Ogólnopolskie obchody XVII Dnia Judaizmu w Sandomierzu
18 stycznia 2014 | 10:32 | oprac. im, mp / br Ⓒ Ⓟ
Wspólna modlitwa, refleksje nad historią relacji chrześcijańsko-żydowskich, debaty nt. dialogu i inne wydarzenia kulturalne złożyły się na centralne obchody XVII Dnia Judaizmu w Sandomierzu. Wyjątkowo zorganizowano go szesnastego, a nie – jak dotychczas – 17 stycznia, ze względu na przypadający na piątek szabat. Mottem tegorocznych obchodów były słowa z Księgi Wyjścia „Pan jest moją mocą (…). Jemu zawdzięczam ocalenie”.
W ogólnopolskich obchodach wzięli udział przedstawiciele Episkopatu Polski. Oprócz współgospodarza – bp. Krzysztofa Nitkiewicza, obecny był bp Mieczysław Cisło – przewodniczący Komitetu KEP ds. Dialogu z Judaizmem, a także bp Jacek Jezierski – wiceprzewodniczący Rady KEP ds. Ekumenizmu. Na sandomierski Zamek przybyli także liczni duchowni i świeccy związani z dialogiem międzyreligijnym i ekumenizmem, samorządowcy, seminarzyści i młodzież. Obecny był naczelny rabin Polski Michael Schudrich i ambasador Izraela Zvi Rav Ner. Sesje inauguracyjną i debatę panelową prowadził red. Marcin Przeciszewski, prezes Katolickiej Agencji Informacyjnej.
Tak dobrze jeszcze nie było
Nigdy nie było tak dobrze między nami, jak dziś – powiedział podczas uroczystości Michael Schudrich. Jego zdaniem, to zasługa Jana Pawła II (o którym rabin z sympatią mówił „nasz papież”) oraz owoc soborowej deklaracji „Nostra aetate”. Z kolei ambasador Izraela Zvi Rav Ner przypomniał, że 6,4 tys. Sprawiedliwych wśród Narodów Świata, którzy z narażeniem życia ratowali w czasie wojny Żydów, to Polacy.
Po wiekach dramatycznych konfliktów i wrogości relacje Kościoła i judaizmu stają się coraz lepsze. Wchodzimy na drogę przyjaźni. Można mówić o standardzie życzliwości, która zajmuje miejsce dawnych uprzedzeń – stwierdził bp Krzysztof Nitkiewicz.
Wspomniał swojego poprzednika bp. Jana Kantego Lorka, który w czasie II wojny światowej udostępnił strychy katedry – „robił co mógł” by ratować Żydów. – Historia lubi wydobywać to, co konfliktowe, ale w patrzeniu na dzieje pokoleń warto odnajdować to, co szlachetne i doniosłe – stwierdził. – To, co nas łączy to poczucie bliskości Boga, przekonania o świętości rodziny, wspólnota losów i pamięci. Ważne, by nie powtórzyć tych samych błędów – dodał. Bp Nitkiewicz wyraził też nadzieję, że dzisiejsze spotkanie będzie kolejnym krokiem do budowania mostów trwałej przyjaźni.
Z kolei burmistrz Sandomierza, Jerzy Borowski wyraził dumę i radość, że jego miasto stało się miejscem ogólnopolskich obchodów XVII Dnia Judaizmu. – To, co jest poza nami należy znać, zrozumieć i wybaczyć sobie – mówił o historii wzajemnych stosunków między chrześcijanami a Żydami. Przypomniał, że w Sandomierzu gmina żydowska istniała już w 1367 r., co potwierdzają najstarsze dokumenty. Przywołując przykład Jana Pawła II – honorowego obywatela Sandomierza – zachęcał, by „wyznaczyć szlak pozytywnej przyszłości”.
– Były czasy napięć, nie zawsze było łatwo. Dziś żyjemy w lepszych czasach i dlatego mamy obowiązek iść drogę przyjaźni – mówił podczas inauguracji rabin Michael Schudrich. Zwrócił też uwagę, że Dzień Judaizmu w Kościele katolickim to coś wyjątkowego w historii religii, to zarazem dobra okazja do tego, by „nasz młodszy brat miał okazję zgłębiać swoje korzenie”.
Ambasador Izraela Zvi Rav Ner, który w obchodach XVII Dnia Judaizmu wziął udział wraz z małżonką, podkreślił, że Polska i Izrael mają dobre relacje polityczne, ekonomiczne, a nawet wojskowe. – To bardzo ważne dla każdego ambasadora, ale jest też aspekt duchowy. Miedzy nami: Polakami i Żydami jest coś jeszcze, prawie tysiąc wspólnych lat. Największa gmina żydowska w historii świata była w Polsce (liczyła 3,5 mln. Żydów). Największa grupa Sprawiedliwych wśród Narodów Świata to Polacy – aż 6,4 tys. ludzi, którzy z narażeniem własnego życia ratowali w czasie wojny Żydów – wyliczał dyplomata.
Ambasador nawiązał też do planowanej na maj pielgrzymki papieża Franciszka do Izraela. – Pamiętamy historyczną wizytę Jana Pawła II – dodał. Wspomniał pielgrzymkę polskiego Episkopatu do Izraela w marcu ubiegłego roku.
Dialog katolicko-żydowski staje się normalnością – uważa bp Mieczysław Cisło, przewodniczący Komitetu Konferencji Episkopatu Polski ds. Dialogu z Judaizmem. Jego zdaniem, obchody dają nadzieję na pogłębienie dialogu katolicko-żydowskiego. – Cieszymy się, bo ten dialog się rozwija, pogłębia i myślę, że także te obchody potwierdzą normalność naszych regularnych spotkań katolicko-żydowskich – stwierdził. Zapowiedział, że następne centralne obchody Dnia Judaizmu odbędą się w Bielsku, jako stolicy diecezji bielsko-żywieckiej, zaś pewne elementy w Wadowicach i Oświęcimiu.
Historia ma pomagać przyszłości
Uczestnicy sesji inauguracyjnej Dnia wysłuchali na Zamku wykładu prof. Waldemara Kowalskiego z Instytutu Historii Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach, pt. „Polacy i Żydzi w Sandomierzu, czyli o potrzebie wspominania przeszłości”.
– Przeszłości nie można zmienić – mówił prof. Kowalski – ale należy się starać ją zrozumieć zarówno w wymiarze losów indywidualnych, jak też narodowych. Pamięć historyczna i historia jako nauka mogą przynieść pożytki współczesności tylko wtedy, gdy jako normy dla określania właściwych postaw ludzkich przyjmiemy nakazy prawa Bożego. Potępienie sprzecznych z nim zachowań, pamięć o ofiarach minionych pokoleń, to obowiązek współczesnych – przekonywał prelegent. Dodał, że obowiązkiem współczesnych jest także budowanie dobrych, wzajemnych relacji z pożytkiem dla nas i przyszłych pokoleń. Wiedza o przeszłości będzie bowiem jałowa, jeśli nie posłuży wskazaniu drogi jaką wspólnie mamy wybrać – stwierdził prof. Kowalski.
W swoim wykładzie szczegółowo opisał relacje sandomierskich Żydów z chrześcijańską społecznością tego miasta na przestrzeni wieków. Mówił m.in. o różnych oskarżeniach pod adresem wyznawców judaizmu, w tym o mord rytualny. Według prof. Kowalskiego, najczęściej wynikały one z postrzegania Żydów jako „niewiernych” oraz z rywalizacji gospodarczej między chrześcijanami i starozakonnymi.
Koniec sporu o obraz
Przed Dniem Judaizmu w katedrze sandomierskiej ponownie odsłonięto XVIII-wieczny obraz Carla de Prevo, przedstawiający rzekomy mord rytualny chrześcijańskiego dziecka, którego mieli dokonać Żydzi. Od kilku lat obraz ten był zakryty, gdyż jego obecność – bez należytego komentarza – umożliwiała różne interpretacje historii, co spotykało się z wieloma protestami. Teraz towarzyszy mu tablica z objaśnieniem, że Żydzi nigdy nie mogli popełnić mordu rytualnego, gdyż zabrania im tego własna religia.
Treść tabliczki jest następująca: „Karol de Prevot (obrazy powstały w latach 1708 – 1737)
Posądzenie Żydów sandomierskich o mord rytualny w roku 1698 i 1710. Obraz ten przedstawia rzekomy mord rytualny, który miałby być dokonany przez sandomierskich Żydów w celu dodania krwi dziecka chrześcijańskiego do macy używanej w czasie Paschy. Wydarzenie to nie jest zgodne z prawdą historyczną, a co więcej nigdy nie mogło mieć miejsca, gdyż prawa judaizmu zabraniają spożywania krwi. Żydzi nie mogli dokonywać i nie dokonali mordów rytualnych. Z powodu podobnych oskarżeń byli często prześladowani i mordowani, jak to wydarzyło się również w Sandomierzu. Począwszy od XIII wieku papieże zabraniali rozpowszechniania tego rodzaju fałszywych zarzutów i bronili Żydów przed nimi”.
Kwestia obrazu w katedrze w Sandomierzu była jednym z głównych wątków panelu dyskusyjnego, jaki odbył się w Domu Długosza. Uczestnicy debaty podkreślali, że to m.in. dzięki biskupowi sandomierskiemu Krzysztofowi Nitkiewicza udało się rozwiązać problem dotyczący obrazu. – Jego ponowne odsłonięcie z tabliczką informacyjną, to akt wielkiej odwagi ze strony bp. Nitkiewicza. Ufamy, że będzie to pozytywne zakończenie tego sporu – podkreślił prowadzący debatę redaktor naczelny KAI, Marcin Przeciszewski.
– Dzisiaj nie ma kontrowersji, wszyscy mówią tak samo: to było kłamstwo – przyznał w dyskusji Naczelny Rabin Polski Michael Schudrich.
Prof. Magda Teter z Wesleyan University w USA, badaczka relacji chrześcijańsko-żydowskich stwierdziła, że choć między Żydami i chrześcijanami w Europie była wymiana kulturalna, a wzajemna bliskość wpływała nawet na obrzędy obu religii, to jednak oskarżenia o mordy rytualne były – jak się wyraziła – wynikiem niepełnej wymiany wiedzy. – Żydzi nie zabijali dzieci chrześcijańskich – podkreśliła. Mimo to pierwsze oskarżenia pojawiły się w XII wieku, i mimo że zostały potępione przez papieży, były powtarzane w Europie, a do Polski dotarły w XVI wieku.
Zdaniem prof. Teter, oskarżenia te „były inspirowane polityczne i ekonomiczne”.
Prof. Monika Adamczyk-Garbowska, literaturoznawca z Uniwersytetu Marii Curii-Skłodowskiej, zajmująca się tą sprawą od 16 lat, zwróciła uwagę na trudną historię dialogu wokół obrazu w sandomierskiej katedrze i podkreśliła znaczący wkład bp. Nitkiewicza w rozwiązanie problemu.
– Dialog działa. Dzięki bp. Nitkiewiczowi i bp. Mieczysławowi Cisło znaleźliśmy mądre rozwiązanie – stwierdził rabin Schudrich. Jego zdaniem, kwestia „dlaczego tak było?” – to sprawa do zbadania przez historyków. Podkreślił też, że „im więcej dialogu, tym więcej mądrych rozwiązań”.
Bp Mieczysław Cisło przypomniał w dyskusji, że w pierwszej wersji treść tabliczki wyjaśniającej sformułowała komisja Rady Wspólnej Chrześcijan i Żydów, a duży wkład w te prace miał ks. Stanisław Musiał SJ. Przygotowana przez to gremium formuła została jeszcze uzupełniona przez Komitet KEP ds. Dialogu z Judaizmem oraz skonsultowana z wyznawcami judaizmu. – Finał jest satysfakcjonujący dla wszystkich – stwierdził bp Cisło.
Jego zdaniem, istnieje potrzeba edukacji przewodników, którzy będą oprowadzali zwiedzających po katedrze sandomierskiej. W ogóle – podkreślił – w kwestii relacji chrześcijańsko-żydowskich w Polsce istotna jest edukacja młodego pokolenia, w domu rodzinnym, w kościele, w szkole. Biskup przypomniał też, że papież Franciszek, którego przyjaźń z rabinem Buenos Aires Abrahamem Skórką jest już powszechnie znana, w najnowszej adhortacji „Ewangelii gaudium” kilka punktów poświęcił judaizmowi „w tonacji wielkiej przyjaźni i kontynuacji myśli Soboru Watykańskiego”.
– Osiągnęliśmy etap dotyczący informacji. Po informacji muszą przyjść kroki następne – tak do spornej kwestii obrazu z katedry w Sandomierzu odniósł się prof. Jan Grosfeld, politolog z UKSW, publicysta, od lat związany z Drogą Neokatechumenalną, członek Komitetu KEP ds. Dialogu z Judaizmem.
Oskarżenia o mord rytualny wobec Żydów w Polsce oparte były na fałszywym przekonaniu, że wyznawcy judaizmu potrzebują krwi chrześcijańskiej dla celów rytualnych i w celu jej pozyskania co jakiś czas zabijają dziecko.
Posądzenia o zbrodnie pod adresem Żydów miały miejsce w Europie od XII wieku, ale pierwsze oskarżenie o popełnienie przez Żydów mordu rytualnego w Polsce pochodzi z 1407 r. Jego obiektem byli krakowscy Żydzi. W dawnej Rzeczypospolitej poglądy takie rozpowszechniły się w połowie XVI wieku (1547 r. – Rawa Mazowiecka, 1569 r. – Łęczyca). Liczba oskarżeń zwiększyła się na przełomie XVI i XVII wieku, wraz z umacnianiem się ruchów kontrreformacyjnych. Kolejne kryzysy polityczne i coraz gorsza sytuacja gospodarcza państwa wpłynęła na ich ponawianie w II połowie XVII i I połowie XVIII wieku (m.in. 1710 r. – Sandomierz, 1736 r. – Poznań)
Urszula Stępień, kustosz Muzeum Diecezjalnego poinformowała w rozmowie z KAI, że społeczność Sandomierza już od kilku lat podejmuje działania związane z przełamywaniem stereotypów. W styczniu 2013 r. zorganizowane zostało np. sympozjum „Stosunki chrześcijańsko-żydowskie w historii, sztuce i pamięci: Europejski kontekst dzieł w katedrze sandomierskiej”. Miało ono na celu „otwarcie drzwi rozmowom o przeszłości”.
Wspólne świadectwo
Uczestnicy debaty w Domu Długosza zastanawiali się również czy możliwe jest wspólne świadectwo chrześcijan i Żydów. Bp Cisło podkreślił, że dialog jest fundamentalną opcją Kościoła, obejmuje zarówno teologię, jak i praktykę. Przywołał sytuację, gdy w Sobiborze razem z prawosławnym hierarchą oraz rabinem wspólnie modlili się odmawiając te same psalmy. Podkreślił też, że ważnym wymiarem świadectwa chrześcijan było okazanie solidarności w kwestii uboju rytualnego.
– Słabo dociera do niektórych środowisk to wołanie Jana Pawła II, gdy mówił o grzechu antysemityzmu. Mamy w Polsce chociażby problem antysemickich zachowań kibiców sportowych czy problem antyżydowskich napisów. Oczywiście to są marginalne sprawy, ale nie możemy ich lekceważyć, żeby za tymi hasłami nie kryły się niemoralne postawy – zaznaczył bp Cisło. Podkreślił, że to Jan Paweł II „pokazał jak budować przyjaźń z Żydami, nie naruszając ich tożsamości i własnej nie tracąc”. – To jest właśnie idea dialogu – dodał.
Z kolei rabin Schudrich podkreślił, że w dialogu ważne jest nie tyle przekonanie drugiej strony do swojej racji, ile to czy chcę słuchać jak drugi człowiek myśli i wierzy. – Kiedy jestem pewny własnej tożsamości, to spotkanie z innym pogłębi moją wiarę. To ubogaci moją tożsamość – mówił rabin.
Rolą historyka i pedagoga jest budować mosty zrozumienia historii chrześcijan i Żydów – dodała prof. Teter. Jej zdaniem, jeżeli będziemy skupiać się jedynie na stereotypach trudno będzie budować lepszą przyszłość. Natomiast prof. Adamczyk zaznaczyła, że nie można pozostawać biernym w obliczu niesprawiedliwości.
Podsumowując debatę przewodniczący Komitetu KEP ds. Dialogu z Judaizmem podkreślił, że dialog jest konieczny „żebyśmy nie stworzyli na nowo getta, byśmy nie zamknęli się we własnym kręgu, bo wtedy grozi nam wewnętrzna walka”. – Dialog nas wyzwala, bo otwiera na drugiego człowieka i mobilizuje byśmy dawali lepsze świadectwo – dodał.
Wspólna modlitwa
Dzień Judaizmu to również czas wspólnej modlitwy. Przed południem, po części naukowej, jaka odbyła się na sandomierskim Zamku, uczestnicy obchodów udali się na miejscowy cmentarz żydowski – kirkut. Tam Żydzi odmówili kadisz – tradycyjną modlitwę za zmarłych.
Po południu zaś wzięli udział w nabożeństwie Słowa Bożego w bazylice katedralnej pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Rozpoczęło się ono uroczystą procesją do katedry przy śpiewie Ps. 133 „Zobaczcie, jak jest dobrze przebywać razem z braćmi”, chętnie śpiewanym zarówno przez Żydów, jak i chrześcijan. Następnie podczas liturgii słowa odczytane zostały fragmenty z Księgi Wyjścia, opisujące objawienie się Boga Mojżeszowi w krzewie ognistym oraz czytanie z Listu św. Pawła do Rzymian.
Liturgii przewodniczył bp Krzysztof Nitkiewicz. Podczas nabożeństwa odczytano teksty ze Starego i Nowego Testamentu nawiązujące do hasła tegorocznych obchodów: „Pan jest moją mocą, (…) Jemu
zawdzięczam moje ocalenie” (Wj 15, 2). Komentarz żydowski do przeczytanych tekstów wygłosił prof. Jan Grossfeld, zaś chrześcijański przedstawił ks. dr Adam Kończak.
W homilii bp Mieczysław Cisło, odnosząc się do historię relacji chrześcijańsko-żydowskich, wskazał na zadania i kierunki dalszego dialogu. – Obchody Dnia Judaizmu przypominają nam prawdę, że jako chrześcijanie i Żydzi jesteśmy dziećmi tego samego Boga. Ten sam Bóg przemawiał do
Mojżesza i ten sam Bóg posłał do nas Jezusa. Stajemy się Jego świadkami, jeśli traktujemy się jak bracia – mówił.
– Po wielu wiekach separacji i wrogości po obu stronach Kościół odkrył na nowo ten szczególny rodzaj bliskości z Żydami. Dlatego prowadzony dialog nie wynika z politycznej poprawności wobec Żydów czy z ignorancji, lecz z pełniejszego zrozumienia własnej tożsamości chrześcijańskiej, z pełniejszego odczytania Ewangelii i naśladowania Chrystusa – podkreślał biskup.
Zwrócił uwagę na to, że przeżywany Dzień Judaizmu przygotowuje nas bezpośrednio do obchodów rocznicy soborowej deklaracji otwierającej Kościół na dialog z Judaizmem. – Łączą nas z nim szczególne więzy: przede wszystkim nadprzyrodzone Objawienie, przymierze z ludem pierwszego wybrania, Księga Święta, Dekalog i obietnica spełniona dla nas w Jezusie Chrystusie, a której spełnienia oczekują Żydzi w nadziei, modlitwie, tęsknocie. My, chrześcijanie, też oczekujemy na ostateczny powrót Chrystusa przy końcu świata. Wierzymy, że wówczas Chrystus stanie się wszystkim we wszystkich, wypełniając wszelkie Boże obietnice – mówił bp Mieczysław Cisło.
Nabożeństwo zakończył gest przekazania sobie znaku pokoju oraz błogosławieństwo, którego słowa oparte były na tekście błogosławieństwa Aaronowego (Lb 6, 24-26).
Spotkania z kulturą i tradycją
Obchodom towarzyszyły – i to już od 12 stycznia – liczne wydarzenia kulturalne i prelekcje, przygotowujące mieszkańców, szczególnie młodzież, do Dnia Judaizmu. Dużym zainteresowaniem cieszył się dwudniowy panel edukacyjny pt. „Żydzi w religii, Żydzi w kulturze”, który odbył się w Muzeum Okręgowym w Sandomierzu oraz w budynku I LO Collegium Gostomianum. Młodzież aktywnie uczestniczyła także w warsztatach na temat przygotowań do świąt żydowskich oraz w przygotowaniu licznych wystaw szkolnych o tematyce żydowskiej.
Odbyła się również promocja książki „Stosunki chrześcijańsko-żydowskie w historii, sztuce i pamięci. Europejski kontekst dzieł w Katedrze Sandomierskiej”. Po prezentacji otwarte zostały wystawy w piwnicy Domu Długosza: prac Hanny Kossowskiej „Wypiski z niepamięci” z udziałem autorki oraz fotografii: „Ślady pamięci – sandomierska wspólnota żydowska”.
W dniu obchodów otwarta została wystawa na Zamku „Malarstwo Żydów polskich okresu międzywojennego” a chętni mogli zwiedzić siedzibę Archiwum Państwowego, gdzie mieściła się dawniej synagoga – przy ul. Żydowskiej.
W całym kraju
Dzień Judaizmu obchodzony był w całym kraju – również poza Sandomierzem organizowano imprezy towarzyszące, a same obchody trwały niekiedy więcej niż jeden dzień.
W Toruniu, gdzie już 15 stycznia w auli Wyższej Szkoły Filologii Hebrajskiej abp Stanisław Gądecki, wiceprzewodniczący KEP, wygłosił wykład „Dlaczego Kościołowi potrzebny jest Dzień Judaizmu?”. Zauważył, że Jezus jest pomostem między Żydami a innymi narodami. – Krzyż to nie grzech Izraela, Nowy Testament pokazuje, że krzyż to wybawienie i pojednanie, a Jezus zburzył mur między wiernymi a poganami, bo zbawił wszystkich – powiedział abp Gądecki. Podkreślił, że Żydzi to nie poganie, a religia żydowska jest czymś wewnętrznym dla katolików – jest korzeniem, z którego wyrastamy. – Postawa respektu i szacunku wobec judaizmu jest jedyną słuszną – podkreślał abp Gądecki. Nawiązał także do nauki Soboru Watykańskiego II, który przypomina, że chrześcijaństwo to Stary i Nowy Testament. – Chrześcijaństwo nie jest zastąpieniem, ale wypełnieniem judaizmu – mówił.
16 stycznia w toruńskiej w auli WSFH odbyło się spotkanie z dr Rivką Halperin z USA nt. „Jerozolima wczoraj i dziś”. Potem w kościele pw. św. Piotra i Pawła wierni mogli uczestniczyć w nabożeństwie biblijnym, którego mottem były słowa zaczerpnięte z Księgi Wyjścia: „Pan jest moją mocą! Jemu zawdzięczam moje ocalenie”.
W Gnieźnie obchody Dnia Judaizmu rozciągnięto na dwa dni. Rozpoczęła je Międzynarodowa konferencja naukowa „Emancypacja i asymilacja Żydów w Europie środkowowschodniej”. W spotkaniu, obok znawców tematu z polskich uczelni, uczestniczyli rabini i prelegenci z Izraela, Stanów Zjednoczonych, Norwegii i Litwy.
W otwarciu konferencji wzięli udział przedstawiciele lokalnych władz, gnieźnieńscy parlamentarzyści, studenci i klerycy seminarium duchownego. Obecny był także jego rektor ks. dr Wojciech Rzeszowski i ks. dr hab. Paweł Podeszwa. Gośćmi specjalnymi konferencji byli: prymas Polski abp Józef Kowalczyk, abp senior Henryk Muszyński oraz Alicja Kobus, przewodnicząca Żydowskiej Gminy Wyznaniowej w Poznaniu.
W krótkim wystąpieniu Prymas Polski zwrócił uwagę na ogromny udział społeczności żydowskiej w budowaniu i rozwoju europejskiej i polskiej kultury i gospodarki. – Ich cicha praca rodziła owoce – mówił. Podkreślił, że błędem i niesprawiedliwością jest postrzeganie Żydów mieszkających w Polsce wyłącznie przez pryzmat religii. – To byli Polacy wyznania mojżeszowego. W Oświęcimiu ginęli obywatele polscy wyznania mojżeszowego, tak jak ginęli obywatele polscy wyznania rzymskokatolickiego – dodał. Przyznał, że przypomina się i upamiętnia głównie tragiczne wątki naszej wspólnej historii, a trzeba ukazać owoce wielowiekowej obecności i pracy społeczności żydowskiej w naszej Ojczyźnie.
Głos zabrał także abp Henryk Muszyński, który podkreślił, że doczekaliśmy „pięknych owoców dialogu” i trzeba zrobić wszystko, aby ta wspólnota wzrastała i nadal owocowała.
W Lublinie w auli Metropolitalnego Seminarium Duchownego odbyło się nabożeństwo Słowa Bożego, z udziałem przedstawicieli lubelskiej Gminy Żydowskiej. Po wspólnej modlitwie uczestnicy wzięli udział w panelu dyskusyjnym poświęconym osobie Mojżesza.
Rozpoczynając spotkanie metropolita lubelski abp Stanisław Budzik przypomniał, że wpisuje się ono w obchody jubileuszu 300-lecia istnienia lubelskiego seminarium.
Metropolita przywołał czasy po roku 1881, kiedy dokonano zamachu bombowego na cara Aleksandra II, którego skutkami stały się prześladowania i pogromy społeczności żydowskiej w Warszawie i na innych terenach Królestwa Polskiego. Wówczas ks. Koziejowski wystosował okolicznościową odezwę do diecezjan, w której nawoływał chrześcijan, aby w imię zasad wiary i miłości bliźniego, zachowali i poszanowanie względem Żydów. Czytamy w nim m.in.: „Wy zwłaszcza starsi wiekiem, a mędrsi doświadczeniem, wiedząc że nienawiścią jeszcze niczego nie zbudowano, że krzywda ludzka nikomu na dobre nie wychodzi, że biada tym, którzyby poszli „drogą Kaina”, napominajcie młodzież niebaczną i nierozważną, strzegąc jej, aby się nie dawała uwieść złym namowom, nie zeszła z drogi noty i nie popełniła czynu jakiego, za któryby przed sprawiedliwością Boską a ludzką stała się odpowiedzialną! Starajcie się o to zwłaszcza w miastach ludniejszych, wszędzie zresztą, gdziekolwiek spotkacie się ze starozakonnymi, abyście się jak najuczciwiej względem nich zachowywali! Wszakże oni żyją spokojnie kilkaset lat na naszej ziemi – nigdy dotąd nie mogli się użalać na nas; niechże i nadal pozostanie między wami a nimi, choć różniącymi się w wierze, ten stosunek przyjazny, jaki wspólne doświadczenia i losy wyrobiły!” (pisownia oryginalna).
W homilii wygłoszonej podczas nabożeństwa, ks. prof. Alfred Wierzbicki, członek Komitetu ds. Dialogu z Judaizmem Konferencji Episkopatu Polski zwrócił uwagę na tragiczne dzieje Izraela. – „Naród skazany na zagładę ocalał. Słowo Bożę trzeba czytać w kontekście aktualnej historii. Istnienie Izraela, jego ocalenie to wielka tajemnica.” Profesor przywołał również treść listu papieża Franciszka do włoskiego dziennika „La Repubblica”, w którym Ojciec św. szkicował obraz relacji chrześcijańsko-żydowskich. Nawołując do postaci Mojżesza ks. Wierzbicki przypomniał jego historię jako człowieka skazanego na zagładę, który ocalał, by przeżyć resztę życia w solidarności z doświadczeniami swojego narodu. – „Wobec niesprawiedliwości uciekał się do przemocy, tak jak i my często czynimy. Przemoc wydaje się nam środkiem, który raz na zawsze zniszczy zło i przyniesie wyzwolenie. Droga do wyzwolenia jest jednak bardzo długa. Mojżesz po zabójstwie Egipcjanina, spotka Boga, który pokaże mu inną drogę. To On wyzwoli Izraela z Egiptu” – mówił. – „Chrystus ukaże siebie w nawiązaniu do Mojżesza. Ukaże siebie jako znak wyzwolenia” – dodał.
Po wspólnych śpiewach i modlitwie „Ojcze nasz” uczestnicy spotkania wzięli udział w panelu dyskusyjnym „Kim jest Mojżesz dla Żydów, chrześcijan i ludzkości?”. Odpowiedzi na to pytanie poszukiwali: rabin Tomasz Krakowski, dr Ewa Zając i prof. Sławomir Jacek Żurek. – „Mojżesz był najskromniejszym człowiekiem na świecie. Z punktu widzenia Żydów najważniejszymi momentami w jego życiu, obok tych powszechnie znanych, były te momenty, kiedy staje on przed rozgniewanym Bogiem, który ma ochotę zniszczyć naród: po grzechu ze złotym cielcem i po grzechu ze szpiegami. Mojżesz wchodzi w dyskusję z Bogiem i przywołując Jego własne słowa i obietnice, wykorzystując swoją skromność, wiedzę i charakter uzyskuje obietnicę wyzwolenia. To ukazuje m.in. wielkość tej postaci” – mówił rabin Krakowski. – „W Mojżeszu Hebrajczycy mogli ujrzeć oblicze samego Boga – mówiła dr Ewa Zając – Mojżesz był dla nich „żywym sakramentem”, znakiem Bożej obecności, odpowiedzią na głos modlitwy”. Z kolei prof. Żurek w wykładzie pt. „Nasza wiara jest mojżeszowa” w nawiązaniu do „13 artykułów Mojżesza Majmonidesa” postawił m.in. tezę, wg. której w Prawie Mojżeszowym zawarta jest cała pełnia zbawczego orędzia a „wszystko to, co zostało powiedziane po Mojżeszu było tylko komentarzem do Tory. Patrząc na to w tej optyce przyznaję, że paradoksalnie być może dla wielu chrześcijan, także Ewangelia, całe przeslanie Jezusa to właśnie tylko komentarz do Tory. Wszak Jezus powiedział: „Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmienią się w Prawie, aż się wszystko spełni”. – „W tym świecie także my, chrześcijanie możemy powiedzieć za Żydami, że Mojżesz jest najważniejszym człowiekiem w historii zbawienia, powołanym przez Boga do przekazania ludzkości odwiecznego słowa życia, słowa przygotowującego nas wszystkich do przyjęcia Mesjasza; że wiara w Chrystusa jest mojżeszowa i nasza wiara jest mojżeszowa” – podsumował.
W Krakowie nowy rabin – Avi Baumom powiedział, że od początku swojego pobytu w Polsce doświadczył samych pozytywnych rzeczy ze strony Polaków i Kościoła, które dają nadzieję na możliwość budowy pozytywnych relacji polsko-żydowskich. „Dzień Judaizmu pokazuje, że Kościół prawdziwie stara się stworzyć pełen szacunku dialog z Żydami” – podkreślił.
Bp Grzegorz Ryś mówił, że jest to czas refleksji nad słowem Bożym, czas spotkań i modlitw. „Ten dzień winien uświadomić wierzącym w Chrystusa judaistyczne korzenie chrześcijaństwa. Chrześcijanie powinni coraz bardziej dostrzegać to, co ich łączy z wyznawcami judaizmu: wiara w Jednego Boga, Biblia, tradycja religijna, Dekalog jako fundament prawd moralnych czy też wezwanie do codziennej modlitwy” – wyliczał biskup.
„Prośmy więc Boga, abyśmy potrafili budować świat uniwersalnych wartości, w którym jest miejsce dla Boga żywego w coraz bardziej sekularyzującym się społeczeństwie. Taki świat, w którym jest też miejsce na religijne braterstwo chrześcijan i żydów” – dodał.
Rabin Avi Baumom przypomniał, że światy żydowski i chrześcijański żyły obok siebie przez prawie tysiąc lat, w większości przypadków pokojowo, czasami tylko antagonistycznie.
„Musimy działać razem, szanując nawzajem naszą wiarę i w tym samym czasie szukając dialogu i porozumienia” – apelował.
„Żydowskie i chrześcijańskie społeczności w Polsce mogą pracować razem nad walką o prawa nieuprzywilejowanych, szukających sprawiedliwości, zapewniając wolność wyznania i szerząc Boskie imię” – przekonywał rabin.
W swoim okolicznościowym wykładzie mówił na przykładzie Mojżesza, jaki powinien być wspaniały przywódca.„Prawdziwy przywódca ma wrodzone poczucie sprawiedliwości, nie jest skory do bezczynnego stania, tolerowania jakiejkolwiek formy prześladowania jakiegokolwiek człowieka. To jest esencja przywództwa (…).Przywódca widzi niesprawiedliwość i od razu działa – kreślił sylwetkę lidera. „Bądź człowiekiem w miejscu, w którym nie ma człowieka” – dodał.
Na koniec rabin zachęcał żydów i chrześcijan do doskonalenia przywódców w kościołach i synagogach, którzy później „będą sterować statkiem i trzymać kurs na boskość i ducha”.
W Poznaniu nabożeństwo biblijne, któremu w kościele pw. św. Wojciecha przewodniczył abp Stanisław Gądecki, jeden z prekursorów wprowadzenia Dnia Judaizmu w Polsce, było najważniejszym punktem obchodów Dnia Judaizmu w stolicy Wielkopolski.
We wspólnej modlitwie wzięli udział również duchowni z Poznańskiej Grupy Ekumenicznej oraz członkowie Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w Poznaniu, obchodzącej w tym roku 15. rocznicę jej odtworzenia. Podczas odbywających się wcześniej tego dnia uroczystości rocznicowych, przewodnicząca gminy Alicja Kobus otrzymała z rąk wicewojewody wielkopolskiego Przemysława Paci Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski.
Rozpoczynając nabożeństwo zapalono Menorę Dialogu, będącą symbolem pojednania i dialogu, czemu towarzyszyły znamienne słowa modlitwy: „Boże Abrahama, Boże Izaaka, Boże Jezusa Chrystusa, spraw, prosimy Ciebie, aby płomień tej menory stał się dla nas, chrześcijan i Żydów, wezwaniem i zobowiązaniem do rozświetlania świata światłem Bożym”.
„Podczas tej modlitwy pragniemy prosić Boga o Ducha mądrości i pokory, abyśmy jako chrześcijanie i Żydzi potrafili przezwyciężać wszelkie podziały i konflikty, abyśmy potrafili jednoczyć się w czynieniu dobra” – zaznaczył ks. dr Jerzy Stranz ze Stowarzyszenia Coexist mającego na celu promocję postaw dialogu m.in. w wymiarze religijnym i kulturowym.
Z kolei w słowie skierowanym do uczestników nabożeństwa, abp Gądecki przypomniał, że hasło tegorocznego Dnia Judaizmu brzmi: „Pan jest moją mocą, (…) Jemu zawdzięczam moje ocalenie” (Wj 15, 2). „Jak wiemy, są to słowa najstarszego hymnu tryumfu, jaki pojawia się w poezji hebrajskiej. Hymnu opiewającego kluczowy moment historii zbawienia: wyjście Izraela z Egiptu” – zaznaczył wiceprzewodniczący Konferencji Episkopatu Polski. „Ten hymn nie wyraża tryumfu człowieka, lecz tryumf Boga, który okazał swoją moc wobec Egipcjan i ocalił Żydów. Izraelici zresztą wiedzą, że zwycięstwa nie zawdzięczają własnemu męstwu, lecz łasce Boga” – wyjaśnił abp Gądecki. Jego zdaniem „przyjęcie z wiarą tego zbawczego wydarzenia, stanowiło nie tylko podstawę przyszłego Przymierza między Bogiem a Jego ludem, lecz stało się także archetypem historii zbawienia”.
„Kiedy przyglądamy się opisowi wyjścia z Egiptu, przychodzi nam na myśl, niejako bezwiednie, porównanie Exodusu z zagładą europejskich Żydów podczas II wojny światowej. Zagłada ta jest, zdawałoby się, przykładem Bożej niemocy” – przyznał kaznodzieja. Pytał też: „Czy w obliczu Szoah opowiadanie o Bogu, który przychodzi z pomocą sprawiedliwym, gdy tylko Go wzywają, nie jest aby dziełem fantazji, która nie wytrzymuje konfrontacji z rzeczywistością? Dlaczego Pan Bóg uratował izraelitów uciekających z Egiptu, a nie uratował tych milionów z Holokaustu? Dlaczego, mimo istnienia mocy Bożej, doszło do takich rozmiarów cierpienia i śmierci niewinnych ludzi?”. „Zazwyczaj w odpowiedzi na pytanie: „Gdzie był Bóg w Auschwitz?” słyszymy odpowiedź: „A gdzie był wówczas człowiek?”. Co się stało z człowiekiem stworzonym na obraz i podobieństwo Boga?” – zauważył abp Gądecki. Wyjaśnił też zaraz, że człowiek, „dzięki obłąkańczej ideologii, wyparł się Stwórcy i ukazał swoje ciemne oblicze”.
Kaznodzieja przypomniał, że Bóg pozostawia człowiekowi wolność w odrzucaniu tego, co złe i w wyborze tego, co dobre, jednak wolność ta jest powiązana z odpowiedzialnością człowieka. „Niestety może ona zostać użyta przez człowieka w skrajnie niewłaściwy sposób, czego dowodem jest Auschwitz. Miejsce to dowodzi, że człowiek może odrzucić Boga, lecz że taka postawa kończy się apokaliptycznym piekłem na ziemi. W tym sensie Auschwitz jest ikoną zła i bestialstwa, do którego zdolny jest człowiek” – stwierdził abp Gądecki.
Z drugiej jednak strony, jak zauważył, dla chrześcijan cierpienie i śmierć Chrystusa „jest nie tylko dobrowolną ofiarą, ale i wydarzeniem, które raz na zawsze nadało sens niewinnemu cierpieniu i śmierci”. „Stąd też Auschwitz stało się również miejscem narodzin wielkiej rzeszy bohaterów, świętych i męczenników, szkołą prawdziwych postaw ludzkich i religijnych. Ludzie ci, zjednoczeni z Bogiem, stawili czoło piekłu i nie załamali się. W tych ludziach Auschwitz stało się miejscem uratowanego człowieczeństwa, miejscem wiarygodności religii i niewiarygodności ideologii” – przekonywał wiceprzewodniczący KEP.
We Wrocławiu po raz pierwszy obchody Dnia Judaizmu rozciągnięto aż na trzy dni (od 14 do 16 stycznia). Odbyły się wystawy, dyskusje i koncert. Tematem przewodnim były słowa „Pięcioksiąg – spotkanie u źródeł”. – Naszym celem było pokazanie chrześcijanom żydowskich korzeni naszej religii, ale także wzajemne poznanie zwyczajów, kultury i kuchni – mówi Anna Siemieniec, z fundacji „Dom pokoju”, organizatorka wydarzenia.
Główne wrocławskie obchody odbyły się 15 stycznia. W dwugłosie poświęconym znaczeniu Pięcioksięgu wzięli udział: bp. Andrzej Siemieniewski i Jerzy Kichler, były przewodniczący Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w RP. Na zakończenie spotkania odbyła się modlitwa dialogu, którą poprowadził abp Marian Gołębiewski, metropolita senior archidiecezji wrocławskiej. Zorganizowano też „Koncert psalmów”, degustację potraw, naukę tańca i warsztaty językowe.
W Warszawie obchody Dnia Judaizmu również trwały trzy dni. Rozpoczęły się już 14 stycznia debatą w ramach „Bliskich spotkań chrześcijańsko-żydowskich” zorganizowaną przez Polską Radę Chrześcijan i Żydów. Tym razem dyskutowano w synagodze Nożyków. Spotkanie prowadził Bogdan Białek, prezes Stowarzyszenia im. Jana Karskiego i współprzewodniczący Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów.
Uczestnicy odpowiadali na pytania: „za co jestem wdzięczny chrześcijanom/żydom?”
Na wieczór zaplanowano liturgię słowa pod przewodnictwem bp. Rafała Markowskiego w kościele środowisk twórczych na Placu Teatralnym w Warszawie. Komentarz żydowski wygłosił rabin Stas Wojciechowicz, a komentarz chrześcijański ks. prof. dr hab. Krzysztof Bardski (UKSW, PWTW). Niedziela, 19 stycznia, była w synagodze Nożyków „dniem otwartym”.
Czas szczególnej pamięci
Dzień Judaizmu obchodzi się nie tylko w stolicach diecezji. W Słupcy, w archidiecezji gnieźnieńskiej, po raz kolejny młodzież szkół średnich wraz ze swoim duszpasterzem ks. Janem Kwiatkowskim spotkała się przy budynku dawnej synagogi, by wspólnie się modlić i wspominać ludzi, którzy tworzyli historię, kulturę i dobrobyt ich miasta. Budynek dziś jest prywatnym domem, ale do II wojny światowej był świadkiem życia miejscowych Żydów. Mieszkali oni w Słupcy do 1941, kiedy to jednego dnia wszyscy zostali wywiezieni i straceni.
Młodzież przypomniała też historię i obrzędy święta Chanuka, a ks. Kwiatkowski odmówił chanukową modlitwę. Odczytano także tekst „Pieśni Miriam”, którą śpiewali Izraelici uchodząc z Egiptu, a której słowa ich potomkowie przekazują sobie z pokolenia na pokolenie. Wszyscy zaśpiewali także po hebrajsku pieśń „Hevenu shalom alechem”.
Wzorem lat ubiegłych uczennice miejscowego Zespołu Szkół Ekonomicznych zapaliły siedem pochodni symbolizujących siedmioramienny żydowski świecznik. Ustawiono je przy ścianie wschodniej synagogi, gdzie kiedyś przechowywana była Święta Księga Żydów.
Również w Chmielniku w diecezji kieleckiej, gdzie funkcjonuje Ośrodek Edukacyjno-Muzealnym „Świętokrzyski Sztetl”, obchodzono Dzień Judaizmu. Zwiedzano w nim dawną synagogę, została także zaprezentowana – po raz pierwszy – karta pocztowa z jej wizerunkiem i informacją o muzeum.
Dawna bożnica, starannie odrestaurowana – to połączenie nowoczesnych technik multimedialnych z zabytkową architekturą i judaikami. OEM szczyci się jedyną na świecie bimą, wykonaną całkowicie ze szkła.
Dzień Judaizmu w Kościele katolickim to jedna z inicjatyw Episkopatu Polski. Został ustanowiony w 1997 r. Jego celem jest rozwój dialogu chrześcijańsko-żydowskiego, a także modlitwa i refleksja nad związkami obu religii. Po raz pierwszy Dzień Judaizmu obchodzono w 1998 r.
Komitet ds. Dialogu z Judaizmem, powołany w 1996 r., prowadzi dialog z przedstawicielami judaizmu, a jego celem jest upowszechnianie postaw dialogu i życzliwości wobec Żydów w środowiskach chrześcijańskich; religia żydowska nie jest wobec chrześcijaństwa rzeczywistością zewnętrzną, lecz – jak nauczał Jan Paweł II – „czymś wewnętrznym”.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.