O polsko-ukraińskim pojednaniu na konferencji w Rzymie
11 października 2017 | 09:54 | Rzym / tom (KAI Rzym) / wer Ⓒ Ⓟ
O wymiarze ewangelicznym, historycznym i lokalnym polsko-ukraińskiego dialogu i pojednania mówiono w pierwszym dniu międzynarodowej konferencji naukowej, która odbywa się w dniach 10-12 października w Rzymie. Jej tematem jest: „Kościół katolicki w procesie dialogu i pojednania polsko-ukraińskiego”. Konferencja związana jest z trzydziestą rocznicą spotkania przedstawicieli Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego i Konferencji Episkopatu Polski, jakie miało miejsce w Rzymie w dniach 8 i 17 października 1987 roku z inicjatywy papieża Jana Pawła II.
Dr hab. Marek Melnyk, profesor Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w referacie pt. „Polacy i Ukraińcy pojednani Ewangelią” zaznaczył, że początkiem obecnego procesu pojednania było spotkanie biskupów w Rzymie w październiku 1987 r. i to ono wyznaczyło model dialogu. Jego celem miała być prawda rozumiana w kategoriach soteriologicznych. „Rozmowa, która doprowadziła do aktu pojednania miała być realizacją tajemnicy zbawienia. Pojednanie polsko-ukraińskie było pomyślane jako głoszenie ewangelicznego przesłania o zbawieniu w Chrystusie” – powiedział Melnyk i dodał, że tak należy rozumieć powiązanie pojednania z planowanymi uroczystościami chrztu Rusi-Ukrainy, które odbyły się w 1988 roku w Częstochowie.
Jego zdaniem kard. Józef Glemp, ówczesny prymas Polski oba narody uznał za zagubione i potrzebujące przebaczenia utożsamianego z ewangelicznym zbawieniem. W ten sposób też poprzez odwołanie się do tego co najbardziej pierwotne i fundamentalne w chrześcijaństwie zdefiniowano samo pojęcie pojednania.
Zdaniem Melnyka biskupi w 1987 roku zarysowali również pewien system wartości procesu pojednania. W jego trakcie miały być realizowane następujące wartości: „braterska rozmowa”, „pojednanie”, „przebaczenie” i „miłość”. „Gdy je zestawimy razem suponują one jakiś wcześniejszy konflikt, obcość, nienawiść. Są to antywartości, które zaistniały między oba narodami w przeszłości” – powiedział i zaznaczył, że to aksjologia zadecydowała, że wyrażano stanowisko, iż nie warto zaczynać procesu pojednania od rozliczania i od rozpamiętywania krzywd.
Czytaj także: W Rzymie o dialogu polsko-ukraińskim
Jego zdaniem biskupi polscy i ukraińscy przeciwstawili się też komunistycznemu systemowi antywartości. „Biskupi ogłosili obie deklaracje w momencie upadku komunizmu i tym samym dali wyraźne świadectwo możliwości a wręcz konieczności pojednania narodów będącego całkowitym przeciwieństwem ateistycznego, utopijnego internacjonalizmu ale i takiego samego w ostatecznych konsekwencjach nacjonalizmu” – powiedział Melnyk.
Zwrócił uwagę, że biskupi w 1987 r. spotykając się nie zamierzali wygłaszać deklaracji i nie nawiązywali do pojednania polsko-niemieckego i nie stawiali go jako wzorca pojednania polsko-ukraińskiego. „Biskupi ogłosili obie deklaracje w momencie upadającego komunizmu i tym samym dali wyraźne świadectwo możliwości a wręcz konieczności pojednania narodów będącego całkowitym przeciwieństwem ateistycznego, utopijnego internacjonalizmu ale i takiego samego w ostatecznych konsekwencjach nacjonalizmu” – powiedział.
Malnyk zaznaczył, że biskupi zgodnie przypominali o tym, że ból nie ma narodowości. Nie jest ani ukraiński, ani polski. Jest po prostu ból ludzki. Nie chcieli żadnych licytacji w sprawie cierpienia polskiego, ukraińskiego. Przestrzegali przed kupczeniem „swoim” bólem i cierpieniem. Stawiali znak równości między duchem Ewangelii i duchem pojednania” – powiedział.
Zwrócił uwagę, że późniejsze akty i deklaracje polsko-ukraińskiego dialogu i pojednania przybrały charakter dokumentów urzędowo-oficjalnych i zaapelował by powrócić do ducha deklaracji z 1987 r. oraz pracować nad wymiarem osobistym dialogu i pojednania, „dialogu zwykłych ludzi”. W tym może pomóc lektura książki pod redakcją ks. mitrata Stefana Batrucha będącej zbiorem 48 najważniejszych dokumentów z lat 1987-2016 dotyczących polsko-ukraińskiego pojednania.
Dr Ewa Rybałt, historyk sztuki i kulturoznawczyni z Uniwersytetu Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie w wystąpieniu pt. „Rzym – topografia spotkania” zwróciła uwagę, że Wieczne Miasto, jego wymiar historyczny i aksjologiczno-estetyczny może być bardzo dobrym miejscem dla dialogu Kościoła rzymskokatolickiego i greckokatolickiego, szczególnie w odkrywaniu swojej wspólnej tożsamości, tradycji łacińsko-zachodniej i bizantyjsko-wschodniej. Jej zdaniem Polacy i Ukraińcy bardzo dobrze mogą odnaleźć się w rzymskim pejzażu analizując choćby wspólnie różne wymiary odkrytej w 1900 r. Santa Maria Antica, najstarszego zachowanego kościoła rzymskiego na Forum Romanum, z unikalną dekoracją malarską w stylu bizantyjskim.
O pojednaniu polsko-ukraińskim w prasie katolickiej okresu międzywojennego mówił ks. dr Jerzy Zając, socjolog, absolwent KUL, UKSW i współpracownik Międzynarodowego Centrum Dialogu Międzykulturowego i Międzyreligijnego UKSW w Warszawie. Przypomniał o doświadczeniach i przedsięwzięciach w kierunku pojednania polsko-ukraińskiego z okresu międzywojennego jakie podejmowała na swych łamach prasa katolicka w okresie międzywojennym. Wskazał na kilka tytułów m. in. lwowski kwartalnik teologiczny „Bohosłowia”, którego redaktorem i twórcą był ks. Josyf Slipyj, późniejszy kardynał, czy „Druh” wydawane po białorusku, polsku, francusku, rosyjsku, ukraińsku przez Seminarium Wschodnie dla duchownych obrządku bizantyjsko-słowiańskiego w Dubnie i było kolportowane w 21 krajach Europy, Azji, Ameryk.
Przypomniał m.in. artykuł pt. „Od dołu czy od góry” poświęcony tematowi, czy należałoby prowadzić akcję unijną „różniącą lub jednającą” Polaków z Ukraińcami zaczynając od ludu czy hierarchii, z jezuickiego dwumiesięcznika „Oriens” polskojęzycznego czasopisma propagującego Kościół katolicki obrządku bizantyjsko-słowiańskiego, wydawanego w latach 1933-1939 w Krakowie. Jego autor ks. Jan Urban opowiedział się za pierwszym rozwiązaniem, gdyż akcje prowadzone „od góry” bywają powierzchowne i mało znaczące.
Wskazał m.in. na procesje z okazji Bożego Ciała w Kijowie w okresie I wojny światowej, o których pisała prasa katolicka a w których brali wspólny udział Ukraińcy grekokatolicy i Polacy łacinnicy. Zaznaczył, że w prasie katolickiej tamtego okresu wydawanej we wschodniej Rzeczpospolitej pisano wiele i przeciwstawiano się torpedowaniu kościelnych inicjatyw skierowanych ku pojednanie obu obrządków i narodów.
Przypomniał wybitne postaci zasłużone dla pojednania obu Kościołów i narodów, m.in. bp. Piotra Szelążka z Łucka, bp. Zygmunta Łozińskiego z Pińska, ks. Josyfa Slipyja ze Lwowa, abp. Andrzeja Szeptyckiego, zwierzchnika UKGK.
„Proces pojednania to jednak wielka i długa sprawa dlatego temat ten jest podejmowany przez współczesną prasę polską i ukraińską wymaga on kontynuacji i potrzebuje nowych, wielkich ludzi pojednania” – powiedział ks. Jerzy Zając.
Czytaj także: Bp Biernacki: niech Matka Boża czuwa nad Polską i Ukrainą
Ks. protojerej Artur Masłej z Pieniężna ukazał rolę Kościoła katolickiego w procesie dialogu i pojednania polsko-ukraińskiego na Warmii i Mazurach. Wskazał na kontynuację na tych terenach tradycji powstałego w XVI w. jezuickiego Kolegium „Hosianum” w Braniewie, które propagowało unię, wspierało Kościół greckokatolicki i pojednanie Kościołów dwóch obrządków. Przypomniał o pomocy Kościoła rzymskokatolickiego dla grekokatolików jakiej udzielono Ukraińcom po ich wypędzeniu na tereny Warmii i Mazur w ramach Akcji „Wisła” w 1947 r. Zdaniem ks. Masłeja proces polsko-ukraińskiego pojednania zaczął się już wtedy m. in. poprzez pomoc w sprawowaniu funkcji duszpasterskich, w utrzymaniu tożsamości narodowej i kościelnej a także kształceniu kapłanów w archidiecezjalnym seminarium duchownym w Olsztynie.
Na temat historii ukraińskich unitów, po co są potrzebni Kościołowi i Polsce, mówił red. Jacek Borkowicz z „Przewodnika Katolickiego”. Wyróżnił i scharakteryzował pięć okresów w dziejach Kościoła greckokatolickiego. Przypomniał, że przez wiele wieków obrządek unicki głównie był praktykowany przez warstwy chłopskie i mieszczan małych miasteczek. Wskazał na polemiki i konflikty grekokatolików z prawosławiem jakie miały miejsce w ciągu wieków. Za bardzo ważny w dziejach UKGK red. Borkowicz uznał fakt przeniesienia stolicy Kościoła ze Lwowa do Kijowa w obszarze wielowyznaniowej Ukrainy i dialogu z trzema Kościołami prawosławnymi w tym kraju. „Mimo, że trwa wojna na wschodnich granicach, to w tej chwili Ukraina przeżywa okres względnie spokojny i możliwości koegzystencji i wymiany poglądów. Rodzą się nowe podziały geopolityczne i geocywilizacyjne ale trawa dialog z Ukraińskim Kościołem Prawosławnym Patriarchatu Kijowskiego dzięki temu m.in., że nie kieruje się on tzw. genem antyzachodnim” – powiedział. Wskazał na potrzebę kontynuacji i rozwoju w Ukrainie tradycji „Kościoła słowiańskiego” jako trzeciego filaru, obok „wschodniego i zachodniego” płuca, chrześcijaństwa w Europie.
Podsumowując pierwszy dzień konferencji prof. Roman Drozd z Akademii Pomorskiej w Słupsku wskazał na potrzebę mówienia nie tylko o bolesnych rozdziałach relacji polsko-ukraińskich ale skupieniu większej uwagi na pozytywnych elementach wzajemnej współpracy w ciągu dziejów, których jest wiele i do dzisiaj są nie odkryte.
Obrady konferencji zainaugurowali ks. dr Hieronim Fokciński SJ, dyrektor Papieskiego Instytutu Studiów Kościelnych oraz ks. prof. Marek Inglot SJ, dziekan Wydziału Historii Kościoła i Kościelnych Dóbr Kultury Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego w Rzymie.
Organizatorami konferencji są: Katedra Aksjologicznych Podstaw Edukacji Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, Międzynarodowe Centrum Dialogu Międzykulturowego i Międzyreligijnego Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, Fundacja Kultury Duchowej Pogranicza w Lublinie i Papieski Instytut Studiów Kościelnych w Rzymie.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.