Drukuj Powrót do artykułu

Odbyła się ekshumacja szczątków Stanisława Pyjasa

20 kwietnia 2010 | 17:05 | rk / kw Ⓒ Ⓟ

Na parafialnym cmentarzu w Gilowicach na Żywiecczyźnie odbyła się ekshumacja szczątków Stanisława Pyjasa.

Ekshumacji dokonano w ramach prowadzonego przez krakowski oddział IPN śledztwa w sprawie śmierci Pyjasa, studenta i działacza opozycji sprzed prawie 33 lat.

Szef pionu śledczego krakowskiego IPN prokurator Piotr Piątek poinformował dziennikarzy, że podczas ekshumacji szczątki Stanisława Pyjasa rozpoznali członkowie jego rodziny. Zostały one wydobyte, a następnie przewiezione do Zakładu Medycyny Sądowej w Krakowie, gdzie mają być przeprowadzone dalsze czynności.

W ekshumacji uczestniczyli eksperci zakładów medycyny sądowej, prokuratorzy i przedstawiciele rodziny Pyjasa.

Ks. Wacław Kozicki, proboszcz miejscowej parafii św. Andrzeja Apostoła, powiedział KAI, że uczestniczył w modlitwie, która poprzedziła ekshumację. „Modliliśmy się wspólnie z wikariuszem i przedstawicielem rodziny” – dodaje, zastrzegając, że nie chce udzielać więcej informacji w tej sprawie.

Sami mieszkańcy podżywieckiej miejscowości w sprawie ekshumacji mają opinie podzielone.

„Należy to zostawić. Co tam można znaleźć po 30 latach? Proch. Nic więcej” – konstatuje starszy mężczyzna. „Dobrze byłoby, gdyby można było poznać prawdę o tej śmierci. Jeśli jest to możliwe, należy szukać przyczyny” – stwierdza inny rozmówca KAI.

Wielu starszych gilowiczan przyznaje, że pamiętają Stanisława Pyjasa. „Chodzę na grób i modlę się za niego. To był dobry człowiek” – przyznaje kobieta, chcąca, podobnie jak inni, zachować anonimowość.

Ciało zamordowanego Pyjasa, działacza Studenckiego Komitetu Solidarności, znaleziono 7 maja 1977 r. w jednej z krakowskiej kamienic. Jego śmierć wywołała masowe demonstracje studentów. Sprawcy mordu do dzisiaj nie zostali odnalezieni. Za śmiercią stała najprawdopodobniej PRL-owska służba bezpieczeństwa.

Jedną z ostatnich osób, które widziały Pyjasa żywego, był jego kolega z żywieckiego liceum, Stanisław Pietraszko. Sporządził on rysopis mężczyzny, który mógł mieć związek ze śmiercią przyjaciela. Kilka tygodni później w niewyjaśnionych okolicznościach Pietraszko utonął w Zalewie Solińskim. Rodzina i przyjaciele uważają, że te dwie śmierci nie były przypadkowe.

W lipcu 2001 r. Sąd Okręgowy w Krakowie skazał na dwa lata, w zawieszeniu na trzy, dwóch byłych funkcjonariuszy SB i MSW, oskarżonych o utrudnianie śledztwa dotyczącego śmierci Stanisława Pyjasa. Wcześniej, w 1977, 1993 i 1999 r. śledztwo trzykrotnie umarzano, uzasadniając to niemożnością wykrycia sprawców.

Ekshumacji dokonano w ramach śledztwa prowadzonego od 2008 r. przez krakowski oddział IPN. Według prowadzących śledztwo, szczegółowe badania kośćca pozwolą bliżej określić przyczyny śmierci Pyjasa. Również rodzina liczy, że w ten sposób ustalona zostanie bezpośrednia przyczyny śmierci. Jedna z hipotez, o jakiej się mówi nieoficjalnie, zakłada śmierć od strzału w głowę.

Ponad cztery lata temu ziemię z grobów Pyjasa i Pietraszki zaniesiono uroczyście do symbolicznego kurhanu na Mastyce w Beskidzie Żywieckim, upamiętniającego narodowych bohaterów. Trafiła ma także m.in. ziemia z grobów ks. Jerzego Popiełuszki oraz urny z ziemią z Katynia, Miednoje, Bykowa i Ostaszkowa

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.