Ojciec Kamila Stocha: syn nie manifestuje swojej wiary
27 stycznia 2018 | 09:42 | Kraków / jg / ad Ⓒ Ⓟ
Kamil skacze ponad wszelkimi podziałami. Cieszymy się też, że syn jest blisko Boga i dzielni się świadectwem wiary bez manifestacji co jest zgodne z naszą i tischnerowską religijnością – mówi w rozmowie z KAI Bronisław Stoch, tata Kamila Stocha. W ten weekend polski skoczek, wraz z kolegami z drużyny narodowej, bierze udział w zawodach Pucharu Świata w Skokach Narciarskich w Zakopanem.
– Wiedzieliśmy, że syn ma bardzo dużo energii i chęci do ćwiczenia. Każdą chwilę spędzał na nartach, nawet nie zjadł dobrze, tylko od razu pędził pobiegać – wspomina Bronisław Stoch. Nie chce oceniać szans swojego syna w trwających właśnie zawodach. – Nigdy nie robimy żadnych zakładów, nie przypuszczamy jak będzie. Na komentarz zawsze jest czas, ale po konkursie – podkreśla tata skoczka.
Zdradza jednak, że po każdych zawodach w domu państwa Stochów zawsze jest gorąca linia telefoniczna. Dzwonią członkowie najbliższej rodziny, gratulują, jak jest podium, pocieszają, kiedy się nie uda. – Kiedy Kamil wygrywa, to oczywiście dzwonią dziennikarze – dodaje tata i zarzeka się, że nie jest rzecznikiem prasowym swojego syna.
Czytaj także:Podhale: rekolekcje „Na narty z Jezusem”
– On radzi sobie z mediami doskonale. Narzeka tylko, że na konferencji żurnaliści nie chcą zadawać mu pytań, a dopiero potem męczą go i proszą o rozmowę, bo chcą mieć go „na wyłączność” – żartuje Krystyna Stoch, mama Kamila.
Okazuje się, że do wiernych kibiców Kamila Stocha należą księża salwatorianie. Na ich zaproszenie rodzice wspólnie z synem i żoną odwiedzili kilka lat temu Rzym. Z kolei Kamil z żoną Ewą w podróż poślubną wybrali się do Tanzanii, gdzie podjął ich kard. Polikarp Pengo, który też trzyma kciuki za naszego zawodnika. Ale nie tylko tam Kamil ma swoich fanów. – Mój brat, który przebywa w Tokio, nie odpuszcza żadnych zawodów – podkreśla pan Bronisław.
Obok rodzinnego domu Kamila Stocha w Zębie co roku przechodzą pątnicy idący w pielgrzymce „Sursum Corda” z Zakopanego do Ludźmierza. Mama skoczka zawsze znajduje czas dla pielgrzymów i chętnych podejmuje kawą. Nieraz także sama dołącza do grona pielgrzymów. – W pielgrzymce kilka razy szedł także Kamil – opowiada z radością.
Niedzielny indywidualny konkurs skoków w Zakopanem będzie oglądał m.in. prezydent Andrzej Duda. na trybunach zasiądą także rodziny polskich zawodników, przybędą kapłani z Zakopanego. Niewykluczone, że pojawi się również kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.