeniu w strojach regionalnych, powiewały flagi papieskie, narodowe i maryjne. Nie zabrakło podhalańskich parlamentarzystów, samorządowców i przedstawicieli Związku Podhalan.
Decyzję o marszu w obronie św. Jana Pawła II podjęło wspólnie prezydium Rady Powiatu Nowotarskiego wraz z proboszczem sanktuarium św. Jana Pawła II w Nowym Targu ks. Janem Karlakiem, a także działaczami Związku Podhalan w Polsce.

– Podważanie autorytetu św. Jana Pawła II nie służy dobru naszego społeczeństwa. Jest brakiem szacunku wobec ludzi wierzących. Wysuwane oskarżenia są niesłuszne i niesprawiedliwe. Naukowcy i specjaliści muszą się nimi zająć, by położyć im kres – mówił ks. Jan Karlak, kustosz sanktuarium św. Jana Pawła II. Przypomniał, że pontyfikat papieża z Polski był pełen ważnych i symbolicznych chwil, które dotyczyły popełnionych grzechów przez członków Kościoła. – Papież Jan Paweł II jako pierwszy publicznie przeprosił wszystkie ofiary wykorzystywania seksualnego i prosił o przebaczenie. Pamiętajmy, że konsekwencje indywidualnych grzechów kładą się cieniem na całą wspólnotę Kościoła – podkreślił ks. Jan Karlak. – To jest właśnie zadanie, by nasze życie było nieskazitelne, byśmy ciągle wracali do nauki św. Jana Pawła II, który mówił o trudach chrześcijańskiego życia, ale i dawał wiele wskazówek jak pięknie podążać do Królestwa Niebieskiego – dodał ks. Karlak.

Ks. Jan Karlak podkreślił, że Jan Paweł II nigdy nie relatywizował zła. – Tymczasem we współczesnym świecie obserwujemy takie postawy, które są hipokryzją, tak jest w przypadku żądanego przez kobiety prawa do aborcji. Ta kwestia jakoś niektóre środowiska już tak nie oburza, jak atak na Jana Pawła II – mówił kustosz nowotarskiego sanktuarium.

W marszu wzięli udział przedstawiciele Związku Podhalan, były delegacje z pocztami sztandarowymi. – Zawsze byliśmy z Janem Pawłem II, tutaj na nowotarskim lotnisku, w Ludźmierzu, w Zakopanem. Chodzi nam o to, by młode pokolenie mogło korzystać nieustannie z tego ogromnego dziedzictwa Jana Pawła II. Dla nas oskarżenia kierowane pod jego adresem są niezwykle przykre. Ale górale dadzą radę! – mówił Jan Sieczka z oddziału Związku Podhalan w Klikuszowej koło Nowego Targu.

Wśród uczestników marszu w obronie godności św. Jana Pawła II byli też przedstawiciele „Solidarności”, którzy nieśli wielki transparent z nazwą swojego związku zawodowego z przepasaną papieską flagą. – Stoimy murem za św. Janem Pawłem II, dzięki niemu Solidarność walczyła o wolność kraju, ale i części całego kontynentu europejskiego. Był naszym przyjacielem, podobnie jak bł. ks. Jerzy Popiełuszko. Wiemy, nawiązując do naszych orędowników w niebie, że „zło trzeba zawsze dobrem zwyciężać – mówił Leszek Jankowski z „Solidarności”.

Trasa marszu, w której wzięło udział około tysiąca osób, wiodła z nowotarskiego Rynku, następnie ulicą Szaflarską uczestnicy przeszli do sanktuarium św. Jana Pawła II na Równi Szaflarskiej w stolicy Podhala. W wydarzeniu brali też udział druhowie z kilku jednostek OSP, nie brakło też strażackich delegacji z pocztami sztandarowymi. Jeden z druhów niósł relikwiarz z relikwiami św. Jana Pawła II. Obecni byli także Podhalańscy Rycerze Kolumba.

Podczas całego marszu jego uczestnicy odmawiali modlitwę różańcową, a wydarzenie zakończyło się uroczystą Mszą św. w sanktuarium św. Jana Pawła II w stolicy Podhala. Liturgię oprawił śpiew góralski, a w czasie modlitwy wiernych przypomniano m.in. najważniejsze fragmenty papieskich przemówień wygłoszonych do Polaków. Eucharystii przewodniczył dziekan nowotarski ks. prałat Stanisław Strojek. W koncelebrze było wielu kapłanów pracujących w podhalańskich parafiach.

Nad bezpieczeństwem osób biorących udział w marszu czuwali funkcjonariusze policji i załoga karetki pogotowia.
Jan Paweł II w czerwcu 1979 r. spotkał się na nowotarskim lotnisku z milionową rzeszą wiernych w czasie swojej I Pielgrzymki do Polski. W stolicy Podhala bywał też często jako biskup a potem metropolita krakowski.