Drukuj Powrót do artykułu

Obawy syryjskich chrześcijan

19 czerwca 2011 | 09:09 | kg, pb (KAI/RV) / ju. Ⓒ Ⓟ

Jeśli w Syrii dojdzie do chaosu, tamtejsi chrześcijanie pierwsi padną jego ofiarą i może się powtórzyć sytuacja z Iraku – powiedział Radiu Watykańskiemu rezydujący w Damaszku patriarcha melchicki Gregorios III Laham.

Jego zdaniem na Zachodzie brak jest właściwego rozeznania sytuacji w tym kraju, a 80 proc. z tego, co podają o niej europejskie media, jest fałszywe. Zwierzchnik katolików melchickich twierdzi, iż w Syrii częstsze są zamachy na policję niż ataki wojska na ludność cywilną. Zbrojne demonstracje organizują obcy, a nie Syryjczycy – podkreślił.

Wywieranie nacisków z zewnątrz celem zmuszenia prezydenta Assada do ustąpienia mogłoby spowodować muzułmańskie ataki na chrześcijan, którzy dotychczas cieszyli się w Syrii znaczną wolnością. Znaleźliby się oni w sytuacji podobnej do tej w Iraku – stwierdził patriarcha Gregorios w telefonicznym wywiadzie dla sekcji niemieckiej papieskiej rozgłośni.

Uważa on również, że jakiekolwiek zmiany w Syrii, jeśli pójdą w kierunku nietolerancji, dyskryminacji i konfliktu, mogą uderzyć w chrześcijańską mniejszość. Stanowi ona obecnie ok. 5 proc. 21-milionowej ludności kraju.

Abp Gregorios Elias Tabe powiedział włoskiej agencji katolickiej SIR, że jego kraj potrzebuje ewolucyjnych reform w stronę demokracji, by nie wpaść w ręce fundamentalistów. Podobne obawy wyraził chaldejski biskup Aleppo w Syrii, Antoine Audo SJ, który uważa, że fanatycy pod hasłami wolności i demokracji dążą do destabilizacji i islamizacji kraju.

Do zachowania w Syrii dotychczasowego pluralizmu oraz harmonii międzyreligijnej i międzykulturowej wzywa także ks. Paolo Dall’Oglio SJ, włoski kapłan, zaangażowany tam od 30 lat w dialog chrześcijańsko-muzułmański. Obawia się on anarchii i przelewu krwi oraz uważa, iż potrzebna jest mediacja dyplomatyczna, a nie interwencja wojskowa. „Tutaj chrześcijanie chcieliby pośredniczyć między różnymi grupami. Obecnie jednak bardzo się boją, by nie znaleźć się w sytuacji podobnej jak w Iraku, co zmuszałoby ich do ucieczki” – powiedział Radiu Watykańskiemu włoski jezuita.

Obawy o rozwój wydarzeń w tym arabskim kraju wyrażali miejscowi hierarchowie chrześcijańscy niemal nazajutrz po wybuchu tam zamieszek antyrządowych. Na przykład wspomniany chaldejski biskup Aleppo, Antoine Audo stwierdził, iż władze syryjskie muszą oprzeć się powstaniu i podkreślił, że media, łącznie z brytyjską BBC i al-Dżazirą z Kuwejtu nieobiektywnie przedstawiały wydarzenia w Syrii, niesłusznie krytykując jej władze.

Hierarcha przestrzegł, że obalenie rządu prezydenta B. Asada mogłoby doprowadzić do powszechnego braku stabilności, a nawet załamania dostaw elektryczności, wzrostu ubóstwa oraz do podążania w kierunku islamizacji. „Fanatycy mówią o wolności i demokracji dla Syrii, ale nie taki jest ich prawdziwy cel” – powiedział bp Audo. Jego zdaniem, chcą oni podzielić kraje arabskie, kontrolować je, przejąć ropę naftową i handel bronią oraz doprowadzić do ich destabilizacji i islamizacji. Dlatego „Syria musi stawić opór” i go stawi. „80 proc. mieszkańców opowiada się za rządem, podobnie jak wszyscy chrześcijanie” – zapewnił kilka dni temu chaldejski hierarcha.

Sprzeciwił się też doniesieniom medialnym oskarżającym rząd syryjski o łamanie praw człowieka. „Rząd szanuje ludzi, którzy przestrzegają prawa i porządku. Syria ma wielu wrogów, rząd musi bronić siebie i kraju. Trwa wojna informacyjna przeciwko Syrii. Doniesienia mediów są nieobiektywne. Jako Syryjczycy i chaldejczycy musimy bronić prawdy” – oświadczył bp Audo.

Trwające od stycznia br. w Syrii protesty przeciwko rządom Baszira Asada, krwawo tłumione przez władze, pochłonęły już ponad 1200 ofiar śmiertelnych.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.