Obchody 29. rocznicy podpisania Porozumień Rzeszowsko–Ustrzyckich

Z udziałem prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego w sanktuarium maryjnym w Tuchowie odbyły się 28 lutego obchody 29. rocznicy podpisania Porozumień Rzeszowsko-Ustrzyckich. Podczas Mszy św. modlono się w intencji uczestników strajków chłopskich, rolników i mieszkańców wsi polskiej.

Eucharystii przewodniczył i homilię wygłosił prowincjał Warszawskiej Prowincji Redemptorystów o. Ryszard Bożek. Powiedział, że wspomnienie entuzjazmu i potrzeby zmian w latach 80. ub. wieku powinno dziś mobilizować Polaków.

„Czy my czujemy dziś znaczenie słów «Ojczyzna to nasza matka», dla której jesteśmy w stanie ofiarować wszystko, nawet życie, jeśli jest taka potrzeba? – zastanawiał się kaznodzieja. – W chwilach trudnych jesteśmy zdolni do zrywu, ale kiedy przychodzi uczciwie i solidnie pracować, poświęcać się każdego dnia to czasami okazujemy się słabi” – uznał redemptorysta.

Mówił też o trudnej sytuacji na polskiej wsi i dawał przykłady, że rolnikom w Niemczech czy w Austrii opłaca się uprawiać ziemię. „Wierzymy, że w naszym kraju wszystko będzie prowadzić ku lepszemu, aby żyło się lepiej, uczciwie, żebyśmy się cieszyli, że jesteśmy Polakami” – powiedział o. Bożek.

Porozumienia Rzeszowsko-Ustrzyckie regulowały wiele spraw dotyczących rolników i mieszkańców wsi. Wieńczyły one strajki chłopskie na Rzeszowszczyźnie z przełomu 1980 i 81 r. Porozumienie rzeszowskie podpisano nocą z 18 na 19 lutego, a ustrzyckie 20 lutego.

Porozumienia Rzeszowsko-Ustrzyckie kończyły największy w powojennej historii protest mieszkańców wsi. Ówczesne władze robiły wszystko, by trwający 54 dni protest nie zakończył się podpisaniem jakichkolwiek porozumień.

Dzięki strajkom, a później podpisanym porozumieniom chłopi wywalczyli prawo do ziemi, zrównanie praw socjalnych z mieszkańcami miast oraz przestrzeganie przez rząd praw religijnych.

Rolnicy, którzy brali udział w strajkach i organizowali Solidarność Rolników Indywidualnych, otrzymali w Tuchowie odznaczenia państwowe z rąk prezydenta Lecha Kaczyńskiego.