O. Salij: niektórzy zmanipulowali moją wypowiedź
26 lutego 2002 | 11:06 | /jw //mr Ⓒ Ⓟ
Dominikanin o. Jacek Salij stanowczo protestuje przeciwko zmanipulowaniu przez niektóre media jego wypowiedzi na temat sprawy abp. Juliusza Paetza. Podkreśla, że nie potępił poznańskiego metropolity, zgodził się jedynie teoretycznie rozważyć podobną sytuację.
Oto tekst oświadczenia o. Salija:
*Protestuję przeciwko manipulacji*
Ponieważ w różnych mass mediach były przytaczane moje wypowiedzi w związku ze sprawą Księdza Arcybiskupa Juliusza Paetza, pragnę oświadczyć co następuje:
Poza krótkim słowem podczas niedzielnego kazania, w którym przytaczałem przypadki niesprawiedliwych potępień ludzi niewinnych i wzywałem do modlitwy, wypowiedziałem się na ten temat jeden jedyny raz, a to w okolicznościach następujących. Wczesnym popołudniem w sobotę, po wygłoszonym przeze mnie wykładzie na Forum Rekolekcyjnym w Łodzi, obległa mnie grupa ponad dziesięciu dziennikarzy i reporterów z pytaniem, co myślę o artykule w „Rzeczpospolitej” na temat Księdza Arcybiskupa Juliusza Paetza. Odpowiedziałem, że nie wiem, o co chodzi, i wobec tego nie mogę się na ten temat wypowiadać. Wówczas pani podająca się za dziennikarkę z TV Puls powiedziała – a powiedziała to głośno i wszyscy obecni musieli to słyszeć – mniej więcej tak: „Zgoda, wobec tego nie rozmawiajmy o Księdzu Arcybiskupie, spróbujmy ocenić ten przypadek teoretycznie”. Niestety, nieroztropnie przyjąłem tę propozycję.
Owszem, w niektórych mass mediach fragmenty mojej wypowiedzi zostały przytoczone rzetelnie. Niestety, przytoczono mnie również – wbrew temu, co mówiłem – jako kogoś jednoznacznie potępiającego Księdza Arcybiskupa. Stanowczo przeciw temu protestuję, Księdza Arcybiskupa zaś szczerze przepraszam za to, że nie przewidziałem, iż wypowiedź moja może zostać zmanipulowana.
Jacek Salij OP
PS. W obecnej rozgrzanej atmosferze warto przypomnieć sobie dwie bardzo mądre wytyczne:
1) Powszechna Deklaracja Praw Człowieka art.XI:
„Każdy człowiek oskarżony o popełnienie przestępstwa ma prawo, aby uznawano go za niewinnego dopóty, dopóki nie udowodni mu się winy, zgodnie z prawem, podczas publicznego procesu, w którym zapewniono mu wszystkie konieczne środki obrony”.
2) Konstytucja RP art.42 p.2: „Każdego uważa się za niewinnego, dopóki jego wina nie zostanie stwierdzona prawomocnym wyrokiem sądu”.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.