Olej palmowy przyczyną konfliktów w Kościele w Indonezji
05 marca 2021 | 11:23 | ts | Samarinda Ⓒ Ⓟ
Ksiądz w Indonezji został oskarżony za popieranie protestów chrześcijańskich tubylców skierowane przeciwko firmie handlującej olejem palmowym. Ks. Heri Sitohango, proboszcz jednej z parafii w archidiecezji Samarinda w indonezyjskiej części Borneo, usłyszał zarzut, że „zakłóca ład publiczny”, poinformowała azjatycka agencja prasowa UCAN.
„Jako zwierzchnik religijny mam moralny obowiązek pomocy ludziom, których spotyka niesprawiedliwość, mam też prawo ich bronić”, podkreślił ks. Sitohango. Wsparcia udzieliła mu jego archidiecezja. „Ksiądz nie naruszył żadnych przepisów. Jemu i innym przywódcom protestów policja chce tylko nałożyć kaganiec”, powiedział w rozmowie z UCAN o. Julius Sudir SVD, przewodniczący archidiecezjalnej komisji „Sprawiedliwość i Pokój”.
W lutym członkowie w większości chrześcijańskiej grupy etnicznej Dajaków blokowali przez dziesięć dni plantację oleju palmowego firmy Subur Abadi Wana Agung. Ich protest rozpędziła policja. Dajakowie zarzucają firmie, że ukradła im 4 tys. hektarów ziemi. Za tę kradzież zażądali odszkodowania w wysokości (w przeliczeniu) 830 tys. euro.
Tymczasem w odległej o ponad 4500 kilometrów od Samarindy innej archidiecezji – Merauke w indonezyjskiej prowincji Papua, tamtejszy arcybiskup Petrus Canisius Mandagi spotyka się z protestami katolickich świeckich w związku z jego współpracą z firmą Korindo, produkującą olej palmowy. Korindo uhonorowało wsparcie archidiecezji dla swojej działalności darowizną o równowartości 140 tys. euro w ciągu trzech lat.
Zarówno katolicy, jak i ekolodzy są przeciwni porozumieniu i domagają się jego natychmiastowego rozwiązania. 83 procent Papuasów to chrześcijanie, z których dwie trzecie należy do Kościołów protestanckich, a około 18 procent do Kościoła katolickiego.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.