Drukuj Powrót do artykułu

Opłatek w cechowni kopalni „Brzeszcze”

18 grudnia 2015 | 18:27 | rk Ⓒ Ⓟ

„Opłatek często sprowadzany jest do absurdu; ludzie łamią się nim mechanicznie i bezmyślnie; traktują go jak kieliszek wznoszony w czasie toastu” – powiedział do górników KWK „Brzeszcze” podczas tzw. masówki opłatkowej – jedynej takiej imprezy w Polsce – ks. Eugeniusz Burzyk, proboszcz parafii pw. Matki Bożej Bolesnej w Jawiszowicach-Osiedle Brzeszcze. Dziś, przed każdą zmianą, w cechowni KWK „Brzeszcze” odbyły się tradycyjne spotkania opłatkowe, zorganizowane przez Komisję Zakładową NSZZ „Solidarność”.

Podczas uroczystości obecni byli przedstawiciele dyrekcji oraz górnicza orkiestra. Ks. Burzyk przypomniał, że geneza opłatka sięga początków chrześcijaństwa, kiedy do kościoła przynoszono chleby. Część z nich kapłan przemiał w Ciało Chrystusa, a część tylko błogosławił, by wierni mogli zabrać je do domów i podzielić się z tymi, którzy nie byli na Mszy. Zauważył, że opłatek jest symbolem tamtego błogosławionego chleba, wskazuje na Eucharystię, zaprasza nas do kościoła na Mszę Świętą i przyjęcia Komunii Świętej, a przedtem do skorzystania z sakramentu pokuty.

Proboszcz wspomniał jedenastodniowy strajk w obronie kopalni: „Rok temu też łamałem się z wami opłatkiem, a trzy tygodnie później rozpoczęliście podziemny strajk. Od pierwszego dnia codziennie odprawiałem Mszę Świętą w waszej intencji. Powiedziałem wtedy, że będę odprawiał tak długo, jak długo będziecie strajkować, nawet przez wiele miesięcy. Robiłem to nie tylko dlatego, że jestem proboszczem największej parafii w okolicy, na terenie której mieszka wielu górników, ale także dlatego, bo opłatek zobowiązuje” – dodał.

Kapłan podkreślił, że łamiąc się opłatkiem zapewniamy drugiego człowieka o naszej życzliwości; dając mu kawałek opłatka, dajemy siebie i bierzemy za niego odpowiedzialność.

„Pracowałem pod ziemią i bardzo dobrze znam smak węgla. Przed rokiem po ponad trzydziestoletniej przerwie poczułem go znowu. Podczas łamania opłatkiem każdemu górnikowi podawałem rękę, a ręka górnika jest zabrudzona węglem. Po pewnym czasie moja ręka też była brudna od węgla. Spożywając tą samą ręką kawałki opłatka poczułem w ustach węgiel – smak waszej trudnej i niebezpiecznej pracy. Szkoda, że ludzie, którzy w dzisiejszych czasach tak chętnie wypowiadają się na temat górnictwa, nie znają smaku węgla” – powiedział ks. Eugeniusz Burzyk.

Kopalnia „Brzeszcze” powstała w 1903 r. Kopalnia jest najbardziej metanową kopalnią Górnośląskiego Zagłębia Węglowego. Wszystkie jej pokłady zaliczane są do IV kategorii zagrożenia metanowego, a pokład 510 zaliczony został do I stopnia zagrożenia tąpaniami.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.