Drukuj Powrót do artykułu

OFIAROWANIE PAŃSKIE Rozpoznawanie światła

02 lutego 2009 | 05:30 | a. Ⓒ Ⓟ

Zapalamy je każdy dla siebie, a nie tylko jedną w całej świątyni, aby podkreślić, że każdy potrzebuje w swoim życiu Bożego światła.

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Gdy upłynęły dni oczyszczenia Maryi według Prawa Mojżeszowego, rodzice przynieśli Jezusa do Jerozolimy, aby Go przedstawić Panu. Tak bowiem jest napisane w Prawie Pańskim: „Każde pierworodne dziecko płci męskiej będzie poświęcone Panu”. Mieli również złożyć w ofierze parę synogarlic albo dwa młode gołębie, zgodnie z przepisem Prawa Pańskiego.

A żył w Jerozolimie człowiek, imieniem Symeon. Był to człowiek prawy i pobożny, wyczekiwał pociechy Izraela, a Duch Święty spoczywał na nim. Jemu Duch Święty objawił, że nie ujrzy śmierci, aż nie zobaczy Mesjasza Pańskiego.

Za natchnieniem więc Ducha przyszedł do świątyni. A gdy rodzice wnosili Dzieciątko Jezus, aby postąpić z Nim według zwyczaju Prawa, on wziął Je w objęcia, błogosławił Boga i mówił:

„Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu
w pokoju, według Twojego słowa.
Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie,
któreś przygotował wobec wszystkich narodów:
światło na oświecenie pogan
i chwałę ludu Twego, Izraela”.

A Jego ojciec i matka dziwili się temu, co o Nim mówiono.

Symeon zaś błogosławił ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: „Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu”.

Była tam również prorokini Anna, córka Fanuela z pokolenia Asera, bardzo podeszła w latach. Od swego panieństwa siedem lat żyła z mężem i pozostała wdową. Liczyła już osiemdziesiąty czwarty rok życia. Nie rozstawała się ze świątynią, służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą. Przyszedłszy w tej właśnie chwili, sławiła Boga i mówiła o Nim wszystkim, którzy oczekiwali wyzwolenia Jerozolimy.

A gdy wypełnili wszystko według Prawa Pańskiego, wrócili do Galilei, do swego miasta Nazaret.

Dziecię zaś rosło i nabierało mocy, napełniając się mądrością, a łaska Boża spoczywała na Nim. (Łk 2,22-40)

Rozpoznawanie światła

Żyjemy w czasach i w miejscu, w ktorych przeciętny człowiek rzadko ma okazję doświadczyć prawdziwej ciemności. Chyba, że zabraknie prądu, wtedy dopiero przekonuje się, jak groźna i nieprzyjazna jest ciemność. Wtedy dopiero odkrywa, jakim wielkim darem dla ludzkości jest światło, w każdej postaci.

Być może właśnie przez to, że nie doświadczamy prawdziwej ciemności, nie przywiązujemy odpowiedniej wagi do tytułu, który Jezus odnosił sam do siebie. Mówił o sobie, że jest Światłem świata. Nie rozumiemy, jak głęboka treść kryje się w tym stwierdzeniu. Nie rozumiemy, jak ważne słowa wypowiedział starzec Symeon, gdy oznajmiał:

„moje oczy ujrzały Twoje zbawienie,
któreś przygotował wobec wszystkich narodów:
światło na oświecenie pogan
i chwałę ludu Twego, Izraela”.

W święto Ofiarowania Pańskiego Kościół poświęca świece, potocznie nazywane gromnicami. Niegdyś ludzie w trudnych i groźnych chwilach odwoływali się do Boga. Dzisiaj mało kto w czasie burzy zapala gromnicę. Raczej powszechnie pokłada się nadzieję w piorunochronie. A przecież zapalenie gromnicy to nie był wyraz myślenia magicznego, tylko znak wiary w Opatrzność Bożą, w to, że Bóg ma moc zapanować nad żywiołami. Przecież Jezus uciszał burzę na jeziorze właśnie dlatego, że jest Bożym Synem.

Maryja i Józef nie zapowiadali z wyprzedzeniem swojej wizyty z Jezusem w świątyni. Nie oczekiwali „komitetu powitalnego”. Nie oczekiwali, że ktoś rozpozna Jezusa i będzie wiedział, kim On jest. Ale znaleźli się w świątyni ludzie, którzy potrafili dostrzec i rozpoznać Światłość Przedwieczną. Symeon i Anna otrzymali szczególny dar, podobny do tego, jaki stał się udziałem pasterzy w Betlejem i Mędrców ze Wschodu. Rozpoznali w Jezusie dawno oczekiwanego Zbawiciela. Rozpoznali, ponieważ z wiarą na Niego czekali.

Zapalane w święto Ofiarowania Pańskiego świece symbolizują Chrystusa – światłość świata. Zapalamy je każdy dla siebie, a nie tylko jedną w całej świątyni, aby podkreślić, że każdy potrzebuje w swoim życiu Bożego światła i każdy ma możliwość, aby z niego skorzystać. Chodzi o to, aby chcieć dostrzec i rozpoznać obecność żywego Światła w swoim życiu.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.