Drukuj Powrót do artykułu

Okna życia utrudniają adopcję, ale ratują dzieci

09 marca 2010 | 10:42 | tel/hel / kw Ⓒ Ⓟ

Okna życia generują niewątpliwe szereg problemów. Ale każde porzucone niemowlę, które zamiast trafić w worku foliowym na śmietnik, zostaje uratowane – to jest ogromny sukces tej instytucji i nas wszystkich – podkreśla sędzia, Waldemar Żurek na łamach Dziennika Gazety Prawnej.

Jak zaznacza – ideałem jest, gdy matka, która chce zostawić dziecko, robi to w szpitalu, składa stosowne oświadczenia i dziecko może szybko trafić do adopcji. Ale ile jest matek rodzących w domu, w ukryciu, w stresie, pod niesamowitą presją otoczenia? Oczywiście kontynuuje on – możemy zapewniać te matki, że nic im nie grozi, gdy zostawią dziecko, ale nie oszukujmy się, taka matka działa często pod wpływem emocji lub leków, a najbardziej racjonalne argumenty nie potrafią jej przekonać.

Nie jest prawdą, że sprawy adopcyjne muszą się toczyć latami. U nas średnia zbliża się do dwóch miesięcy, czasem nawet krócej. (…) Rozważałem kiedyś zagadnienie, czy nie należałoby stworzyć dla tych dzieci z okien życia specjalnej przyspieszonej procedury. Jednak przyznaje on – gdy przyjrzy się dokładnie zagadnieniu matek, zwłaszcza samotnych, działających w tzw. depresji poporodowej, to niewątpliwie dobrze, że są takie sądowe terminy. One pozwalają czasem matce, która zostawiła dziecko w stanie chorobowym, dać czas na ochłonięcie, zastanowienie, a nawet odebranie porzuconego raz dziecka. Musimy dać im taką szanse. Jego zdaniem – dwa miesiące to pewien wentyl bezpieczeństwa.

Kontrowersje budzi też zagadnienie wszczynania przez policję dochodzenia zmierzającego do poszukiwania matki dziecka. Jak zaznacza sędzia Waldemar Żurek – z praktyki wiemy, że zdarzają się przypadki, gdy kobieta została przymuszona do porzucenia dziecka, czy to przez patologicznego partnera, czy czasem nawet gang, który zajmuje się handlem żywym towarem. Takie przestępstwa muszą być ścigane – czytamy.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.