Drukuj Powrót do artykułu

Obchody 75. rocznicy niemieckiej pacyfikacji

02 lutego 2019 | 22:01 | apis | Szczecyn Ⓒ Ⓟ

Modlitwą oraz złożeniem kwiatów przy pomniku uczczona została 2 lutego pamięć kilkuset mężczyzn, kobiet i dzieci pomordowanych przed 75 laty podczas niemieckiej pacyfikacji w Szczecynie – miejscowości w województwie lubelskim. Uroczystości przewodniczył bp Krzysztof Nitkiewicz.

We wspólnej Eucharystii za pomordowanych uczestniczyli przedstawiciele władz wojewódzkich z Lublina, władze samorządowe powiatu i gminy, żołnierze, grupy rekonstrukcyjne, kombatanci, harcerze, członkowie zespół Tańca Ludowego z UMCS w Lublinie oraz mieszkańcy gminy.

Bp Krzysztof Nitkiewicz mówił w homilii o podobieństwie życiowej drogi ochrzczonych do drogi Jezusa i Maryi. Podkreślił, że również serca wierzących przebija niejednokrotnie miecz boleści, także oni umierają razem z Chrystusem, zaś finałem będzie jednak zmartwychwstanie, którego perspektywa stanowi pociechę i dodaje otuchy.

– Mieszkańcy Szczecyna i okolicznych wsi doświadczyli w szczególny sposób uczestnictwa w tym Chrystusowym misterium śmierci i życia. Święto Ofiarowania Pańskiego 2 lutego 1944 r., stało się dla nich momentem ofiarowania Bogu własnego życia przez poniesione męczeństwo. Oprawcy tych niewinnych ofiar przerośli swoim zezwierzęceniem najbardziej okrutne bestie. Uważali, że w ten sposób działają dla dobra własnego narodu, że cel uświęca środki. Podeptali ludzką godność polegającą na podobieństwie do Boga – godność tych, których zabijali, a także własną – mówił biskup.

Ordynariusz podkreślał, że do takich rzeczy zdolny jest tylko człowiek, który wykreśla ze swego serca Boga oraz Jego prawo i jednocześnie może się nawet do Boga odwoływać, modlić się przed nim kilka razy dziennie, jak to czynią współcześni terroryści, ale w rzeczywistości dawno już od Niego odszedł.

– Wtedy właśnie staje się potencjalnym potworem. Co z tego, że jakiś przepis albo presja społeczna zamknie mu na chwilę usta na tzw. mowę nienawiści. One są jak najbardziej potrzebne, lecz do jakiego stopnia wystarczające? Na jak długo? W przypadku gdy ktoś został zdominowany przez zło, kiedy ono go całkowicie przeniknęło, wybuchnie w inny sposób ze zdwojoną siłą. Mowa jest tylko zewnętrznym wyrazem tego, co nosimy w sercu – mówił kaznodzieja.

Zdaniem biskupa, jeśli człowiek dorastał przez lata w atmosferze konfliktu rodzinnego, nienawiści religijnej czy etnicznej, będzie mu trudno zobaczyć w drugiej osobie siostrę i brata.

– Stąd nie wystarczy prohibicja na mowę nienawiści. Rodzina, państwo, Kościół, szkoła muszą zadbać o właściwe wychowanie, o ratowanie tych, którzy się zagubili. Mamy wychowywać, a nie tylko kształcić, szkolić i hodować. Żeby jednak człowiek nie był domem na piasku, który runie przy lada nawałnicy, potrzebne są solidne fundamenty, które jako ludzie wierzący znajdujemy w Ewangelii – wskazywał hierarcha.

Zdaniem biskupa, to piękne, że tak dużo osób przybyło do Szczecyna, aby oddać cześć chrześcijańskim męczennikom, bo tak ich możemy nazwać, biorąc pod uwagę pogański charakter ideologii hitlerowskich Niemiec oraz postawę ich sojuszników.

– Wspólna modlitwa jest chyba najlepszym sposobem łączności z nimi i pamięci. Patrzymy jednak w przyszłość, a ona zależy od naszej wiary, rzeczywistej jedności z Chrystusem, oraz od troski o człowieka – podkreślił bp Krzysztof Nitkiewicz.

Po Mszy św. zespół Tańca Ludowego z UMCS w Lublinie zaprezentował program artystyczno-patriotyczny. Uczestnicy obchodów wraz z pocztami sztandarowymi przemaszerowali pod pomnik, ustawiony na zbiorowej mogile, w której spoczęli pomordowani podczas pacyfikacji. Złożono tam wieńce i kwiaty oraz zapalono znicze pamięci. Odbył się także apel poległych, podczas którego przywołano pamięć mieszkańców poszczególnych wiosek, którzy zostali pomordowani przed 75 laty podczas pacyfikacji.

2 lutego 1944 roku miejscowości Szczecyn, Wólka Szczecka, Karasiówka, Borów, Łążek Zaklikowski i Chwałowski zostały otoczone i zniszczone przez niemieckie oddziały SS, Wehrmachtu oraz oddziały SS „Galizien”. Za pomoc udzielaną oddziałom partyzanckim i wspieranie ruchów niepodległościowych mieszkańcy tych wiosek zostali bestialsko wymordowani przez grupy Niemców i Ukraińców, które idąc od domu do domu systematycznie mordowały wszystkich Polaków bez względu na wiek i płeć.

W Szczecynie podczas pacyfikacji śmierć poniosło kilkaset osób – mężczyzn, kobiet i dzieci. W zależności od źródeł liczba zamordowanych jest szacowana w przedziale od 265 do 368. Po wojnie udało się ustalić nazwiska 221 zamordowanych. Najmłodsza zidentyfikowana ofiara liczyła 3 miesiące, najstarsza 81 lat. Niemcy spalili szkołę oraz 142 gospodarstwa. W trakcie masakry ginęły całe rodziny, które umierały w płomieniach podpalonych budynków.

Obecnie czynione są starania, aby zostały wydane spisane wspomnienia naocznych świadków, którzy ocaleli podczas pacyfikacji. Na pamiątkę tego wydarzenia, co roku 2 lutego w Szczecynie mieszkańcy oddają cześć pomordowanym.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.