Obchody Światowego Dnia Chorego

„Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła” – to słowa, które będą często wypowiadanie wśród wiernych z okazji Światowego Dnia Chorego w diecezji bydgoskiej. W hospicjach, szpitalach odbywają się Eucharystie oraz liczne spotkania z chorymi.

Biskup Jan Tyrawa odwiedził dzisiaj bydgoskie Hospicjum im. ks. Jerzego Popiełuszki. W sobotę spotka się z chorymi w katedrze oraz z podopiecznymi Hospicjum św. Elżbiety w Złotowie. Pasterz zaapelował, aby pomyśleć przede wszystkim o rzeczywistości krzyża. – Współczesny świat próbuje żyć złudzeniami. Najróżnorodniejszymi programami budowania przyszłości w wielu wymiarach, próbuje się z życia człowieka, jego egzystencji, wykreślić krzyż. Jednak tego nie da się zrobić. Chorzy są dlatego, bo taka jest ludzka rzeczywistość. Jest ona znakiem pewnej ograniczoności człowieka, który nigdy nie będzie Bogiem – powiedział.

Hospicjum św. Elżbiety w Złotowie zapewnia całodobową opiekę lekarsko-pielęgniarską oraz duszpasterską. Przebywa w nim około pięćdziesięciu chorych. Jest prowadzone przez siostry elżbietanki. – Nie wszyscy mamy dobre zdrowie. Każdy z nas kiedyś może zachorować. Dzisiaj obok mnie jest ktoś, kto cierpi i potrzebuje pomocy. Potrzebuje przede wszystkim obecności i zrozumienia – powiedziała dyrektor placówki, siostra Kinga.

W działalność placówek paliatywnych na terenie diecezji od wielu lat jest także zaangażowana Caritas Diecezji Bydgoskiej. – Chorzy są dla nas darem. Są również zadaniem, ale i błogosławieństwem. Są rzeczywistością Chrystusa, tego umęczonego, biczowanego, do którego my możemy przyjść – podkreślił dyrektor bydgoskiej Caritas, ks. prałat Wojciech Przybyła.

Na oddziale stacjonarnym Hospicjum im. ks. Jerzego Popiełuszki w Bydgoszczy przebywa osiemnastu chorych. Każdego dnia opiekę w domach ma zapewnionych od 100 do 180 osób. W trosce o dobro pacjentów funkcjonuje również Oddział Dziennego Pobytu. – Święty Ojciec Pio mówił: „gdy dajecie choremu krople lekarstwa, zawsze dodajcie kropelkę miłości”. W tym jednym zdaniu mieści się wszystko. Leków, diagnoz i badań jest bardzo dużo. Najważniejsze jest to, co możemy dać od siebie – powiedziała Lidia Kaczmarek, członek zarządu i odpowiedzialna za dzienny pobyt. – Tu o chorobach mówi się mało, bo każdy ma tego dosyć. Niepotrzebnie boimy się słowa hospicjum. Przecież nie każdy tutaj natychmiast umiera – dodała Krystyna Gawrych z Bydgoszczy.

„Przyjmując wielkodusznie i z miłością każde ludzkie życie, przede wszystkim słabe i chore, chrześcijanin wyraża ważny aspekt swojego ewangelicznego świadectwa, biorąc przykład z Chrystusa, który pochylał się nad materialnymi i duchowymi chorobami człowieka, aby je leczyć’ – napisał Benedykt XVI w tegorocznym orędziu na Światowy Dzień Chorego.